Przejdź do treści

Iga Świątek wydała oświadczenie. „Było we mnie bardzo dużo lęku, płaczu i nieprzespanych nocy”

Iga Świątek
Iga Świątek została posądzona o doping/ fot. Artur Widak/NurPhoto / Contributor/ Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Iga Świątek w emocjonalnym wideo wyznała, że została posądzona o stosowanie dopingu. Tenisistka podkreśliła, że była to najtrudniejsza sytuacja w jej życiu, a walka o oczyszczenie dobrego imienia przypominała długi i wyczerpujący turniej. „Jedyny pozytywny test antydopingowy w mojej karierze z niewiarygodnie niskim stężeniem substancji zabronionej, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, sprawił, że pod znakiem zapytania stanęło wszystko, na co pracowałam przez całe życie” – przyznała.

Iga Świątek posądzona o doping

Po nieoczekiwanym odpadnięciu z tegorocznego US Open Iga Świątek, czołowa polska tenisistka i jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek ostatnich lat, zniknęła z kortów na dwa miesiące. Choć początkowo spekulowano, że powodem przerwy są kwestie osobiste, 12 września polska zawodniczka otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego. O problemach tenisistka poinformowała w emocjonalnym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Jak przyznała, wszystko zaczęło się od rutynowej kontroli antydopingowej. Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) wykryła w jej organizmie śladowe ilości trimetazydyny – substancji zakazanej w sporcie.

„Jedyny pozytywny test antydopingowy w mojej karierze z niewiarygodnie niskim stężeniem substancji zabronionej, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, sprawił, że pod znakiem zapytania stanęło wszystko, na co pracowałam przez całe życie. A ja i cały mój Zespół zmierzyliśmy się z ogromnym stresem i lękiem” – wyznała.

Świątek została zawieszona i nie wystąpiła na turniejach w Wuhan oraz Pekinie. Tenisistka poddała się jednak postępowaniu wyjaśniającemu. Przekazała do renomowanych laboratoriów próbki włosów oraz wszystkie stosowane przez siebie leki. Kluczowe okazały się badania laboratoryjne. Jak wyjaśniono w komunikacie jej sztabu, potwierdziły one, że źródłem zakazanej substancji był zanieczyszczony fabrycznie lek z melatoniną, który Świątek stosowała, by ułatwić zasypianie po zmianach stref czasowych. Co istotne, zanieczyszczenie wykryto nie tylko w leku używanym przez tenisistkę, lecz także w innych opakowaniach tej samej partii.

„Zakup leku w zamkniętym fabrycznie opakowaniu, tej samej partii, i poddanie go badaniom laboratoryjnym były sprzyjającą okolicznością w opinii ITIA, ponieważ dowiodły fabrycznego zanieczyszczenia CAŁEJ partii tego leku (…).

Kluczowe z perspektywy formalnej oraz wymiaru decyzji ITIA jest zrozumienie, że źródłem zanieczyszczenia vide wykrycia substancji w próbce moczu jest środek uznawany za LEK, a nie suplement, ponieważ leki z natury rzeczy podlegają surowszym wymogom/restrykcjom, co automatycznie wpływa na obniżenie ryzyka przyjęcia niedozwolonej substancji” – napisano w komunikacie.

28 listopada br. poinformowano, że zawieszenie Świątek zostało zniesione, a zawodniczka może wrócić na korty. Decyzję o oczyszczeniu tenisistki z zarzutów wsparły opinie ekspertów oraz wyniki licznych badań antydopingowych. Jak podkreślono w komunikacie, Świątek w tym sezonie przeszła ponad 20 testów, z których wszystkie – poza jednym – dały wynik negatywny.

„Fakty i dowody naukowe, opinie ekspertów i lekarzy oraz pozostałe, bez wyjątku negatywne wyniki licznych badań antydopingowych, jednoznacznie wskazują na przypadkowy kontakt Igi z zakazaną substancją, a tym samym jej niewinność. Iga nie była w stanie zapobiec tej sytuacji i nie miała najmniejszych podstaw, by podejrzewać, że lek stosowany przez nią doraźnie od lat i rekomendowany przez lekarza, a co więcej dozwolony sportowcom, może być fabrycznie zanieczyszczony” – napisano.

Iga Świątek

„Będę teraz silniejsza niż kiedykolwiek”

Świątek przyznała, że okres zawieszenia był jednym z najcięższych doświadczeń, jakie ją spotkały.

„Ta sytuacja sprawiła, że było we mnie bardzo dużo lęku” – podkreśliła. „Było dużo płaczu, było dużo nieprzespanych nocy, a najgorsza była generalnie niepewność” – dodała.

Mimo oczyszczenia z zarzutów nie ukrywa, że sprawa wciąż jest dla niej wyjątkowo bolesna.

„Całe życie chciałam mieć karierę która da przykład kolejnemu pokoleniu, która będzie w pewnym sensie sprawiedliwa, która pokaże, że zawsze byłam fair, pokaże wszystkie takie wartości, które powinien mieć topowy sportowiec i mam wrażenie, że ta sytuacja może zaburzyć ten obraz, który budowałam przez lata” – mówiła.

Iga podkreśliła jednak, że zamierza wyciągnąć siłę z tych trudnych doświadczeń.

„Wszystko zostało skrupulatnie wyjaśnione, a ja mogę z czystą kartą wrócić do tego, co kocham najbardziej i wiem, że będę teraz silniejsza niż kiedykolwiek” – dodała.

Teraz 23-letnia zawodniczka odpoczywa po trudnym czasie, by z czystą głową zacząć przygotowywać się do powrotu na korty.

„Dziękuję za ten sezon. Przede wszystkim sobie i mojemu zespołowi, bo był to kolejny wspaniały rok. To sezon nie bycia suberbohaterką i akceptacji tego, mierzenia się z nowymi wyzwaniami, ciężkiej pracy, doceniania kamieni milowych i przekraczania kolejnych granic. Przede wszystkim jednak kończę ten rok z ogromną satysfakcją i dumą ze swojej siły, wytrwałości i osiągnięć, które mówią więcej niż jakiekolwiek słowa.

Czas odpocząć. Bardzo potrzebują tego moje ciało i moja głowa” – napisała kilka dni wcześniej na swoim profilu na Instagramie.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?