„Niektóre zachowania nam w pracy nie przystoją”. Lekarz Michał Błoch o tym, jak nie powinni ubierać się medycy
„Nie jesteśmy, jako medycy, handlarzami goframi, sukienkami lub kukurydzą na plaży (…). My powinniśmy być profesjonalistami dającymi pacjentom szansę na sprawność, zdrowie i komfort” – podkreśla lekarz Michał Błoch, znany w sieci jako Dr Hospice. Pisze, jaki strój medyka albo studenta medycyny jest dla niego całkowicie nieakceptowalny i dlaczego.
Jedna, ale znacząca różnica
Michał Błoch, znany w sieci jako Dr Hospice, udostępnił na swoim koncie na Instagramie dwa swoje zdjęcia. Jest między nimi tylko jedna, ale dosyć znacząca, różnica – strój.
„Na obu zdjęciach ten sam lekarz dyżurny Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia. Temu pierwszemu w stosunku do drugiego nie brakuje wiedzy, doświadczenia ani umiejętności. Temu drugiemu w stosunku do tego pierwszego nie brakuje dystansu, poczucia humoru, luzu lub wygody. Nie jesteśmy, jako medycy, handlarzami goframi, sukienkami lub kukurydzą na plaży (nikomu nie ujmując). My powinniśmy być profesjonalistami dającymi pacjentom szansę na sprawność, zdrowie i komfort” – podkreśla.
W niektórych firmach czy instytucjach obowiązuje specjalny dres code. Lekarz podkreśla, że lekarze go nie mają, więc można by założyć, że wszystko w kwestii stroju im wolno. Ale czy na pewno tak jest?
„Niektóre zachowania nam, moim zdaniem, w pracy nie przystoją. Powodują, że pacjent może np. poczuć się lekceważony, nie potraktować naszych zaleceń dość poważnie (ze szkodą dla siebie) lub nawet poczuć się urażony. Nie sposób przecież przewidzieć niektórych delikatnych sytuacji interpersonalnych, które wymagają również należytej powagi – jak stwierdzenie zgonu, przekazanie niepomyślnej diagnozy” – zaznacza.
Schludny ubiór to podstawa
Dlaczego lekarz poruszył temat stroju? „Zainspirował” go do tego jeden ze studentów medycyny, który przyszedł do kliniki w dosyć skąpym stroju.
„W moim odczuciu od października powinniśmy się spodziewać obowiązkowego pełnego stroju zmiennego dla studentów. Mam wobec tego nadzieję, że tak zestrojony student jak na pierwszym zdjęciu (naprawdę tylko lekko przerysowany) już się na schodach kliniki nie pojawi” – zaznacza Błoch.
Według niego schludny ubiór, w tym długie spodnie i wyprasowany, czysty fartuch, to elementy, których powinno się oczekiwać od medyka i wymagać od studenta uczelni medycznych.
„One nam – medykom raczej nie przeszkadzają, a mogą pomóc. Bo jeśli moje krótkie spodenki z pierwszego zdjęcia uraziłyby chociaż jednego mojego pacjenta lub rodziców, to nie warto przedkładać swojego 'luzu’ nad ich odczucia” – dodaje.
Michał Błoch – kim jest?
Michał Błoch to lekarz, który zajmuje się między innymi żywieniem klinicznym, pediatryczną opieką długoterminową i rzadkimi chorobami. Jest w trakcie specjalizacji z pediatrii. Pracuje w domowym Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska „Formuła dobra” oraz dwóch zakładach opiekuńczo-leczniczych dla dzieci.
Prowadzi profil na Instagramie o nazwie drhospice. Obserwuje go niemal 11 tys. osób. Pisze na nim o wszystkim tym, co ważne dla rodziców dzieci zmagających się z różnymi schorzeniami. Pokazuje też kulisy swojej pracy.
RozwińZobacz także
– Do pasji w pracy trzeba podchodzić ostrożnie. Psycholog Sylwia Michalczyk o pracoholiźmie
„No popatrz, niby po studiach, a jednak nie wiesz wszystkiego”. Siostra Bożenna o tym, co słyszą młode pielęgniarki w pracy
„Jeżeli pacjentka bardzo chce żyć, to i medycyna jest bezsilna” – krakowskie Amazonki dzielą się swoimi doświadczeniami z rakiem piersi
Polecamy
Lekarze przetoczyli krew pacjentce wbrew jej woli. Trybunał w Strasburgu przyznał jej odszkodowanie
Ruszył proces lekarzy oskarżonych w związku ze śmiercią Izabeli z Pszczyny. „Bardzo wiele wskazuje, że można było tę dziewczynę uratować”
Odnaleziono ciało zaginionego chirurga. Jest kolejną ofiarą powodzi w Polsce
Lekarze chcą zarabiać więcej. Ale czy publiczna ochrona zdrowia to wytrzyma? „Nie będziemy w stanie w nieskończoność cenami bić się o kadrę”
się ten artykuł?