Jurek Owsiak ujawnił treść tajemniczego listu do WOŚP. „Rozliczam się z własną przeszłością”
Jurek Owsiak zamieścił w mediach społecznościowych treść listu, który został wrzucony do jednej z puszek. Napisał go mężczyzna, który przed laty był wolontariuszem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. „Właśnie dzisiaj rozliczam się z własną przeszłością i oddaje z nawiązką to co 26 lat temu sobie przywłaszczyłem, ukradłem” – wyznał i w poruszających słowach nawiązał do historii swojej córki, która dzięki sprzętowi WOŚP wygrała z chorobą.
26 lat temu ukradł pieniądze z puszki WOŚP, teraz je zwrócił
Za nami 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Celem tegorocznej zbiórki była dziecięca onkologia. Orkiestra zbierała na zakup najnowocześniejszego sprzętu do diagnostyki i chirurgii onkologicznej oraz aparatury wykorzystywanej w leczeniu dzieci z chorobami hematologicznymi, czyli krwi i układu krwiotwórczego. Jurek Owsiak tuż przed ogłoszeniem deklarowanej kwoty, jaką zebrała Orkiestra podczas Finału, powiedział:
„Za moment pokażemy dobrym aniołom, że to moment niezwykle ciepły, serdeczny, scalający nas wszystkich. Moment, kiedy tworzymy ten kraj jako najpiękniejszy, najbardziej przytulony do naszego serca”.
I rzeczywiście tak było, poza ofiarnością Polaków (na ten moment udało się zebrać 178 531 625 złotych), nie zabrakło wzruszających momentów, które potwierdzają, jak ważną i potrzebną inicjatywą jest WOŚP. Jurek Owsiak ujawnił w mediach społecznościowych niezwykle poruszającą wiadomość o pewnego mężczyzny, który przed 26 latami zbierał jako wolontariusz na WOŚP. W liście, który napisał 26 stycznia br. i wrzucił do puszki, przyznał się do przywłaszczenia pieniędzy z tamtej zbiórki.
„Jurku, Orkiestro, cała Fundacjo! Właśnie dzisiaj rozliczam się z własną przeszłością i oddaje z nawiązką to, co 26 lat temu sobie przywłaszczyłem, ukradłem” – zaczął list były wolontariusz. „Byłem wolontariuszem i nie oddałem puszki” – wyjaśnił.
Mężczyzna wyznał, że z tego powodu przez lata bił się z własnym sumieniem i obiecywał, że w końcu naprawi swój błąd.
„Cały oddział był wyposażony w sprzęt od Waszej Fundacji”
Autor listu wyznał, że przełomowym momentem w jego życiu była choroba. To doświadczenie na nowo spotęgowało w nim poczucie wstydu za nieuczciwy występek sprzed 26 lat. Jak wyjaśnił, w ubiegłym roku jego córka zachorowała i trafiła na oddział dziecięcej onkologii wyposażony w sprzęt zakupiony przez WOŚP.
„Dokładnie rok temu wylądowaliśmy z córką na oddziale dziecięcej onkologii. I coś we mnie pękło. Cały oddział był wyposażony w sprzęt od Waszej Fundacji. Córka wygrała z chorobą między innymi dzięki Waszemu staraniu i wysiłkowi, jaki wkładacie, żeby pomóc najmłodszym” – dodał mężczyzna, podpisując się jako M.
Na koniec wyraził wdzięczność fundacji za wieloletnią działalność i przeprosił za swój czyn.
„Dziękuję z całego serca, że jesteście i gracie, a mi pozostaje tylko przeprosić” – dodał, zwracając się bezpośrednio do WOŚP.
Słowa mężczyzny poruszyły serca internautów, którzy docenili jego gest i przyznanie się do winy po tak długim czasie.
„Jak to się mówi karma wraca, a dobro zwycięża. Brawo za odwagę, czyste sumienie i ludzką przyzwoitość. Każdy popełnia błędy, ale najważniejsze to zrozumieć, jakie i starać się je naprawić, aby nie krzywdzić innych. Wiara w ludzi wraca”,
„Nigdy nie jest za późno”,
„Trudno polubić za kradzież, ale miło, że sumienie jednak się obudziło”,
„Uwielbiam takie rozliczenia” – czytamy.
Rozwiń
Polecamy
33. Finał WOŚP: przed północą na koncie 178,5 mln zł
1. Finał WOŚP na archiwalnych zdjęciach. Jurek Owsiak w pierwszej żółtej koszuli i Agata Młynarska pod krawatem
Kasia Tusk-Cudna w mocnych słowach o burzy wokół WOŚP: „Nie mieści mi się w głowie”
„Czerwone okulary” – niezwykła piosenka dla WOŚP, którą napisała pewna mama
się ten artykuł?