Przejdź do treści

„Kryzys wieku średniego to skutek syndromu bycia miłym facetem”

poważny mężczyzna siedzi w zamyśleniu - Hello Zdrowie
"Kryzys wieku średniego w życiu mężczyzny przebiega najbardziej dramatycznie ze wszystkich" / Fot. Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Kryzys wieku średniego to najważniejszy i najtrudniejszy przełom w życiu mężczyzny. Ale kryzysem może być też narodzenie pierwszego dziecka, zawarcie związku małżeńskiego, zmiana miejsca zamieszkania albo wyprowadzka od rodziców – mówi Jacek Masłowski, filozof, psychoterapeuta, coach, prezes Fundacji „Masculinum”, współautor książki „Mężczyzna na zakręcie. Punkty zwrotne w życiu faceta”.

 

Aleksandra Zalewska-Stankiewicz: Mężczyzna słyszy, że wcale nie musi być macho czy Ironmanem, że jego wrażliwość jest seksi. Jednak często gdy ją ujawni, pojawia się komentarz: „Nie bądź miękki, zachowuj się jak facet!”. Jak bardzo współcześni mężczyźni gubią się w tych sprzecznych oczekiwaniach?

Jacek Masłowski: Gubią się w nich dość mocno, ponieważ mają duży kłopot z odpowiedzią na relatywnie proste pytanie, które brzmi: „Męski, czyli jaki?”. W związku z tym, że współcześni mężczyźni nie mają jasno określonych wzorców męskości, a te, które są jasno określone, bywają silnie kontestowane społecznie, próbują swoje insygnia męskości kształtować w oparciu o bardzo zmienną i szeroką narrację, płynącą głównie ze świata kobiet. I to właśnie sprawia, że są w kryzysie męskiej tożsamości.

A co dla pana oznacza słowo męski?

Do mnie najbardziej przemawia struktura, która została opisana przez Steva Biddulpha – według niego męskość to integracja serca i kręgosłupa. Posłużę się etosem rycerskim, który jest połączeniem cech wojownika oraz pewnej wrażliwości. Dobrym przykładem byli samuraje, którzy poza twardością charakterystyczną dla wojowników, mieli w sobie spory rodzaj wrażliwości wyrażający się w sztuce, w poezji czy w tańcu. Te zajęcia uwrażliwiały mężczyznę na różne aspekty związane z relacjami międzyludzkimi, a także budowały ważną, lecz dziś zapomnianą instytucję, jaką jest honor. W mojej ocenie kompletny mężczyzna to mężczyzna, który jest „czasem czuły, czasem barbarzyńca” – tak brzmi tytuł mojej pierwszej książki.

Spotyka pan takich współczesnych „samurajów”?

Rzadko zdarza się to w gabinecie, ponieważ do mnie trafiają raczej mężczyźni będący na początku pewnej zmiany. Tacy, którzy poszukują odpowiedzi na nurtujące ich pytania, chcący poznać źródła swojego cierpienia i sposoby wyjścia z niego. Natomiast „samurajów” spotykam częściej na warsztatach rozwojowych – zwykle biorą w nich udział panowie, którzy prezentują typową męską twardość, a jednocześnie są ukierunkowani na rozwój swojej wrażliwości i na naukę zarządzania dostępem do tych pozornie bardzo różnych aspektów swojej osobowości.

atrakcyjna para w średnim wieku przytula się na plaży - Hello Zdrowie

W książce „Mężczyzna na zakręcie”, którą napisał pan z Magdaleną Adaszewską, powołujecie się na trzy główne etapy życia dorosłego mężczyzny – fazy rycerza. Czym one się różnią?

Autorem tego podziału jest poeta Robert Bly. W każdej ze wspomnianych faz dochodzi do głosu inna część męskiej natury. Pierwsza jest fazą czerwonego rycerza – to okres charakterystyczny dla późnego nastolatka i młodego mężczyzny, kiedy ma się poczucie, że jeszcze można wszystko. Wzrasta wtedy poziom testosteronu, ciało się zmienia, pojawia się silny popęd seksualny i wysoki poziom odwagi i rywalizacji. Jeśli ten młody mężczyzna będzie wspierany przez społeczność, stanie się dorosły w mądry sposób i łagodnie przejdzie w fazę białego rycerza, która jest antytezą pierwszej, czerwonej. W tym czasie mężczyzna porzuca egocentryzm na rzecz dobrostanu społecznego – jest gotowy na założenie rodziny, bycie partnerem, dobrym pracownikiem. Potem przychodzi etap czarnego rycerza. Jeśli rozliczenie z przeszłością wychodzi na plus, wpływa to pozytywnie na jakość życia w podeszłym wieku. Jeśli mężczyzna prawidłowo przeszedł poprzednie dwie fazy, ma dystans do siebie i bazę doświadczeń.

