„Nie oceniaj, wspieraj” – apeluje psycholożka Karla Orban. Tłumaczy, dlaczego krytyka nie motywuje do zmiany
Jak często szukałaś pomocy, a zamiast tego spotykałaś się z krytyką? Ile razy zostałaś niesłusznie oceniona – przez lekarza, psychologa, przyjaciół czy rodzinę? A może na odwrót: zdarzało ci się wytknąć komuś błąd, nie znając całego obrazu sytuacji? Zobacz, co na ten temat ma do powiedzenia psycholożka Karla Orban. I weź to sobie do serca!
Sytuacja szczególnie wrażliwa
Psycholożka Karla Orban podkreśla, że sytuacja, w której człowiek zwraca się do drugiego człowieka o pomoc i wsparcie z uwagi na jego wiedzę, wykształcenie czy doświadczenie zawodowe, to sytuacja szczególnie wrażliwa. Wymagająca dużego zaufania. Dlaczego? Bardzo często specjalista słyszy o czymś, o czym nie słyszał nikt inny, nawet bardzo bliski. I dodaje, że wcale nie chodzi tylko o psychologa.
„Ginekolog, który słyszy o bólu przy stosunku, dietetyk o podjadaniu w stresie, logopeda, któremu rodzic mówi, że nie zgłosił się wcześniej, bo nie wiedział, że to pora – wszyscy dostają kredyt zaufania, że wyjdą z gabinetu z godnością i szacunkiem” – podkreśla ekspertka.
Co jest tak naprawdę ważne?
Jak podkreśla psycholożka, wartością nadrzędną ponad rozwiązanie czyjegoś problemu jest to, żeby nie bać się szukać pomocy. Nawet jeśli specjalista czy członkowie grupy na Facebooku nie są w stanie pomóc osobie, która przyszła po wsparcie. Według niej ważne, żeby nie miała ona uzasadnionych podstaw do tego, żeby powiedzieć „Nie warto, nic ze mnie nie będzie”.
„Chciałabym to napisać z całą mocą: ludzie nie uczą się w stresie. A niewiele rzeczy stresuje tak bardzo, jak kategoryczna, często prześmiewcza ocena. Ba, ludzie nie uczą się także wtedy, gdy się ich straszy (i m.in. dlatego po zawale mięśnia sercowego tak niewielu pacjentów zmienia swój styl życia i dietę). Po prostu już tak mamy zbudowane mózgi, że możemy analizować, zastanawiać się, szukać rozwiązań, przyjmować perspektywę, tylko wtedy, gdy czujemy się bezpiecznie” – podkreśla ekspertka.
Psycholożka idzie dalej i podaje konkretne przykłady. Według niej nie ma uzasadnienia dla straszenia rodziców konsekwencjami współspania,„ochrzaniania, że nie przyszli pół roku wcześniej w sprawie opóźnienia mowy” (przecież i tak się przecież nie cofną w czasie) i mówienia, że „jeśli się szuka zamienników czekolady będąc na diecie, „to można sobie dać spokój z dietą„.
Forma ma znaczenie
„Forma przekazu ma znaczenie” – zaznacza Karla Orban. Być może dla wielu z nas to tzw. oczywista oczywistość, ale niestety często ciężko przekuć teorię w praktykę.
„Słyszę, że to współspanie jest bardzo ważne dla dziecka, a jednocześnie, że jest pani bardzo zmęczona. Jak wam się to sprawdza?”, „Przed nami trochę więcej pracy teraz, gdy maluch jest starszy, ale zrobię wszystko, żeby wam w tym pomóc”, „To normalne, że trudno jest odejść od starych nawyków. Zastanówmy się, jak to zrobić stopniowo, żeby było panu lżej, a jednocześnie, żebyśmy nie tracili efektów redukcji”.
Takie komunikaty wymagają znacznie więcej wysiłku i empatii, ale gdy już formułowanie ich wejdzie nam w krew, będzie znaczenie łatwiej niż na początku.
„I nie, nie chodzi o głaskanie wszystkich po głowie dla zasady, chodzi o podstawowy szacunek do osoby, która przyszła po wsparcie” – zaznacza Orban.
A co z przestrzenią w internecie?
Na Facebooku aż roi się od różnych grup, w których wiele z nas szuka wsparcia, porady, rozwiązań problemów. Niestety czasem zamiast tego spotykamy się z krytyką i brakiem zrozumienia. Psycholożka Karla Orban podkreśla, że przestrzeń internetowa nie rządzi się wcale innymi prawami niż te dotyczące spotkania ze specjalistą.
„To nie tak, że w internecie można swobodnie krytykować otyłe dziecko przyuważone na urlopie czy rodziców, 'co to im się nie chce’, w imię 'motywowania do zmiany’. Tutaj tym bardziej nie znamy całej historii i oceniając, tracimy zaufanie” – zauważa.
Według ekspertki poprzez tego typu ocenę tracą je również specjaliści, którzy wypowiadają się krytycznie w internecie. I tak buduje się obraz dietetyków, którzy „nie lubią otyłych”, psychologów, którzy „nie znoszą rodziców” i pedagogów, „nie cierpiących dzieci”.
„A na końcu traci ten, o którego dobrostan się martwiliśmy. Zróbmy to inaczej” – apeluje psycholożka.
Karla Orban – kim jest?
Karla Orban jest psycholożką z ponad 10-letnim doświadczeniem we wspieraniu rodzin, dzieci i dorosłych. To absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, specjalizuje się w psychologii klinicznej.
Nurt, który przyświeca jej w pracy z dziećmi i rodzicami, to Rodzicielstwo Bliskości. Podstawą RB są potrzeby całej rodziny, zasoby jej członków oraz ich osobiste granice.
Rozwiń„Nie zajmuję się oceną czy krytyką twoich decyzji, sytuacji, w jakiej jesteś, stylu partnerstwa czy rodzicielstwa. Moją rolą jest pomóc ci usłyszeć siebie i nabrać zaufania do tego, co słyszysz” – podkreśla na swojej stronie.
Zobacz także
„Akceptacja siebie to pozwalanie sobie na dużo, bo możemy i wiemy, co nam służy”. O tym, co łączy zabiegi medycyny estetycznej z samoakceptacją, mówią psycholog i chirurg plastyczny
„Czy to moje dziecko?”, „żartujesz?”, „o matko, tylko nie to”. Jak traktować niespodziewane reakcje partnerów na wieść o ciąży? Rozmawiamy z psychologiem i poznajemy historie dziewczyn
„Boimy się myśleć i działać odpowiedzialnie, żeby nie stracić tego, co wydaje się takie cudowne”
Polecamy
Ludzie myślą, że mają rację, nawet jeśli się mylą. Naukowcy zbadali, dlaczego się tak dzieje
„Jeżeli nie słuchasz szeptów swojego ciała, to będziesz musiał usłyszeć jego krzyk” – mówi psychoterapeutka dr Agnieszka Kozak
Michalina: „Czasem fantazjowałam o tym, że rozumiem matematykę. Ale częściej rano wymiotowałam ze strachu”. Czym jest HMA?
„Widok zalanego miasta to trudne doświadczenie”. Od dziecka do seniora – bezpłatne wsparcie psychologiczne dla powodzian
się ten artykuł?