„Jak słyszę, że lekarz odmawia szczepienia pomimo braku przeciwwskazań, to mam ochotę zapaść się pod ziemię” – pisze lekarka Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, Mama Pediatra
– W Polsce szczepienia dzieci są obowiązkowe. Ich realizacja jest obowiązkiem rodzica lub prawnego opiekuna dziecka. Nie zapominajmy jednak, że lekarz również ma swoje obowiązki. Należy do nich udzielanie pacjentowi informacji zgodnych z aktualną (!) wiedzą medyczną i zgodne z tą wiedzą postępowanie – pisze lekarka Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, Mama Pediatra. Czy jednak tak się dzieje?
Mimo zwiększonej ostatnio liczby zachorowań na odrę, antyszczepionkowcy wciąż są aktywni i negują udokumentowaną wiedzę medyczną. Szokujące jednak jest nie tylko to, że ludzie, którzy nie są lekarzami, zgodzili się z argumentami przeciw szczepieniom, czy to, że niektórzy doktorzy pod tą ideą się podpisywali. Najbardziej niewiarygodne jest to, że czasami lekarze wykorzystując niewiedzę rodziców lub przez własne niedoinformowanie czy lenistwo, odmawiają szczepień. – Realizacja szczepień to nie tylko obowiązek rodzica. To nasz lekarski obowiązek! – przypomina lekarka Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska.
”Gdy słyszę, jak lekarz mówi, że coś takiego jak pamięć immunologiczna nie istnieje lub że szczepienia osłabiają układ odpornościowy, to autentycznie mi wstyd”
Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska jest lekarką pediatrą, której profil na Instagramie „Mama Pediatra” obserwuje prawie 45 tysięcy użytkowników. Na swoim koncie regularnie porusza temat szczepień, popierając inicjatywę „Szczepimy bo myślimy”. W ostatnim poście ostro wyraziła się o lekarzach, którzy odmawiają szczepienia dziecka i przeprosiła rodziców za ignorancję niektórych z nich.
Pomimo, że w Polsce mamy wielu świetnych lekarzy, to istnieje też grono takich, którzy są po prostu niedouczeni, leniwi lub nieodpowiedzialni, choć ciągłe poszerzanie wiedzy i odpowiedzialność są wpisane w ten zawód. Przeciwstawiając się takim postawom, Chmurzyńska-Rutkowska wymieniła w punktach niedopuszczalne zachowania, jakie mają czasem miejsce w gabinetach lekarskich.
Bądźcie na nie szczególnie wyczulone!
➡️Jak słyszę, że lekarz odmawia szczepienia pomimo braku przeciwwskazań to mam ochotę zapaść się pod ziemię.
➡️Gdy słyszę jak lekarz mówi, że coś takiego jak pamięć immunologiczna nie istnieje lub że szczepienia osłabiają układ odpornościowy to autentycznie mi wstyd.
➡️Gdy lekarz nie zna podstawowych nazw szczepionek, nie wie które są inaktywowane, a które żywe, a na prośbę rodzica o wykonanie szczepienia zalecanego pada pytanie „ale po co?” to ja pytam czy on jest naprawdę lekarzem czy przyszedł z łapanki do tej pracy...
➡️W sytuacji gdy lekarz właściwie sam nie wie na co szczepi swojego pacjenta, całą wizytę przeprowadza na tzw „odpierdziel”, a co to są szczepienia zalecane to nawet nie słyszał, to zastanawiam się jak można być tak leniwym i nieodpowiedzialnym.
➡️Przepraszam Was drodzy rodzice za ignorancję niektórych lekarzy w temacie szczepień, za wszystkie przykre sytuacje, które spotykają Was w gabinecie, za to że nasza lekarska wiedza w tym temacie jest tak nierówna.
Czasami wychodząc z gabinetu lekarskiego, jesteśmy zdezorientowane i nie wiemy, co właściwie przed chwilą się stało. Krótki czas wizyty w większości przypadkach to jedno, na to nie zawsze mają wpływ sami lekarze. Nasze zdezorientowanie i niedoinformowanie przez lekarza to druga sprawa, znacznie ważniejsza. Mama Pediatra w swoim poście wymienia obowiązki lekarza, jakie ten ma w przypadku szczepień małych pacjentów.
Zapamiętaj, je jeśli jesteś rodzicem, by wiedzieć, czego oczekiwać w gabinecie.
➡️To lekarz ma wiedzieć jakie są przeciwwskazania do wykonania szczepienia;
➡️Lekarz ma wiedzieć w jakim odstępie podaje się szczepienia;
➡️Lekarz ma wiedzieć jakie preparaty można stosować zamiennie i w jakich sytuacjach;
➡️Lekarz ma znać niepożądane odczyny poszczepienne i powinien o nich rodzica poinformować, by rodzic wiedział co robić w momencie ich pojawienia;
➡️No i wreszcie: to lekarz ma znać podstawy immunologii i chorób zakaźnych (studia się kłaniają!).
Lekarka wystosowała także apel do swoich kolegów i koleżanek „po fachu”. – Zwracam się z ogromną prośbą: wpiszcie w swoją działalność zawodową obowiązkową edukację w temacie szczepień. Nie olewajcie profilaktyki! – napisała na koniec postu i dodała – Wielu lekarzy podchodzi do tematu solidnie, ale nadal nie wszyscy.
RozwińPolecamy
Dyrektorzy szkół we Wrocławiu zastraszani przez antyszczepionkowców. Powodem szczepienia przeciw HPV
WHO apeluje o zwiększenie szczepień w walce z antybiotykoopornością. „To kluczowe znaczenie dla ratowania życia”
Szczepionka na COVID-19 wróciła do Polski. Chętni jednak muszą za nią zapłacić. I to niemało
Wycofano szczepionkę po śmierci pacjenta. „Działanie prewencyjne” – tłumaczy GIF
się ten artykuł?