„Nie powtórzę historii mojej matki, bo wiem, jak się skończyła”. Anna Rusowicz o doświadczeniu przemocy psychicznej
Anna Rusowicz dwa lata temu rozwiodła się z mężem, perkusistą Hubertem Gasiulą. Na temat powodów, dla których małżeństwo nie przetrwało próby czasu, początkowo milczała. Jednak w najnowszym wywiadzie wokalistka postanowiła opowiedzieć o przyczynie rozstania. „Jedna osoba potrafi tak manipulować rzeczywistością, że czujesz się jak aktor w strasznym spektaklu” – wyznała.
„Stałam się ofiarą gaslightingu”
Anna Rusowicz i Hubert Gasiul tworzyli związek przez 16 lat. W 2012 roku wzięli ślub, a w 2017 na świat przyszedł ich syn, Tytus. W 2022 roku doszło do rozwodu. Opinię publiczną zaskoczył rozpad małżeństwa, bo muzycy uchodzili za wzorową parę. Prawda okazuje się być zupełnie inna. W najnowszym wywiadzie Anna Rusowicz przyznała, że była ofiarą przemocy psychicznej ze strony męża.
„Podejmując decyzję o odejściu, byłam na emocjonalnym dnie. Płakałam, krzyczałam, czułam zawód, byłam zagubiona. I nie wstydzę się tych uczuć. Głośno opowiem też o tym, że stałam się ofiarą gaslightingu. (…) Jedna osoba potrafi tak manipulować rzeczywistością, że czujesz się jak aktor w strasznym spektaklu, gdzie fruwają przedmioty, a drzwi otwierają się same. Nie jest trudno zrobić z kogoś wariata” – wyznała w wywiadzie dla „Zwierciadła”.
Gaslighting to jeden z elementów przemocy psychicznej, polegający na zakrzywianiu rzeczywistości. Ofiara jest obwiniana o to, co się stało. Wmawia jej się, że sprowokowała sprawcę, że przesadza albo że jest przewrażliwiona.
Okazało się, że na decyzji o rozwodzie zaważyła jeszcze jedna rzecz: wokalistka była zdradzana. Opowiedziała o tym w najnowszej rozmowie z magazynem „VIVA!”. Odniosła się przy tym do związku swoich rodziców. Przypomnijmy, że wokalistka jest córką legendarnej pary muzyków: Ady Rusowicz i Wojciecha Kordy. W wywiadzie podkreśliła analogię do tego, co spotkało jej mamę.
„Mąż wiąże się z inną kobietą i rozwala swój związek z żoną. Mój ojciec postąpił podobnie, a potem mój mąż. Ojciec związał się z kimś, jeszcze zanim mama zginęła. Może nie czuła się na siłach, by to unieść, a śmierć była dla niej wyzwoleniem? Natomiast ja, niosąc bagaż po mojej mamie, mogłam potraktować to jako lekcję. Pomyślałam sobie wtedy, że nie powtórzę jej historii, bo wiem, jak się skończyła” – powiedziała.
Ada Rusowicz przed laty zginęła w wypadku samochodowym. Jej córka wierzy, że gdyby nie przedwczesna śmierć, jej mama na pewno rozwiodłaby się z ojcem. Anna Rusowicz, mimo że marzyła o pełnej rodzinie, odeszła od męża po tym, jak dowiedziała się o zdradzie. Rok po rozwodzie zmarł jej ojciec, Wojciech Korda.
„Czułam się tak, jakbym przeżyła żałobę odroczoną po mojej mamie (…) Byliśmy z Hubertem razem 16 lat, całe moje dorosłe życie. W jednym czasie Hubert odszedł z domu, a mój ojciec odszedł z tego świata. Pożegnałam w krótkim czasie dwóch mężczyzn. Męża i ojca” – powiedziała w najnowszym wywiadzie.
„Od zawsze żebrałam o miłość”
Wokalistka po rozpadzie małżeństwa wzięła kolejny ślub. Był absolutnie wyjątkowy, bo poślubiła… samą siebie. Ceremonia przypominała tradycyjną uroczystość: była biała suknia, przysięga, a wcześniej wieczór panieński. Jednak zamiast obrączki był sygnet. Przysięgła miłość samej sobie, bez względu na wszystko.
„Od zawsze nosiłam deficyt uczuć, łaknęłam ich, żebrałam o miłość, a dostawałam tylko ochłapy. Dlatego tkwiłam w małżeństwie, odpychając od siebie myśli, że to ułuda” – wyjaśniła powód tej decyzji w jednym z wywiadów.
Mówiła, że „kobiety noszą w sobie czynnik niedokochania”. Szukają usilnie akceptacji oraz bezwarunkowej miłości. Przyznała, że ją także to spotkało. Miała zaledwie osiem lat, kiedy straciła mamę. Później ojca, bo oddał ją wujostwu na wychowanie. Samoślub stał się okazją dla wokalistki do poczucia się ważną i pokochania siebie na zawsze.
źródła: „Zwierciadło”, „VIVA!”
Potrafiłabyś wybaczyć zdradę?
Zobacz także
Shannen Doherty do końca walczyła o rozwód z niewiernym mężem. Sąd wydał decyzję dwa dni po jej śmierci
Magda Mołek szczerze o rozwodzie: „Stanęłam po swojej stronie. To był akt odwagi”
„Niektórzy mówią, że jak nie ma fizyczności, to nie ma zdrady. Natomiast definicja zdrady jest prosta i krótka”. O tym, co zdrada daje i co odbiera mówią psychoterapeuci dr Bogdan Stelmach i Wioletta Stelmach
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Patricia Kazadi skonfrontowała się ze swoim oprawcą. „Popłakał się, bo sam ma dwie córki”
ONZ bije na alarm: Liczba aktów przemocy wobec kobiet wzrosła o 50 proc.
„Profesor śpi koło mnie, nagi stary człowiek.” Absolwentka gdyńskiej filmówki oskarża Andrzeja Fidyka o wykorzystanie seksualne
Syn norweskiej księżnej aresztowany. „Pięć ofiar”
się ten artykuł?