Dyskryminowana, odseparowana i w kryzysie psychicznym. W polskim więzieniu dla mężczyzn przebywa transpłciowa kobieta. Jej sprawą zajęła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Poddawana kontroli osobistej przez mężczyzn, wyzywana i straszona, że od korekty płci „dostanie raka”. Transpłciowa kobieta nie dość, że przebywała w zakładzie karnym dla mężczyzn, to jeszcze miała doświadczać homofobicznych zachowań ze strony funkcjonariuszy. Długotrwale izolowana od innych, chciała popełnić samobójstwo. Bulwersującą sprawą zajęła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Prokuratura wszczęła postępowanie.
„Nie otrzymywała wsparcia psychologicznego, przez dłuższy czas także medycznego”
Kontrolę w Zakładzie Karnym w Barczewie przeprowadzili w październiku 2022 r. pracownicy Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, działającego przy Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. W styczniu 2023 roku śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ. Funkcjonariusze Zakładu Karnego w Barczewie (woj. warmińsko- mazurskie) podejrzewani są o przekroczenie swoich uprawnień, wobec osadzonej, która jest osobą transpłciową. Osoba ta odbywa karę od 2013 roku, od 2018 roku jest w trakcie korekty płci. Mimo że jest kobietą, wciąż przebywa w placówce dla mężczyzn. Dlaczego?
„Pomimo trwania terapii hormonalnej i widocznych zmian fizycznych, urzędowo (w dowodzie osobistym i innych dokumentach) nadal pozostaje mężczyzną”– czytamy w raporcie przygotowanym przez KMPT.
Z raportu wynika, że osoba ta wielokrotnie doświadczyła ona homofobicznych zachowań ze strony funkcjonariuszy.
„Osadzona poddawana jest kontroli osobistej, często polegającej na zdjęciu stanika i majtek, przez funkcjonariuszy płci męskiej. Nie ma możliwości wyboru płci osoby, która takiej kontroli dokonuje. (wg międzynarodowych standardów, przeszukania powinny być przeprowadzane przez personel tej samej płci co osoba osadzona- red.). Po rozpoczęciu procesu tranzycji funkcjonariusze ostentacyjnie używali wobec niej zaimków męskich, zdarzały się również obraźliwe określenia (np. cwel). Osadzona nie otrzymywała rzetelnych, potwierdzonych naukowo, informacji na temat korekty płci. Była zniechęcana przez funkcjonariuszy, słysząc, że „może dostać od tego raka”, lub „powinna przez 3 lata nosić sukienki, żeby być uznana za kobietę”. Przez dłuższy czas nie mogła posiadać akcesoriów kobiecych, np. stanika, opaski do włosów, kosmetyków. Nie otrzymywała wsparcia psychologicznego, przez dłuższy czas także medycznego”- czytamy w raporcie.
Osamotniona i bezradna
Osadzona przebywała na oddziale dla niebezpiecznych, mimo że nie była zakwalifikowana do tego typu więźniów. Izolacja miała być podyktowana zapewnieniem jej bezpieczeństwa. Jednak odseparowanie od innych wpłynęło negatywnie na jej stan psychiczny. Osadzona podejmowała próby samobójcze.
„Decyzja o umieszczeniu osadzonej w tym oddziale podyktowana była potrzebą ograniczenia jej kontaktu z innymi więźniami, co miało służyć zapewnieniu bezpieczeństwa. W innych zakładach umieszczana była w celach pojedynczych, monitorowanych. Nie miała kontaktu z innymi osadzonymi, wszystkie czynności, takie jak np. spacer, wykonywała bez udziału innych więźniów. Nie została też skierowana na terapię profilaktyki uzależnień, pomimo iż według psychologów więziennych wymagała tego typu oddziaływań. Poddana była permanentnej izolacji, co niekorzystnie wpływało na jej stan psychiczny i samopoczucie. Z dokumentacji osadzonej wynika, że wielokrotnie dokonywała samouszkodzeń i prób samobójczych z powodu poczucia bezradności i samotności”
RPO i przedstawiciele KMPT mają poważne zastrzeżenia co do zapewnienia kobiecie odpowiednich warunków odbywania kary pozbawienia wolności, w tym leczenia. Przyczyn dopatrują się w braku rozwiązań systemowych w obszarze wsparcia osób LGBT+ przebywających w jednostkach penitencjarnych, a także w różnorodnej praktyce stosowanej w zakładach karnych.
Źródło: bip.brpo.gov.pl
Zobacz także

„W dzieciństwie kąpałam się w bieliźnie, bo nie potrafiłam obnażyć się sama przed sobą” – mówi Maja Heban, transpłciowa aktywistka

„Znaki są językiem i ważne jest, aby nikogo nie wykluczały”. Izraelskie oznakowania przejdą metamorfozę

Elliot Page wydaje książkę, która ma wesprzeć osoby transpłciowe. „Nasze człowieczeństwo jest regularnie 'dyskutowane w mediach'”
Polecamy

Klaudia Grodzicka: „Stoję w kolejce w sklepie i nagle słyszę, jak matka mówi do swojego dziecka: 'Odsuń się od pani, bo jeszcze cię zarazi tym syfem'”

Kiedy rodzic nie chce siąść za kierownicą. „Passenger parenting to nowoczesne określenie zjawiska, które psychologia zna od dawna”

Karolina Kędziora: „Od dzieciństwa czułam bunt wobec przypisywanych mi ról. Teraz stawiam na edukację i włączanie, a nie walkę”
10:19 min
Natalia Skoczylas: „Grubancypacja nie mówi: 'kochaj swoje ciało’, tylko: 'masz prawo żyć pełnią życia, niezależnie od tego, jak wyglądasz'”
się ten artykuł?