Lek. Magdalena Jutrzenka: Trudno myśleć o zdrowym odżywianiu, kiedy czyjś budżet wynosi 200, 300 czy nawet 1000 złotych miesięcznie
„Zdrowa dieta jest swego rodzaju przywilejem. Trudno o niej myśleć, kiedy ktoś mierzy się z problemami natury ekonomicznej czy społecznej. Kiedy mierzy się z ciężką chorobą, biedą czy wykluczeniem społecznym” – pisze na swoim profilu na Instagramie Magdalena Jutrzenka.
Żyjemy w „bańkach”
„Dość często na moim profilu przewija się temat życia w bańce. Często o tym piszę, bo uświadomienie sobie, że dotyczy to niemal każdego z nas, jest kluczem do lepszego zrozumienia świata. Nie tylko tego wokoło siebie, ale przede wszystkim tego, którego nie znamy za dobrze, nie rozumiemy”
W ten sposób Magdalena Jutrzenka rozpoczyna wpis na swoim profilu na Instagramie. Lekarka i blogerka, która na co dzień promuje roślinną dietę, zaznacza, że większość z nas popełnia ten błąd, że mierzy rzeczywistość innych swoimi kryteriami, zamyka się w swojej „bańce”.
„Gdybym miała zinterpretować świat widziany przez pryzmat bańki, w której żyję to oznaczałoby, że połowa ludzkości je roślinnie, jeszcze większy procent dba o środowisko i stara odżywiać się zdrowo, pewnie jakieś 3/4 uprawia regularnie sport, wszyscy jeżdżą na wakacje, wszyscy są za szczepieniem przeciwko COVID-19 i około 90 proc. jest już zaszczepiona co najmniej jedną dawką. Patrząc na świat przez pryzmat otaczających mnie osób, wszyscy rodzice są troskliwi i zaangażowani w wychowanie swoich dzieci” – wymienia.
Lekarka dodaje, że statystyki i raporty pozarządowych i rządowych organizacji pozwalają nam spojrzeć poza ową „bańkę”. A – jak wyjaśnia – to właśnie dzięki temu można „zrozumieć, że świat wygląda inaczej”.
„I nasza interpretacja rzeczywistości, kiedy patrzymy na nią przez pryzmat tylko własnych doświadczeń, zazwyczaj nie zgadza się z prawdziwym obrazem świata. Nawet jeżeli pominiemy statystkę, a po prostu okażemy innym ludziom więcej zrozumienia i empatii, zobaczymy prawdziwszy obraz rzeczywistości”- tłumaczy.
Do zdrowego odżywiania potrzebujemy zmian systemowych
W dalszej części wpisu Jutrzenka wyjaśnia, że promując zdrowe odżywianie i zmianę nawyków, stara się być wyrozumiała dla wszystkich. Niektórzy bowiem nie mogą pozwolić sobie na zmiany.
„Zdrowa dieta jest swego rodzaju przywilejem. Trudno o niej myśleć, kiedy ktoś mierzy się z problemami natury ekonomicznej czy społecznej. Kiedy mierzy się z ciężką chorobą, biedą czy wykluczeniem społecznym. Trudno myśleć o zdrowym odżywianiu, kiedy czyjś budżet wynosi 200, 300, czy nawet 1000 złotych miesięcznie” – pisze.
„Lekarka na roślinach” zwraca również uwagę na kwestię edukacji i świadomości społeczeństwa. Według niej nie każdy potrafi pojąć relację pomiędzy jedzeniem a zdrowiem, ponieważ nie otrzymał do tego odpowiednich „narzędzi”.
„Nie zawsze przekaz jest zrozumiały, dostosowany do odbiorcy. Jako ludzie bardzo łatwo oceniamy wybory innych ludzi, ich styl życia. Rzadko jednak wchodzi w cudze buty i próbujemy spojrzeć na rzeczywistość oczami drugiego człowieka” – dodaje.
Jak zaznacza, właśnie dlatego nie powinno obarczać się odpowiedzialnością za wprowadzanie zmian pojedynczych osób. Według niej rozwiązaniem jest wdrażanie środków systemowych. Powinniśmy więc jako społeczeństwo oczekiwać dostępu do taniej, dobrej jakości żywności.
„I nie zrozumcie mnie źle – wasze codzienne wybory są ważne. Jednak przede wszystkim dla was – waszego zdrowia. Zmiana społeczna wymaga zmian systemowych. Koniec kropka” – podsumowuje.
Lek. Magdalena Jutrzenka
Twórczynią instagramowego profilu „Lekarka na roślinach” jest Magdalena Jutrzenka, rezydentka onkologii i hematologii dziecięcej i autorka bloga „Hello Morning”, promującego kuchnię roślinną.
Na profilu, poza mnóstwem wiedzy na temat rozmaitych zagadnień dotyczących zdrowia oraz wpływu diety wegetariańskiej i wegańskiej na zdrowie, można obserwować również postępy w terapii Alexa – synka Magdaleny, cierpiącego na rdzeniowy zanik mięśni SMA typu 1.
RozwińZobacz także
„A ta co, lustra nie ma?”. Wygląd moich piersi nie powinien być sprawą publiczną – zauważa Sara Cicherska
„Dzieci wegańskie czy wegetariańskie rodzą się z prawidłową masą ciała, zdrowe i rozwijają się prawidłowo. To, że brak mięsa w diecie ciężarnej szkodzi dziecku, to mit” – mówi dietetyczka Iwona Kibil
„Dziecko ważące 15 kg przekracza dopuszczalną dzienną dawkę E476 (czyli polirycynooleinianu poliglicerolu) już po zjedzeniu 2 kostek czekolady” – mówi Katarzyna Rada, właścicielka serwisu Czytaj Skład
Polecamy
Dlaczego w składzie lodów jest śluz bakteryjny? „Ultraprzetworzeni ludzie” Chrisa van Tulleken to ważna, choć przerażająca lektura
JEŚĆ CZY BYĆ: Od steku z mamuta po udko z probówki – historia mięsa
JEŚĆ CZY BYĆ: Głód i obżarstwo – siły, które stworzyły cywilizację
Zalecano jedzenie jednego posiłku na dobę, unikanie wody, ćwiczenia i częste chodzenie nago. Jak kiedyś leczono otyłość
się ten artykuł?