Darczyńca pod jednym z domów dziecka zostawił skrzynię. Jej zawartość zaskakuje!
się ten artykuł?
Metalowa skrzynia okręcona łańcuchem i zabezpieczona kłódką pojawiła się przed wejściem do Domu Dziecka im. Janusza Korczaka w Długiem (woj. podkarpackie) w pierwszy dzień lipca. Na dołączonej karteczce widniała informacja „Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego”. Co znaleziono w środku?
„Proszę się nie bać”
Tajemniczą skrzynkę zostawił pod drzwiami w sobotni poranek 1 lipca ktoś o wielkim sercu. Jeden z wychowawców Domu Dziecka miał go widzieć i wołał za nim, ale nieznajomy prędko się oddalił. Zwykle takie paczki budzą wątpliwości i zaniepokojenie, bo mogą zawierać np. ładunek wybuchowy. Darczyńca to przewidział, bo umieścił karteczkę z uspokajającą informacją: „Proszę się nie bać. Paczka to darowizna. Nic groźnego”. Jednak ze względów bezpieczeństwa pracownicy domu dziecka wezwali policję.
W tym samym czasie dziennikarz portalu Krosno112.pl odebrał telefon od nieznajomej osoby, która podała kod do kłódki.
„Pan nawet się nie przedstawił, powiedział, że chce być anonimowy. Powiedział, że ten telefon ma dużo wspólnego z domem dziecka w Długim” – mówi Marcin Mikosz, redaktor naczelny portalu Krosno112, cytowany przez TVN24.
Redakcja szybko ustaliła, że kod odnosił się do skrzynki znalezionej przed domem dziecka.
Będą fundusze na remont
Skrzynkę otworzył jeden z funkcjonariuszy, którzy szybko pojawili się na miejscu. Zawartość skrzynki wzbudziła zdziwienie. Znajdowało się w niej bardzo dużo słodkich smakołyków oraz… 100 tysięcy złotych!
Póki co nie wiadomo, kto pozwolił sobie na tak hojny gest. Krośnieńska policja nie prowadzi poszukiwań darczyńcy, ale musi ustalić, czy pieniądze nie pochodzą z kradzieży lub innego nielegalnego źródła.
Jak czytamy w portalu krosno112.pl, pieniądze zostały zdeponowane w bezpiecznym miejscu. Władze domu dziecka mają już plan, jak je wykorzystać. Placówka przeznaczy je na modernizację i remonty.
źródło: krosno112.pl