Czeszki mogą porzucić sufiks „-ova” w nazwiskach. Prezydent podpisał ustawę
Po podpisaniu ustawy przez prezydenta Miloša Zeman Czeszki będą mogły przyjmować nazwiska w wybranej przez siebie formie gramatycznej. Od lat argumentowano, że obowiązkowe użycie końcówki „-ova” jest dyskryminujące i pozbawia kobiety władzy decydowania, sugerując, że są „własnością” mężczyzny.
Czeszki łamią męskie tradycje
Dotychczas w języku czeskim do wszystkich nazwisk kobiet dodawany był sufiks „-ova”, określający żeński rodzaj gramatyczny. Córka lub żona pana Novaka zostawała „z automatu” panią Novakovą. Co ciekawe, żeńska forma była używana także w przypadku obcojęzycznych nazwisk, przez co regularnie w tamtejszych mediach pojawiały się np. ”Angela Merkelova”, „Serena Williamsova”, „Britney Spearsova” czy „Audrey Hepburnova”.
Po latach debaty Czeszki mogą wreszcie usunąć ze swoich nazwisk nieszczęsną końcówkę. Do tej pory możliwość rezygnacji z sufiksu była dostępna jedynie dla kobiet, które poślubiły obcokrajowców lub mieszkały za granicą. Zgodnie z nowym prawem wszystkie kobiety w Czechach będą mogły zdecydować, czy chcą, by ich nazwisko miało końcówkę „-ova”.
Językowa dyskryminacja kobiet
Szereg polityków, działaczy i organizacji feministycznych od lat wzywał do porzucenia tej zasady. Argumentowano, że obowiązkowe użycie końcówki „-ova” jest dyskryminujące i pozbawia kobiety władzy decydowania, sugerując, że są „własnością” mężczyzny. Natomiast według lingwistów usunięcie z nazwiska sufiksu określającego rodzaj gramatyczny miało zrodzić trudności w skomplikowanym systemie deklinacji i gramatyki w języku czeskim, w którym różne sufiksy przypisywane są rzeczownikom, przymiotnikom i czasownikom. Zwolennicy tego rozwiązania przekonywali także, że jest to długa tradycja, którą należy uszanować.
Wprowadzenie zmiany łamiącej seksistowskie tradycje zaproponowała była minister sprawiedliwości Helena Valkova. Projekt został zatwierdzony przez czeski parlament większością głosów. W czwartek 8 lipca ustawę podpisał prezydent Miloš Zeman.
Zobacz także
Magda Korczyńska: seksualizacja jest tak powszechnym zjawiskiem, że często uznajemy ją za coś naturalnego i niegroźnego lub nawet jej nie zauważamy
Aurélia Blanc: Mężczyźni, którzy chcą przeciwdziałać seksizmowi, mają spore pole do popisu. I niekoniecznie muszą być aktywistami
„Najłatwiej jest powiedzieć, że chirurżki to rozhisteryzowane baby, że na pewno mają okres, że hormony im buzują” – mówią założycielki Fundacji Kobiety w Chirurgii
Polecamy
Gigantyczny popyt na wazektomię po wyborach w USA. Amerykanie obawiają się o dostęp do aborcji
Red Lipstick Monster odwraca narrację: „Był w krótkich spodenkach, więc klepnęłam go w tyłek”
„Są dziewczynkami, nie żonami”. Będzie zakaz małżeństw dziewczynek w Kolumbii. To historyczny moment
Sydney Sweeney o braku kobiecej solidarności: „Nie wiem, dlaczego zamiast podnosić się wzajemnie, ściągamy się w dół”
się ten artykuł?