Jane Fonda o starzeniu się: „Jestem świadoma tego, że zbliżam się do śmierci. Tak naprawdę nie przeszkadza mi to aż tak bardzo”
„Można być naprawdę starym w wieku 60 lat i można być naprawdę młodym w wieku 85 lat” – mówi Jane Fonda w najnowszym wywiadzie dla CBC News. Gwiazda, którą uwielbiamy m.in. za rolę w serialu komediowym „Grace i Frankie”, rzuca nowe spojrzenie na starzenie się, wywracając je do góry nogami. I jak tu jej nie kochać?
Jane Fonda o starzeniu się
Jane Fonda, wybitna aktorka i przebojowa 84-latka, której życiorys mógłby stanowić podstawę scenariusza filmowego, od lat pokazuje, że wiek nie definiuje tego, kim się jest. Legenda Hollywood ma na koncie kilkadziesiąt ról i wiele prestiżowych nagród, a nadal nie zamierza się zatrzymywać. Ulubienica młodego pokolenia za charyzmatyczną rolę w serialu komediowym „Grace i Frankie” w wywiadzie dla CBC News otworzyła się na temat starzenia się.
„Jestem bardzo świadoma tego, że zbliżam się do śmierci. Tak naprawdę nie przeszkadza mi to aż tak bardzo. Przeszkadza mi to, że moje ciało nie jest w zasadzie moje. Moje kolana nie są moje, moje biodra nie są moje, moje ramiona nie są moje” – mówi.
Fonda jest nie tylko wciąż aktywna zawodowo, ale angażuje się na rzecz ochrony środowiska. W 2019 roku specjalnie przeprowadziła się do Waszyngtonu na cztery miesiące, by być w samym centrum światowego zarządzania kryzysem klimatycznym. Zapoczątkowała wtedy akcję „Friday Drill Fridays”, która polegała na tym, że co piątek do końca 2019 roku aktorka protestowała na schodach Kapitolu, by „domagać się, aby polityczni przywódcy podjęli działania w celu zażegnania kryzysu klimatycznego”. Za protesty została aresztowana. Aktorka walczy również z dyskryminacją kobiet ze względu na wiek. Pytana o kwestie swojego wieku, za każdym razem odpowiada, że „wiek to kwestia do negocjacji”.
„Można być naprawdę starym w wieku 60 lat i można być naprawdę młodym w wieku 85 lat” – podkreśla.
„Fakt, że wciąż żyję i pracuję…”
Ikona kina, która w grudniu skończy 85 lat, przyznała, że boryka się z pewnymi ograniczeniami ze względu na swój wiek. Jednym z nich jest rezygnacja z napojów alkoholowych. I choć jej serialowa bohaterka Grace w każdym odcinku widziana jest z kieliszkiem martini, Fonda obecnie w życiu prywatnym stroni od alkoholu.
„Gdybym dziś wypiła martini, jutro byłabym w nienajlepszej kondycji. Z wiekiem alkohol działa na nas inaczej” – mówi.
I dodaje, że nie chce tracić przez alkohol jakiegokolwiek z nadchodzących dni. Z optymizmem wyjaśniła również, że nie obchodzi jej to, że nie jest już tak mobilna, jak kiedyś.
„Fakt, że wciąż żyję i pracuję… Kogo obchodzi, że nie mam moich starych stawów i nie mogę już jeździć na nartach, jeździć na rowerze czy biegać?” – podsumowuje.
Polecamy
Zmarł najstarszy człowiek świata, miał 112 lat. W ostatnim wywiadzie zdradził sekret swojej długowieczności
59-latka wpisała się do Księgi Rekordów Guinnessa. Zrobiła 1575 pompek w godzinę
Red Lipstick Monster odwraca narrację: „Był w krótkich spodenkach, więc klepnęłam go w tyłek”
Sydney Sweeney o braku kobiecej solidarności: „Nie wiem, dlaczego zamiast podnosić się wzajemnie, ściągamy się w dół”
się ten artykuł?