Przejdź do treści

Katarzyna Zillmann o presji gładkich nóg: „Strach pomyśleć, ile cennego czasu dajemy sobie zabierać”

Katarzyna Zillmann Gali Ekstraklasy 2023 w Warszawie
Katarzyna Zillmann otworzyła dyskusję na temat nieogolonych kobiecych nóg / Zdjęcie: Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket via Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Jaka część nas z reguły ma naturalnie gładkie ciała?” – pyta wioślarka i wicemistrzyni olimpijska Katarzyna Zillmann, nawiązując do społecznej presji na gładkie nogi u kobiet. Po której ze stron byśmy nie stawali, nie sposób zaprzeczyć temu, że kwestia owłosienia na kobiecych nogach to jeden z tematów najbardziej rozpalających dyskusje na całym świecie. I taka też wywiązała się w komentarzach pod postem sportowczyni.

Nieogolone nogi u kobiet

Katarzyna Zillmann, wioślarka i wicemistrzyni olimpijska, na swoim profilu na Instagramie opublikowała kilkusekundową rolkę nawiązującą do społecznej presji na gładkie nogi u kobiet. Sportowczyni w humorystyczny sposób przedstawiła swój stosunek do tej kwestii.

„Kiedy uświadamiasz sobie, że społeczny nacisk na gładkie nogi u kobiet jest podyktowany chęcią infantylizacji naszych ciał” – napisała, dołączając krótkie nagrania, na których widać grymas zniesmaczenia na jej twarzy.

Zillmann zapytała też: „Bo jaka część nas z reguły ma naturalnie gładkie ciała?”. Było to pytanie retoryczne, bo w rzeczywistości każda z nas w naturze otrzymała owłosienie na nogach. I również każda z nas, zależnie od upodobań lub potrzeb, może zadecydować o tym, czy je pozostawić, czy nie.

Tyle w teorii, bo w praktyce okazuje się, że mimo starań wielu aktywistek, widok nieogolonych nóg u kobiet wciąż niestety wzbudza powszechną sensację. Ilekroć jakaś gwiazda opublikuje zdjęcie owłosionej części ciała innej niż głowa, dyskusja w komentarzach przeradza się w przepychankę. Dla jednych fakt owłosienia na kobiecym ciele jest ewenementem, dla innych powodem do wygłaszania wścibskich i niepochlebnych komentarzy, a dla jeszcze innych zupełnie naturalną sprawą.

W komentarzach pod postem Katarzyny Zillmann internautki dzieliły się własnymi spostrzeżeniami na ten temat. „Jak nie golisz, to o siebie nie dbasz, szach mat” – pisze jedna z internautek. Kolejna w kontrze do jej słów wymienia zalety rezygnacji z depilacji: „Brak podrażnionej skóry, zmarnowanych maszynek, zmarnowanego czasu”. Jeszcze inna zwraca uwagę na krzywdzące stereotypy i promowanie podwójnych standardów w postrzeganiu płci.

„Zawsze mnie zastanawia jak to jest, że męskie włosy gdziekolwiek to jakoś nie są niehigieniczne, a babskie wszędzie poza głową to już podobno tak. Nie istnieje chyba żadne racjonalne wytłumaczenie” – pisze jedna z internautek.

Inna argumentuje, że golenie nóg u kobiet to nic innego jak marketing powstały po jednej z wojen światowych.

„Mężczyźni poszli na wojnę i spadły sprzedaże maszynek, więc zaczęto promować golenie u kobiet, żeby nadal zarabiać na tych produktach” – pisze.

Katarzyna Zillmann i Julia Walczak - Hello Zdrowie

„Najłatwiej zarabia się na obrzydzeniu i kompleksach”

Nie brakowało też osobistych doświadczeń. Jedna z komentujących podkreśliła, że depiluje swoje ciało z braku odwagi, by się temu sprzeciwić, choć wolałaby tego nie robić.

„Nie jest mi z tym wygodnie, mam podrażnienia, swędzi mnie skóra, wrastają włoski. Robię to tylko dlatego, że w wieku 12 lat zostałam skrytykowana przez starszego kolegę w obecności innych dzieci z podwórka, że rosną mi włosy na nogach. To był mój mały szok kulturowy, bo do tamtej pory nie wiedziałam, że dziewczynkom nie wypada mieć włosów i dam sobie rękę uciąć, że bardzo dużo dziewczynek zaczęło się golić ze strachu przed ośmieszeniem, z przeświadczenia 'bo tak trzeba’, a nie z wygody” – pisze kobieta. „Jakimś dziwnym trafem naszym mamom i babciom nie przyszło do głowy, że golenie ciała jest wygodne” – dodaje.

Jak się okazuje, wiele kobiet z podobnych powodów decyduje się na depilację. „Nie potrafię tego nie robić. Nie mam siły ponosić konsekwencji za niedopasowanie się do tego wzorca kobiety idealnej i zadbanej” – pisze jedna z kobiet. Jednocześnie dodaje, że zazdrości swojemu partnerowi spania dłużej i ogólnie zaoszczędzonego czasu, który ona poświęca na dbanie o wygląd. „Wolałabym spędzić ten czas i pieniądze inaczej” – zaznacza.

„Strach pomyśleć, ile cennego czasu dajemy sobie zabierać” – pisze Katarzyna Zillmann.

Internautki zwróciły uwagę, że obsesję gładkich nóg u kobiet doskonale widać w reklamach maszynek do golenia, gdzie depilowane są ogolone nogi. „Najłatwiej zarabia się na obrzydzeniu i kompleksach” – piszą.

„Bo ukazanie owłosionej kobiety w przestrzeni publicznej to zbrodnia na zdrowej tkance społeczeństwa” – komentuje Katarzyna Zilmann.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?