Przejdź do treści

Małgorzata Szumowska o dojrzałości: „Szkoda mi życia na bycie 'starą babą'”

Małgorzata Szumowska- Hello Zdrowie
Małgorzata Szumowska czerpie z życia garściami Fot. ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA WARSZAWA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Małgorzata Szumowska reżyserka filmowa i scenarzystka, wspólnie z Michałem Englertem  nakręciła opowieść o Anieli urodzonej w męskim ciele. Dramat „Kobieta z..” stał się pretekstem do rozmowy o przemocy, wykluczeniu, ale także o dojrzałości. ”Kiedyś ośmieszało się kobiety 50+. Ot,» stara baba«. Dzisiaj na całym świecie mówi się o parytetach, dba o reprezentację różnorodnych bohaterek w kinie, walczy z luką płacową i przemocą seksualną” – zauważa te zmiany reżyserka w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”.

„Uczę się, że moja przeszłość nie oznacza ciężaru”

„Kobietę z…” w polskich kinach można oglądać od 5 kwietnia. Dramat ten otrzymał nominację do Złotego Lwa podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Właśnie na temat odczuć tego filmu zaczyna rozmowę z Małgorzatą Szumowską dziennikarz „Wysokich Obcasów”,  Krzysztof Kwiatkowski.

Artystka mówi, że zawsze ją interesowało spojrzenie na świat z perspektywy „innego”. Główna bohaterka dramatu, Aniela urodzona w męskim ciele, także jest inna. Film o osobie transseksualnej Szumowska chciała nakręcić od 20 lat, ale wtedy się nie dyskutowało na ten temat. Dziennikarz zwrócił uwagę, że tytułowa bohaterka doświadczała przemocy, której na pozór nie widać.

Bardzo chcieliśmy tę opresję pokazać prawdziwie: cichy, ale konsekwentny brak przyzwolenia na bycie sobą. Sąsiad czy kolega z pracy nawet do osoby ubranej w kobiecy strój uparcie zwraca się „Andrzej”. Ktoś sugeruje, że „chłop się wygłupia” albo „udaje”. Rodzina czeka, „aż mu przejdzie”- podaje przykłady reżyserka w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”.

Zapytana o to, czy można być międzynarodową artystką, dźwigając polską wrażliwość, odpowiada:

„Uczę się, że moja przeszłość nie oznacza ciężaru, tylko unikatowe doświadczenie dostępne niewielu osobom”

Szumowska podkreśliła, że imponują jej ludzie, którzy decydują się stawać do walki nawet wtedy, gdy z góry wydaje się ona przegrana.

„Bronią swoich wartości, choć otoczenie nie potrafi ich zrozumieć”

Słyszałaś, że jesteś dojrzała jak na swój wiek? To może być trauma / istock

„Promuję naturalną, dojrzałą kobiecość”

W wywiadzie Szumowska wspominała swoje dzieciństwo. W pewnym momencie dziennikarz zasugerował, że dziś Szumowska żyje na bardzo dobrym poziomie i nie wstydzi się tego.

„I co? Nie mam prawa? Promuję naturalną, dojrzałą kobiecość. Kiedyś ośmieszało się kobiety 50+. Ot, 'stara baba’. Dzisiaj na całym świecie mówi się o parytetach, dba o reprezentację różnorodnych bohaterek w kinie, walczy z luką płacową i przemocą seksualną. Naomi Watts, z którą się zaprzyjaźniłam, założyła fundację do walki ze stereotypami na temat menopauzy” – wskazała różnice i postęp w tej w kwestii.

Dalej podkreśliła, że szkoda jej życia na bycie „starą babą”. Opowiedziała o też o dorastaniu w polskiej szarzyźnie, kiedy nic nie było.

„Jestem dzieckiem komunizmu, nigdy nic nie miałam. Nie powiem, lubię bonusy, które przyszły do mnie z pozycją. Czerpię przyjemność z dobrego jedzenia, a nie tylko wsuwam konserwy, żeby przetrwać”- wyznała.

Małgorzata Szumowska ma 51 lat. Jest żoną aktora Mateusza Kościukiewicza. Ma dorosłego syna. W wywiadzie przyznała, że czepie z życia całymi garściami.

„Podróżuję. Kocham modę. Występowałam już jako modelka, a teraz przygotowuję się do nowej, poważnej odsłony w tej roli. Chętnie wspieram też polskich projektantów”- wymieniła swoje aktywności.

Mimo że jest obywatelką świata, ceni sobie mieszkanie w Warszawie. O tym, że Polska to dobry kraj do życia przypomina jej syn, który nie chce wyjeżdżać na studia.

„Bo i po co? Żyje w mieście w środku Europy, z pełnym dostępem do kultury. Dużo rzeczy ma na wyciągnięcie ręki. Polska to jest dobre miejsce” — podkreśla Szumowska.

 

źródło: „Wysokie Obcasy

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: