Przejdź do treści

Kartonowe łóżka w Tokio. Zdaniem olimpijczyków mają na celu „zabicie intymności wśród sportowców”. Jak jest naprawdę?

Tekturowe łóżka w wiosce olimpijskiej. Mają zapobiegać współżyciu?
Tekturowe łóżka w wiosce olimpijskiej. Mają zapobiegać współżyciu? / Zdjęcie: Kiyoshi Ota/Bloomberg via Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Przed nami Igrzyska w Tokio, sportowcy już zaczęli meldować się w wiosce olimpijskiej. W sieci pojawiają się pierwsze zdjęcia i relacje z tego miejsca. Niemałe zainteresowanie wzbudziły tekturowe łóżka, na których przyjdzie spać zawodnikom. Zdaniem samych olimpijczyków łóżka mają utrudnić uprawianie seksu sportowcom, zdaniem organizatorów to działanie w myśl dewizy: „Be better, together – For the planet and the people”.

Kartonowe łóżka uniemożliwią olimpijczykom kontakty seksualne?

„Łóżka, które są zainstalowane w wiosce olimpijskiej w Tokio, wykonano z tektury, co ma na celu uniknięcie intymności wśród sportowców” – napisał na Twitterze Paul Chelimo, wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro w biegu na 5000 metrów.

Podczas gdy jedni uznają kartonowe łóżka za wynalazek, który ma uniemożliwić olimpijczykom intymne zbliżenia, inni testują ich wytrzymałość, udowadniając, że wbrew pozorom trudno jest załamać tekturową konstrukcję. Irlandzki gimnastyk Rhys McClenaghan opublikował w sieci nagranie, na którym widać, jak skacze po łóżku. Sportowiec podkreślił, że jest wyjątkowo stabilne.

Do wioski olimpijskiej miało trafić 18 tysięcy takich łóżek. Jak zapewniał Takashi Kitajima, dyrektor generalny wioski olimpijskiej, łóżka mają 2,1 metra długości, a ich konstrukcja może udźwignąć nawet 200-kilogramowy ciężar.

Sugestie, że tekturowe miejsca do spania zostały stworzone, by ograniczyć liczbę zbliżeń wśród sportowców, są mocno naciągane. Wspomniane łóżka zostały zaprezentowane na konferencji na długo przed wybuchem pandemii COVID-19. Już od miesięcy było wiadomo, jak będą wyglądały, a na temat ich wytrzymałości wypowiadał się na początku 2020 roku rzecznik Airweave, firmy odpowiedzialnej za produkcję. Zapewnił, że ich konstrukcje były testowane i nie ma obaw przed tym, że się zawalą.

„Tak długo, jak będą w nich maksymalnie dwie osoby, nic im się nie stanie” – zapewniał.

Zawodniczki biorące udział w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio nie będą musiały wybierać między sportową rywalizacją a karmieniem piersią

Proekologiczne rozwiązanie

Za wyborem właśnie takiego rodzaju łóżek stoi… ekologia. Są zrobione z kartonu, przez co w stu procentach będą możliwe do recyklingu po igrzyskach. Z kartonowych ram powstaną inne produkty z papieru, z materaców – przedmioty z tworzyw sztucznych.

Japończycy w myśl dewizy „Be better, together – For the planet and the people” dwoją się i troją, by organizacja tegorocznych igrzysk nie okazała się ogromnym kosztem środowiskowym ponoszonym przez planetę. Między innymi dlatego wszystkie medale, którymi nagradzani będą najlepsi zawodnicy, będą pochodziły z recyklingu. Do ich wytworzenia uzbierano aż 78 895 ton (!) różnych gadżetów, z których uzyskano ostatecznie około 32 kilogramów złota, 3500 kilogramów srebra i 2200 kilogramów brązu.

Z kolei znicz olimpijski powstanie z odpadów aluminiowych, a podia zostaną wykonane z przetworzonych odpadów domowych i morskich śmieci.

„Wolimy nie niszczyć rzeczy, które mamy, ale nadal z nich korzystać. Jest to główny element zapewniający zrównoważony rozwój” – mówił Takashi Kitajima, dyrektor generalny wioski, podczas konferencji w 2020 roku.

Seks na igrzyskach olimpijskich

O seksie na igrzyskach olimpijskich mówi się sporo od dawna. Temat tym bardziej powraca teraz, kiedy zawody odbywają się w dobie pandemii koronawirusa, a ich uczestnicy proszeni są o utrzymywanie dystansu społecznego (na odległość dwóch metrów) oraz unikanie jakiegokolwiek kontaktu fizycznego z innymi sportowcami w wiosce.

Mimo ogłoszenia oficjalnego zakazu kontaktów seksualnych organizatorzy igrzysk w Tokio wyposażyli wioskę olimpijską w 150 tys. prezerwatyw, co ich zdaniem ma „podnieść świadomość bezpiecznego seksu”. Jednocześnie poprosili, by sportowcy nie używali ich w wiosce olimpijskiej.

Zakaz uprawiania seksu podczas tegorocznych igrzysk w Tokio skomentowała m.in. Susen Tiedtke, była reprezentantka Niemiec w skoku w dal.

„Ten zakaz to pośmiewisko, to nie zadziała. Sportowcy są u szczytu sprawności fizycznej i po zawodach chcą uwolnić z siebie energię. Odbywa się jedna impreza za drugą, jest obecny alkohol. Zdarza się, że ludzie uprawiają seks, chętnych na to jest dużo” – powiedziała w wywiadzie z „Bildem”.

Uczestniczka igrzysk w 1992 i 2000 roku zapewniła, że intymne zbliżenia są wskazane dopiero po najważniejszych zawodach. „Wcześniej nie powinno się tego robić, z uwagi na wysiłek energetyczny, jaki się z tym wiąże” – wyjaśniła.

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: