Kobiety w Afganistanie protestują przeciwko talibom. „Nie uciszajcie nas. Wesprzyjcie nas”
się ten artykuł?
„Praca, edukacja i uczestnictwo w życiu politycznym to prawa każdej kobiety” – wykrzykują na ulicach Kabulu Afganki, które boją się, że wszystko to, o co walczyły przez wiele lat, legnie w gruzach. Od ogromnego lęku większe jest tylko jedno – ich odwaga. Dlatego tak wiele kobiet zdecydowało się przyłączyć do protestów.
Afganki walczą o swoje prawa
Przejęcie Afganistanu przez talibów to dla Afganek prawdziwy koszmar. Boją się powtórki sprzed 20 lat, kiedy straciły prawo do edukacji i pracy w wyniku narzucenia im restrykcyjnych praw przez ekstremistów. Nie chcą, żeby ich domy znowu stały się dla nich więzieniem. Ale tak naprawdę afgańskie kobiety teraz najbardziej obawiają się o swoje życie, które mogą stracić z byle powodu, np. dlatego że wyszły w niestosownym hidżabie.
15 sierpnia wszystkimi wstrząsnęła wypowiedź jednej z pierwszych kobiet w Afganistanie, która objęła urząd burmistrza, Zarify Ghafari.
„Siedzę tu i czekam, aż po mnie przyjdą. Nie ma kto pomóc mi i mojej rodzinie. Siedzę tu razem z nimi i moim mężem. Będą przychodzić po takich ludzi jak ja i zabijać nas. Nie mogę zostawić mojej rodziny. Poza tym, gdzie mogłabym teraz pójść?” – wyznała w rozmowie z brytyjskim iNews.
Mimo ogromnego lęku i obaw Afganki postanowiły kolejny raz zawalczyć o swoje prawa i wyszły na ulice Kabulu, walcząc o swoje prawa. Sieć obiegły nagrania z protestów, na których rzuca się w oczy wielka odwaga Afganek.
„Wyszły walczyć o swoje prawa”
Irańska dziennikarka Masiha Alinejada udostępniła wideo z protestu Afganek na Twitterze i zaznaczyła:
„Te odważne kobiety wyszły walczyć o swoje prawa – prawo do pracy, edukacji, do udziału w życiu politycznym. Prawo do życia w bezpiecznym społeczeństwie. Mam nadzieję, że dołączy do nich więcej kobiet i mężczyzn”.
Inna dziennikarka, Sana Safi pracująca dla BBC, która również opublikowała nagranie z protestów, napisała, że odwaga Afganek nie przestaje jej zadziwiać. I dodała, że wyszły na ulice, żeby wykrzyczeć talibom: „Afgańskie kobiety istnieją. Nie uciszajcie nas. Praca, edukacja, udział w życiu politycznym to nasze prawo. Nie usuwajcie kobiet. Bądźcie głosem Afgańskich kobiet. Wesprzyjcie nas”.
Some Afghan women have come out to remind the Taliban that “Afghan women exist. Don’t silence us. Work, education, political participation is our right. Don’t erase women. Be the voice of Af women. Support us.”
The courage of Afghans, especially women, never ceases to amaze me. https://t.co/3CGdhmOvU7
— Sana Safi ثنا ساپۍ (@BBCSanaSafi) August 17, 2021
Na konferencji rzecznik prasowy talibów Zabihullah Mudżahid zaznaczył, że w Afganistanie będą szanowane prawa kobiet, jednak w ramach prawa muzułmańskiego.
– Nie będzie dyskryminacji, nie będzie przemocy, pozwolimy kobietom pracować i uczyć się w ramach podstawowych zasad naszego prawa muzułmańskiego – stwierdził.
I choć Mudżahid dodał, że przez 20 lat nastąpiła ogromna przemiana w wizji, podejściu i świadomości talibów, to nie wyjaśnił jak ich założenia mają być realizowane w praktyce. Mimo zapewnień talibów, że prawa kobiet w Afganistanie będą szanowane, Afganki są pełne obaw o przyszłość.
„Nie wierzę w to, co mówią” – skomentowała w radiu BBC wystąpienie rzecznika talibów jedna z mieszkanek Kabulu.
„To pułapka, chcą nas wywabić z naszych domów, by później nas ukarać; nie będę uczyć się i pracować w takich warunkach” – powiedziała stacji inna Afganka.
Obecnie w szkołach różnych szczebli uczy się 3,5 mln afgańskich dziewczynek. Kobiety na uczelniach wyższych stanowią około jednej trzeciej wszystkich słuchaczy. „22 proc. afgańskich kobiet pracuje zawodowo, ponad 1000 z nich prowadzi własne firmy, kobiety stanowią 20 proc. urzędników i 27 proc. członków parlamentu” – wylicza BBC. „Nie wiadomo, jak teraz będzie zmieniać się położenie kobiet w Afganistanie” – konkluduje stacja.