Przejdź do treści

Kolejny projekt Kai Godek trafi do Sejmu? „Obrońcy życia” chcą zakazu… mówienia o aborcji

Demonstracja stop aborcji / gettyimages
Demonstracja stop aborcji / gettyimages
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Obecny system prawny nie udźwignął problemu pomocnictwa w aborcji, dlatego giną kolejne dzieci, a postępowania w prokuraturach kończą się w większości umorzeniami” – mówił w czwartek w Sejmie przedstawiciel Fundacji „Życie i Rodzina”. Nowa obywatelska inicjatywa ustawodawcza „Aborcja to zabójstwo” przewiduje również karę pozbawienia wolności. 

Zakaz mówienia o aborcji

„Aborcjoniści za wszelką cenę chcą zabijać niewinne dzieci, chwalą się, że zabijają ich nawet 35 tysięcy rocznie! Temu zjawisku trzeba postawić tamę i wzmocnić ochronę życia w Polsce! W Narodowy Dzień Życia 24 marca 2022 przed Sejmem przedstawiciele Fundacji Życie i Rodzina ogłosili start obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej 'Aborcja to zabójstwo'” – czytamy na stronie Fundacji Życie i Rodzina.

Nowy projekt fundacji Kai Godek ma „doprowadzić do wzmocnienia ochrony życia poprzez realne uniemożliwienie pomocnictwa w aborcji i namawiania do niej ciężarnych kobiet”. Celem organizacji jest zebranie co najmniej 100 tysięcy podpisów, tak aby projekt mógł trafić do Sejmu.

O pomyśle aktywistki pisze na swoim Twitterze m.in. feministka Martyna Jałoszyńska.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

W czwartek mówił też o nim w Sejmie Krzysztof Kacprzak z Fundacji Życie i Rodzina.

„Obecny system prawny nie udźwignął problemu pomocnictwa w aborcji, dlatego giną kolejne dzieci, a postępowania w prokuraturach kończą się w większości umorzeniami. Feministki w ciągu roku umożliwiają zabicie tylu dzieci, ile liczyłoby kilkadziesiąt dużych przedszkoli. Potrzeba realnej ochrony nienarodzonych” – mówił Kacprzak.

Aktywiści chcą, by zakazane było publiczne mówienie na temat aborcji czy rozdawanie ulotek z numerami telefonu do organizacji pomagających w zorganizowaniu aborcji. Nielegalna byłaby też pomoc w organizacji wyjazdów do zagranicznych klinik.

Jak informuje „Legalna Aborcja”, projekt fundacji Kai Godek przewiduje także karę pozbawienia wolności. Osobom rozdającym ulotki z informacjami na temat zabiegu przerwania ciąży może grozić nawet do dwóch lat więzienia. 

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń
Grupa Stonewall: "Fundacja Godek będzie straszyć osoby uciekające przed wojną skutkami aborcji"

Antyaborcyjne ulotki dla uchodźczyń z Ukrainy

To kolejny pomysł fundacji w tym miesiącu. Przypomnijmy: w połowie marca aktywiści zorganizowali kampanię antyaborcyjną skierowaną do uchodźczyń z Ukrainy. Przygotowano 200 tysięcy ulotek w języku ukraińskim – z drastycznymi zdjęciami płodów oraz informacjami o prawnych konsekwencjach przerywania ciąży. Pojawił się na nich także apel o zgłaszanie na policję osób, które oferują aborcyjne wsparcie. 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Podoba Ci
się ten artykuł?