Jacek Masłowski - Hello Zdrowie

Jacek Masłowski / fot. archiwum prywatne

Dlaczego wiedza o tych fazach jest tak istotna?

Bo jeśli mężczyzna nie przeżyje na przykład fazy czerwonej, ponieważ będzie wyrastał w poczuciu, że ma być grzeczny i miły i wciąż będzie spełniał oczekiwania innych, wówczas za kilkanaście lat grozi mu kryzys wieku średniego. Tymczasem chłopcy są dziś wychowywani w poczuciu, że mają nie biegać, nie krzyczeć. Nie przeżywają czerwonej fazy, gdy spełniają oczekiwania innych. Po latach, kiedy są w fazie białego rycerza, w końcu do nich dociera, że się nie realizują. I kryzys gotowy. Bo przyjdzie taki moment, kiedy zechce się wyszumieć, udowodnić sobie własną wartość i męskość i odreagować to, co przez minionych 30 lat było mu zabraniane. To skutki syndromu bycia miłym facetem, który robi wszystko, aby za wszelką cenę zasłużyć na miłość i atencję.

Gdy mężczyzna zdejmie zbroję, zwykle okazuje się, że te kryzysy mogą zaprosić do czegoś naprawdę dobrego

W jaki sposób walczyć z syndromem miłego faceta?

Mężczyźni cierpiący na syndrom miłego faceta powinni nauczyć się wyrażać swoje prawdziwe uczucia i potrzeby, a także ustanawiać swoje granice. Ważne jest też zrozumienie, że nie jest się odpowiedzialnym za uczucia innych i nie da się zadowolić wszystkich, spełnić ich oczekiwań kosztem własnych. Wartość mężczyzny nie zależy od tego, czy poświęci dla innych siebie. Ogromnie istotne jest ustalanie własnych granic i wyrażanie własnego zdania. Nauka asertywności, wzmacnianie poczucia własnej wartości to obszar, nad którym warto popracować z fachowcem: psychologiem czy psychoterapeutą, ale też w grupach wsparcia, podczas męskich kręgów czy warsztatów.

Dlaczego w ostatniej książce postanowił pan wziąć na warsztat męski kryzys?

Im dłużej zawodowo zajmuję się męskością, im więcej mężczyzn miałem przyjemność w swoim życiu spotkać, tym bardziej zauważam, że istnieje bardzo duża dysproporcja w rozumieniu tego, na czym polega męskie życie i jak ono się też potrafi mocno odróżniać od życia, które wiodą kobiety. A to z kolei sprawia, że myśląc o mężczyźnie i trudnych momentach w jego życiu, kierujemy się stereotypami. W konsekwencji panowie – nawet jeśli chcieliby poradzić sobie z kryzysami – mają do tego niewielką bazę merytoryczną i niską świadomość, czym jest kryzys w określonym momencie ich życia, z czego on wynika, czemu służy i co można w związku z tym zrobić. Tej wiedzy brakuje również ich partnerkom, żonom, matkom czy siostrom. Na rynku polskim nie było literatury, która zgłębiłaby ten temat przez pryzmat Polaków. Razem z Magdą Adaszewską postanowiliśmy to zmienić.

Najczęściej z mężczyznami kojarzy nam się kryzys wieku średniego, choć nie jest to jedyny przełom w ich życiu. Czym jest męski kryzys?

Kryzys to inaczej przełom, moment przejścia na drugą stronę – pewne rzeczy się kończą, a inne się zaczynają, ale nie wiadomo jeszcze, jak te nowe mają wyglądać. A my słowo „kryzys” kojarzymy pejoratywnie, z pewnym trudem, co jest błędem, ponieważ naturalnym jest, że w kolejnych etapach rozwoju przychodzi czas na coś innego, nowego. Życie jest zmianą. Nagle uświadamiamy sobie, że to, co było dotychczas, już nie jest tym, czego oczekujemy. Faktycznie, kryzys wieku średniego to najważniejszy i najtrudniejszy przełom w życiu mężczyzny. Ale kryzysem może być też narodzenie pierwszego dziecka, zawarcie związku małżeńskiego, zmiana miejsca zamieszkania albo wyprowadzka od rodziców. Natomiast jeśli mężczyzna uświadomi sobie, że te momenty są dla niego przełomowe, to odniesie dużą korzyść.

