Oceniasz innych „od pierwszego wejrzenia”? To tzw. efekt aureoli
Wyobraźmy sobie taką sytuację: twoja znajoma przyprowadza na domówkę swoją sąsiadkę. Kobieta ma ładne imię, ciepłe spojrzenie, a po chwili okazuje się, że pracuje w podobnym zawodzie do twojego. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że od pierwszej chwili ją polubisz. To tzw. efekt aureoli. Piszą o nim Arletta Szulwic i Joanna Gutral na profilu „Zdrowa głowa” na Instagramie.
Efekt aureoli
„Zdarzyło ci się czasem polubić kogoś tylko dlatego, że miał fajne imię, podobną do twojej pasję albo na pierwszym spotkaniu zrobił dobre wrażenie? Albo na odwrót: poczułeś_aś niechęć do drugiej osoby, bo przyszła na spotkanie o 20 minut za późno, była niechlujnie ubrana albo jej wyraz twarzy wydał ci się niesympatyczny?” – pytają Arletta Szulwic i Joanna Gutral, twórczynie profilu „Zdrowa głowa”, w swoim najnowszym poście na Instagramie.
Na pewno tak. To efekt aureoli – rodzaj błędu poznawczego, czyli nieracjonalnego sposobu postrzegania rzeczywistości. Polega na automatycznym przypisywaniu osobie pozytywnych lub negatywnych cech osobowościowych wyłącznie na podstawie pierwszego wrażenia.
„Powiedzmy, że jesteś miłośnikiem_czką kotów. Podczas branżowej imprezy poznajesz kilka osób, a jedna z nich jest przedstawiona jako właściciel_ka kota. Tylko na tej podstawie możesz poczuć większą sympatię do tej osoby i uznać, że jest ona inteligentniejsza i życzliwsza.
Ale efekt aureoli ma też swoją drugą stronę. Jeśli cenisz u innych punktualność, a ktoś nowo poznany spóźnia się na spotkanie, prawdopodobnie będziesz mieć tendencję, by to negatywne wrażenie rozszerzyć na inne cechy, nie biorąc pod uwagę okoliczności zewnętrznych, np. tego, że były duże korki. Osobę, która się spóźni, możesz uznać za nieodpowiedzialną czy nieuczciwą” – tłumaczą ekspertki na Instagramie.
Jak wyjaśniają psycholożki, badania pokazują, że efekt aureoli w zdecydowanej większości dotyczy wyglądu zewnętrznego. Przejawia się myśleniem, że ludzie, którzy są atrakcyjni, są też mądrzejsi, milsi i zabawniejsi niż ludzie subiektywnie postrzegani jako mniej atrakcyjni.
Efekt aureoli nie dotyczy wyłącznie kontaktów na gruncie prywatnym. Ten błąd poznawczy występuje też wtedy, gdy:
- wierzymy, że produkty sprzedawane przez atrakcyjne osoby są bardziej wartościowe,
- myślimy, że pewny siebie i charyzmatyczny kandydat na prezydenta jest również bardziej kompetentny,
- dokonujemy całościowej oceny pracownika na podstawie jednej cechy, np. atrakcyjności, punktualności, poczucia humoru.
Skąd się bierze efekt aureoli?
„Prawdopodobnie dążymy do poczucia spójności. Jeśli nasze początkowe wrażenie o kimś było pozytywne bądź negatywne, chcemy poszukać dowodu, że nasza ocena była trafna. Dzięki temu idziemy na skróty i oszczędzamy nasze zasoby poznawcze – codziennie dobiega do nas mnóstwo informacji, nie jesteśmy w stanie wszystkich przetworzyć, więc stosujemy uproszczone metody myślenia” – wyjaśniają Arletta Szulwic i Joanna Gutral.
Czy efekt aureoli może mieć negatywne skutki? Jak tłumaczą psycholożki: jak najbardziej!
„Na przykład w edukacji czasami prowadzi do samospełniającej się przepowiedni. Uczeń oceniony na podstawie pierwszego wrażenia może być traktowany przez nauczyciela pozytywnie lub negatywnie. Poświęcana uwaga i życzliwe komentarze skutkują lepszymi wynikami w nauce – i na odwrót” – dodają.
Psycholożki piszą także, że podobna sytuacja występuje w relacji lekarz-pacjent. Pierwsze wrażenie, które na lekarzu zrobi pacjent, może wpływać na to, jaka zostanie postawiona diagnoza lub jakie dalsze kroki podejmie lekarz. Na przykład osobę młodą i atrakcyjną można uznać za zdrową i bagatelizować jej problem.
„Czy da się uwolnić od błędów poznawczych? Nie w całkowitym stopniu. Poprzez poznawcze skróty nie musimy cały czas analizować informacji dochodzących do naszych mózgów. Warto jednak pamiętać, że jesteśmy na nie podatni. Chętnie widzimy je u innych, ale sami też je stosujemy. Co możesz zrobić? Spróbuj ćwiczyć się w tym, by patrzeć na innych nie tylko przez pryzmat pierwszego wrażenia, ale też przez ich czyny i okoliczności sytuacji” – wyjaśniają ekspertki.
Zdrowa Głowa
Za profilem „Zdrowa Głowa” stoją Arletta Szulwic: magister psychologii klinicznej oraz neurokognitywistyki, absolwentka Uniwersytetu SWPS, oraz Joanna Gutral: magister psychologii, doktorantka Interdyscyplinarnych Studiów Doktoranckich na Uniwersytecie SWPS w Warszawie, absolwentka Podyplomowej Szkoły Psychoterapii Poznawczo Behawioralnej pod kierunkiem dr A. Popiel i dr E. Pragłowskiej na Uniwersytecie SWPS. Obecnie profil na Instagramie obserwuje 116 tys. osób.
RozwińZobacz także
„Empatia jest jak mięsień, który można wyćwiczyć”- mówi psycholożka Agnieszka Kochanowicz
„Granica między żartem a bierną agresją jest bardzo cienka” – ostrzega Agata Dorożuk, psycholożka i psychoterapeutka
„Jak będziesz się tak zachowywać, to zaraz cię ten pan zabierze”. Psycholożka o „rewelacyjnym” sposobie na wzbudzenie w dziecku strachu
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
Ludzie myślą, że mają rację, nawet jeśli się mylą. Naukowcy zbadali, dlaczego się tak dzieje
„Jeżeli nie słuchasz szeptów swojego ciała, to będziesz musiał usłyszeć jego krzyk” – mówi psychoterapeutka dr Agnieszka Kozak
Michalina: „Czasem fantazjowałam o tym, że rozumiem matematykę. Ale częściej rano wymiotowałam ze strachu”. Czym jest HMA?
się ten artykuł?