Przejdź do treści

Koniec z alkoholem w sanatoriach? Poseł wzywa Ministerstwo Zdrowia do interwencji

Seniorki rozmawiają przy lampce wina
Poseł zwraca uwagę na problem alkoholu w sanatoriach / Zdjęcie: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Rehabilitacja, regeneracja, podreperowanie zdrowia czy odpoczynek – to na ogół oficjalny cel wyjazdów do sanatoriów. W praktyce kuracjusze nie stronią także od rozrywki zakrapianej alkoholem. Na ten problem zwrócił uwagę poseł Andrzej Gut-Mostowy. „Alkohol wydaje się niezgodny z misją tych placówek, które powinny dbać o dobrostan pacjentów i klientów” – stwierdza polityk. 

Alkohol w uzdrowiskach

Sanatoria to ośrodki lecznicze znajdujące się w miejscowościach uzdrowiskowych. Kuracjusze podczas pobytu na takim turnusie mają z reguły specjalnie opracowany program leczenia, korzystają z indywidualnie dobranych do ich potrzeb zabiegów. W zależności od przypadku medycznego mogą udać się na elektroterapię, termoterapię, hipoterapię, laseroterapię, krioterapię, magnetoterapię i wiele innych. Do skuteczności terapii przyczynia się miejscowy klimat. Zabiegi przeplatane spotkaniem z naturą to nie jedyna aktywność bywalców uzdrowisk. Oprócz leczenia biorą też udział w różnych wydarzeniach rozrywkowych, jak fajfy w lokalnych knajpkach, hotelowe dancingi czy wieczorki taneczne, na których serwowany jest alkohol. 

Na problem spożywania alkoholu w sanatoriach przez niektórych kuracjuszy zwrócił uwagę poseł Andrzej Gut-Mostowy. Złożył on do Ministerstwa Zdrowia interpelację w tej sprawię. Zakwestionował w niej obecność alkoholu w sanatoriach, podkreślając, że taka praktyka może być sprzeczna z celem tych miejsc, które z założenia mają pomagać w poprawie zdrowia.

„Obywatele wskazują, że w sanatoriach, uzdrowiskach czy pijalniach wód mineralnych często serwuje się alkohol. Te miejsca powinny wspierać leczenie i rehabilitację, a nie promować substancje szkodliwe” – zaznaczył w swojej interpelacji poseł.

Polityk podkreślił, że dostępność alkoholu może stanowić zagrożenie, zwłaszcza dla osób z problemami zdrowotnymi, w tym z uzależnieniem od alkoholu.

„Alkohol, jako substancja o szkodliwym wpływie na zdrowie, wydaje się niezgodny z misją tych placówek, które powinny dbać o dobrostan pacjentów i klientów” – wskazał w swojej interpelacji poseł PiS Andrzej Gut-Mostowy.

Jego zdaniem, sprzedaż alkoholu w tych placówkach może prowadzić do niewłaściwych postaw i negatywnie wpływać na społeczny odbiór samych placówek.

Te miejsca powinny wspierać leczenie i rehabilitację, a nie promować substancje szkodliwe

Poseł Andrzej Gut-Mostowy zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia z pytaniem, czy resort monitoruje i posiada wiedzę dotyczącą skali sprzedaży alkoholu w szpitalach uzdrowiskowych, pijalniach wód mineralnych oraz innych obiektach ochrony zdrowia. Zapytał szefową resortu zdrowia Izabelę Leszczynę, czy planuje podjąć kroki w celu ograniczenia sprzedaży napojów procentowych w takich miejscach oraz czy przewiduje jakieś działania edukacyjne, mające na celu uświadomienie społeczeństwa o szkodliwości alkoholu i promowanie zdrowego stylu życia.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, w odpowiedzi na interpelację posła Guta-Mostowego, zwrócił uwagę, że nie ma ogólnopolskiego zakazu spożywania, ani nawet sprzedawania alkoholu w sanatoriach i uzdrowiskach. Przypomniał, że rada gminy może jednak sama wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania lub wnoszenia napojów alkoholowych.

„Ograniczenia mogą dotyczyć sprzedaży prowadzonej między godziną 22:00 a 6:00” – wskazał wiceminister zdrowia, Wojciech Konieczny. „Podniesiona przez posła kwestia zostanie poddana dodatkowym analizom” – zapewnił.

Jak wyjaśnił poseł Gut-Mostowy w rozmowie z WP abcZdrowie, zdecydował się zainterweniować w tej sprawie na prośbę dwóch kuracjuszek, które przebywały w sanatorium w Krynicy.

„Były bardzo zbulwersowane i poruszone, podkreśliły też, że występują w imieniu całych grup kuracjuszy, także z innych obiektów, bo ich przypadek nie jest odosobniony” – zaznaczył.

Podkreślił, że głośne libacje urządzane przez osoby spożywające w sanatoriach alkohol przeszkadzają osobom, które przyjeżdżają wyłącznie w celach kuracyjnych, zdrowotnych.

„Panie zgłosiły, że na terenie sanatorium regularnie odbywały się wieczorki, podczas których sprzedawany był alkohol, przez co uciążliwe i głośne zabawy znacząco przeciągały się na godziny ciszy nocnej. Podkreśliły, że uniemożliwiało im to regenerację, a przyjechały do sanatorium właśnie w tym celu” – wyjaśnił poseł w rozmowie z WP abcZdrowie.

Zaznaczył, że celem jego interpelacji było przede wszystkim zaapelowanie do resortu zdrowia o wprowadzenie działań edukacyjnych, mających na celu podkreślenie prozdrowotnej roli wizyt w sanatoriach.

„Ja nie jestem zwolennikiem ostrych zakazów w tej sytuacji. Idealnie byłoby jednak, gdyby resort zobligował ośrodki. Chodzi zwłaszcza o te miejsca, które mają podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przydałyby się pewne jednolite, przestrzegane regulaminy dotyczące niezakłócania spokoju innych kuracjuszy, ciszy nocnej czy też ograniczenia sprzedaży alkoholu do pewnych godzin bądź, ewentualnie, wyłączenia z tej sprzedaży alkoholi mocnych, tj. powyżej 18 proc.” – wyjaśnił poseł Gut-Mostowy.

Zaznaczył, że wieczory zakrapiane alkoholem skutecznie mogą niweczyć całodniowe zabiegi i działania mające na celu poprawę zdrowia.

„W tym momencie wiemy już, że nie ma czegoś takiego jak zdrowa ilość alkoholu, bo badacze wielokrotnie udowodnili, że każda jest szkodliwa. Czy więc faktycznie powinniśmy przymykać oko na jego powszechną obecność w ośrodkach ukierunkowanych na zdrowie?” – spytał retorycznie.

Źródło: WP abcZdrowie

Jesteś za zakazem sprzedaży alkoholu w uzdrowiskach?

TAK
NIE
Zobacz wyniki ankiety

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?