Pedro Pascal w czerwonej kurtce na panelu promującym drugi sezon serialu "The Last of Us"

Jaką?

Pierwsza jest taka, że skoro zrozumie źródło kryzysu, to nie wpadnie w panikę i nie będzie miał ochoty na to, żeby za wszelką cenę utrzymywać status quo, który się właśnie rozpada. Po drugie odkryje, że ta trudność nie dotyczy tylko jego. Widzę to podczas warsztatów, na które mężczyźni zwykle przyjeżdżają z pewnym poziomem zalęknienia, które często wynika z ich przeświadczenia, że problem, który przeżywają, dotyczy tylko ich, a to w dużej mierze wpływa na ich alienację. Natomiast gdy dowiadują się, że etap życia, z którym się zmagają, dotyczy większej liczby mężczyzn w populacji, to z ich pleców spada ogromne obciążenie. To z kolei otwiera na to, aby realnie zająć się danym problemem, a nie od niego uciekać. A gdy mężczyzna zdejmie zbroję, zwykle okazuje się, że te kryzysy mogą zaprosić do czegoś naprawdę dobrego.

To bardzo istotne, zwłaszcza że gdy mężczyzna nie zdejmie tej zbroi, może skończyć się tragicznie.

Tak może się stać, jeśli mężczyzna nie mówi o problemach, nie zdradza tajemnic, wstydzi się emocji, bo nie wypada ich okazywać. Niestety, taka rozgrywka ma często tragiczny finał. Ważne, by zgłosić się po fachową pomoc. Przytoczę kilka danych. W Polsce objawy depresji występują u 7–12 proc. mężczyzn, ale ich skłonność do unikania diagnozy i szukania pomocy sprawia, że dane mogą być zaniżone. Również statystyki dotyczące samobójstw są alarmujące: 85 proc. skutecznych prób samobójczych w Polsce podjęli mężczyźni.

Kiedy 10 lat temu zaczynaliśmy organizować męskie kręgi, spotykaliśmy się z pewnym wstydem i zażenowaniem (...) Organizujemy też spotkania dla ojców i synów oraz ojców i córek. Formuła się sprawdza, a zapotrzebowanie jest ogromne

W takim razie proszę powiedzieć, jakie są objawy kryzysu, aby można było odpowiednio szybko zareagować?

Objawy kryzysu można podzielić na trzy kategorie. Po pierwsze – emocjonalne. Pojawiają się: przygnębienie, niezadowolenie z życia, drażliwość, poczucie samotności. Po drugie – behawioralne. Mężczyzna podejmuje nagłą decyzję o zmianie pracy, zakupie drogiego samochodu albo wchodzi w relację z młodszą partnerką. Po trzecie – fizyczne. Zwiększona troska o wygląd zewnętrzny, intensyfikacja aktywności fizycznej w celu zachowania młodzieńczej kondycji.

W Polsce odbywa się coraz więcej spotkań dla mężczyzn. Jak przekonać panów do udziału, zwłaszcza w mniejszym mieście, gdzie wszyscy się znają? Dla wielu mężczyzn samo pojawienie się na takim spotkaniu może być krępujące.

Kiedy 10 lat temu zaczynaliśmy organizować męskie kręgi, też spotykaliśmy się z pewnym wstydem i zażenowaniem. Widzę, że intensywna praca, którą wykonujemy, wszelkiego rodzaju artykuły sprawiają, że mężczyźni przełamują strach i opór. Jestem przekonany, że tak będzie i w miastach powiatowych. W Fundacji Maskulinum od ponad roku realizujemy program Męskie Kręgi Maskulinum, w ramach którego prowadzimy kursy i szkolimy moderatorów – w tej chwili blisko 100 w Polsce i za granicą. Zauważam, że w całej Polsce istnieje potrzeba budowania bliższych relacji z innymi mężczyznami. Te spotkania mają charakter grupy wsparcia.

Na czym polega siła męskich kręgów?

