Przejdź do treści

„Kobiece owłosienie jest okej i chyba czas to przyjąć do wiadomości”. Aktywistka odniosła się do skandalicznych słów znanego youtubera

Każda z nas ma owłosienie. I to nasza sprawa, czy je usuniemy \źródło:unplash.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Między słowami „niewydepilowana” a „niezadbana” nie stoi znak równości. Niestety presja społeczna ten znak stawia. Trudno się przez to dziwić, że już dla małych dzieci owłosiona część ciała kojarzy się z czymś, co budzi wstręt. „Gdy nie ogolę kilka dni nóg, to czuję się 'brudna’, czuję się nieswojo. Tylko czy tak bym się czuła, gdyby od dziecka nie wpajano mi, że ciało kobiece ma być gładkie?” – zadanie pytanie Malwina Łapińska, autorka profilu @nie.pelnosprytna. I skomentowała budzące oburzenie słowa znanego youtubera.  

To wprowadza kobiety w kompleksy

„Ostatnio czytałam post kobiety, której córka, mając 9 lat, przyszła do domu rozpłakana i powiedziała, że nigdy nie nałoży krótkiej spódniczki i krótkiego rękawka, aby nie odsłaniać rąk i nóg. Dlaczego? Dlatego, że kolega z klasy powiedział, że jej włosy na rękach i nogach są obrzydliwe

Tą opowieścią Malwina Łapińska na swoim profilu na Instagramie @nie.pelnosprytna rozpoczęła dyskusję na temat owłosienia u kobiet, czyli kwestii, która dotyczy każdej z nas. Szybko autorka posta znalazła odpowiedź na pytanie, skąd u tak małych dzieci takie słowa i przekonania. Otóż: od dorosłych.

Tutaj autorka wpisu odniosła się do komentarza Tomasza „Gimpera” Działowego, popularnego wśród młodych internautów zawodnika FEME MMA oraz youtubera. Gimper w komentarzach na Twitterze stwierdził, że „kobieta, która nie goli rąk, jest niezadbana„. Podobnie jest z niedepilowaniem pach czy miejsc intymnych. Jego wypowiedź wywołała burzę medialną i doczekała się 1,5 mln wyświetleń.

Jeżeli Gimper, którego oglądają dzieciaki, mówi, że kobieta, która nie goli rąk, jest 'niezadbana’, to 9-latek chłonie to jak gąbka, bo tak powiedział jego idol” – zauważa Łapińska.

Przy czym podkreśla, że Gimperowi może się nie podobać żeńskie owłosienie, może go nie pociągać – to jego gust. Ale…

Nie powinien pisać, że kobieta, która owłosienie posiada, jest 'niezadbana’. W ten sposób przyczynia się do tworzenia presji wobec kobiet, aby zawsze były ogolone i wprowadza wiele z nich w kompleksy, bo np. mają ciemne owłosienie” – zaznacza.

Na koniec Malwina Łapińska z całą mocą podkreśliła, że „kobiece owłosienie jest okej i trzeba to przyjąć do wiadomości„. Napisała też o własnych doświadczeniach:

„Sama po sobie widzę, jak to wpajanie nam o konieczności depilacji, bo inaczej będziemy 'obrzydliwe’, na mnie wpłynęło. Gdy nie ogolę kilka dni nóg, to czuję się 'brudna’, czuję się nieswojo. Tylko czy tak bym się czuła, gdyby od dziecka nie wpajano mi, że ciało kobiece ma być gładkie?” – podsumowała.

W pełni zgadzamy się ze słowami Malwiny Łapińskiej i przypominamy, że to nasz wybór, czy będziemy pozbywać się owłosienia, czy też nie. Pamiętaj! To Twoje ciało. Tylko TY decydujesz. 

"Czyżby owłosione łono było zbyt przerażające?" – pyta Mariusz Szczygieł. Pod postem zrodziła się ciekawa dyskusja

Malwina Łapińska – kim jest?

Malwina Łapińska – prawniczka, autorka  profilu na Instagramie @nie.pelnosprytna, który obserwuje 22, 5 tys. osób. Jest feministką, aktywistką i osobą z niepełnosprawnością. Edukuje innych. Działa na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?