Na dawaniu świadectwa. Kiedy mężczyzna widzi, że jeśli na męski krąg chodzi Andrzej, którego zna, i on mówi, że to fajna sprawa, to taki mężczyzna stwierdza, że też by tak chciał. Organizujemy też spotkania dla ojców i synów oraz ojców i córek. Formuła się sprawdza, a zapotrzebowanie jest ogromne. Zwłaszcza że rozwija się ruch zaangażowanych ojców, którzy zupełnie inaczej podchodzą do swojej roli rodzicielskiej. Zaczyna odchodzić do lamusa stereotyp mówiący o nieobecnych ojcach.

Tymczasem polska szkoła jest zdominowana przez kobiety. W konsekwencji brakuje męskich wzorców do naśladowania, ponieważ przez większość swojego szkolnego życia chłopcy obcują głównie z kobietami. Widzi pan sposób na wyjście z tej sytuacji?

W ramach naszego systemu edukacyjnego chłopcy mają relatywnie niewielką szansę na to, żeby spotkać na swojej drodze różnych mężczyzn, którzy pokażą im swoim stylem bycia pewną narrację, którą prowadzą, jakim mężczyzną można być. Z czasów mojej podstawówki pamiętam, że miałem tylko dwóch mężczyzn nauczycieli: polonistę i historyka. Byli bardzo różni, a w tamtym okresie odegrali niesamowicie ważną rolę w moich życiu. Od każdego z nich coś zaczerpnąłem, zwłaszcza że wychowywałem bez ojca. I to jest niezwykle ważne, aby chłopcy mieli dostęp do pewnej rzeszy mężczyzn, którzy swoją uwagą, sposobem bycia angażują i pokazują im, jak może funkcjonować mężczyzna. Dzięki temu łatwiej będzie im zbudować męską tożsamość, często w opozycji do narracji kobiecej. Tymczasem ze względu na to, że chłopcy są często wychowywani przez kobiety, najczęściej słyszą o takiej męskości, która właściwie nie jest męskością, tylko jest pewnego rodzaju wizją tego, jakiego rodzaju potrzeby mają kobiety i czego one by chciały od mężczyzn. A potem kobiety skarżą się, że nie mają partnerów.

na zdjęciu: mężczyzna w ciemnościach korzysta z telefonu, tekst o telefonie zaufania dla mężczyzn - Hello Zdrowie

W jaki sposób kobieta może wesprzeć mężczyznę w kryzysie?

Kluczowe jest, aby się nie przestraszyła. Skupmy się na kryzysie wieku średniego. Jak już wspominałem, jest to kryzys, który mężczyzna przeżywa w wyniku tego, że pewnych rzeczy w życiu nie pozwolono mu przeżyć. Nagle facet mówi, że chce zmian. I wiele kobiet się przestrasza, bo nie rozumie, co się dzieje. Nie wie, z czego to wynika. Sądzą, że to działania przeciwko nim. Zaczynają krytykować i kontrolować, wchodzą w rolę ofiary, co paradoksalnie wzmacnia ten problem, a nie go rozwiązuje. Wiele zależy od tego, na ile ta relacja kobiety z mężczyzną jest głęboka. A więc im bardziej autonomiczna jest kobieta w tej relacji, tym łatwiej będzie jej dać wsparcie mężczyźnie w czasie kryzysu. Ważne są rozmowa i wsparcie. Warto zachęcać mężczyznę do otwartości. Kluczowe jest unikanie osądów i zapewnienie bezpieczeństwa emocjonalnego. Danie dużej przestrzeni, spokoju i pokazanie: jestem, będziesz tego potrzebował. Jednak warto też pamiętać o profesjonalnym wsparciu.

Dlaczego kryzys wieku średniego jest bardziej dramatyczny od innych?

Przechodząc kryzys wieku średniego, najczęściej mężczyzna udaje, że wszystko jest w porządku, że jego to nie dotyczy i że sobie poradzi. A to przekłada się na brak sięgania po wsparcie. W końcu mężczyźnie pęka zbroja i pojawia się myśl: teraz albo nigdy. I wtedy mężczyzna zaczyna gwałtownie sięgać po doświadczenia, których wcześniej nie przeżył. Dlatego ten kryzys przebiega najbardziej dramatycznie ze wszystkich. I może skończyć się dramatycznie i dla tego mężczyzny, i też dla całego systemu, który wokół niego jest zbudowany.

„Mężczyzna na zakręcie. Punkty zwrotne w życiu faceta” Jacek Masłowski, Magdalena Adaszewska, Wydawnictwo Prószyński Media, premiera: 6 maja 2025

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?