Chloé Zhao: Moim kluczem jest słowo outsiderka. Tak to już jest u ludzi bez korzeni
Jest pierwszą w historii Oscarów niebiałą kobietą nominowaną do nagrody w kategorii reżyserskiej. Jak mówi, nie zamierza być symboliczną jedyną Azjatką w branży, którą można dokleić do filmu, by dostać więcej punktów za różnorodność. Kim jest Chloé Zhao?
Kiedy 38-letnia reżyserka o chińskich korzeniach zaczęła odnosić pierwsze sukcesy, okrzyknięto ją „Dumą Chin”. Media szybko dotarły jednak do jej krytycznych wypowiedzi na temat polityki chińskich władz i zaczęto cenzurować doniesienia na jej temat w Internecie.
Chloé Zhao przyznaje, że zdarza jej się „zapominać o byciu Azjatką”, a to pozwala wnikliwiej obserwować rzeczywistość: „Moim kluczem jest słowo ‘outsiderka’. Tak to już jest u ludzi bez korzeni. W pewnym sensie to przywilej, by iść gdzieś i oczekiwać, że zostanie się tam przyjętym. Dlatego identyfikuję się z outsiderami. Fascynowali mnie, gdy byłam jeszcze w Chinach, a w Ameryce robię o nich filmy” – przyznaje.
Jest drugą kobietą po Barbrze Streisand i pierwszą Azjatką, która otrzymała Złotego Globa, Złotego Lwa, Nagrody Directors Guild of America oraz British Academy Awards w swojej kategorii za „Nomadland”. Nagrodami obsypano także jej dwa poprzednie filmy – „Pieśni braci moich” z 2015 roku i „Jeźdźca” z 2017 roku.
Chloé Zhao urodziła się w Pekinie w 1982 roku, dwa lata po wprowadzeniu polityki jednego dziecka. W Państwie Środka był to czas industrializacji, rozkwitu kulturalnego i swobody politycznej. Jej ojciec, Zhao Yuji, był dyrektorem wykonawczym w jednej z większych firm metalurgicznych w kraju, a matka pracownicą szpitala zaangażowaną w działania grupy performerskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. O dzieciach urodzonych w latach 80-tych ub. w. mówi się w Chinach, że są rozpieszczone. Także Zhao opisuje siebie jako leniwą i zbuntowaną nastolatkę, która czytała mangi i chciała je tworzyć.
W wieku 15 lat trafiła do prywatnej szkoły w Wielkiej Brytanii, chociaż nie znała prawie w ogóle angielskiego. Liceum ukończyła w Los Angeles, gdzie mieszkała samotnie w Koreatown. Później rozpoczęła studia polityczne i filmowe w Massachusetts i Nowym Jorku. Pracowała też jako barmanka, promotorka klubów i agentka nieruchomości. Jak wspomina, jej pierwsze zderzenie ze Stanami Zjednoczonymi było bardzo trudne: „Miałam bardzo romantyczną wizję tego kraju. To, co widziałam na co dzień, nie przypominało wcale filmów.”
Jej pierwszy niskobudżetowy film, „Pieśni braci moich” koncentruje się na rodzeństwie z plemienia Siuksów. „Jeździec”, opowiadający o kowboju, który nie może już jeździć konno z powodu kontuzji, został okrzyknięty „nową odsłoną westernu”. „Na jakimś podświadomym poziomie ja i mój zespół chcieliśmy połączyć się z ludźmi, których życia są tak inne od naszych. Kiedy tak siedzimy razem, a świat rozwala się na kawałki, mam wrażenie, że to nie koniec, że jest nadzieja” – tłumaczy reżyserka.
„Nomadland”, w którym Frances McDormand gra współczesną nomadkę podróżującą po Stanach Zjednoczonych w poszukiwaniu pracy po kryzysie finansowym, zachwycił krytyków na całym świecie. Podobnie jak w poprzednich filmach, reżyserka zaprosiła na plan filmowy wielu aktorów amatorów.
Zhao przyznaje, że często czuje się tak, jakby jej praca polegała na nagrywaniu chwili: „Już samo skierowanie na coś kamery jest swego rodzaju oświadczeniem. To nieuniknione i wynika z własnej perspektywy. Ciekawi mnie, jak ludzie chcieliby być zapamiętani. Nie chodzi o moje własne opinie” – przyznaje.
Jednym z walorów kina tworzonego przez Chloé Zhao jest uniwersalizm: „Chcę, żeby moja rodzina w Chinach utożsamiała się z bohaterami ‘Nomadland’. Żeby to osiągnąć, muszę tworzyć uniwersalne historie” – tłumaczy.
Mimo niezaprzeczalnej sławy chińskie środowisko filmowe wydało na jej temat oficjalne oświadczenie z ostrzeżeniem, by nie spieszyć się z chwaleniem jej sukcesów. Najwięcej ciepłych komentarzy zyskuje w środowisku Azjatów mieszkających w Stanach Zjednoczonych, którzy w czasie pandemii COVID-19 coraz częściej padają ofiarą rasistowskich ataków.
Zhao mieszka w pobliżu Los Angeles razem z mężem Joshuą Jamesem Richardsem, a także psami i kurczakami. Koronawirus nie zwalnia jej kariery – jako reżyserka dołączyła do ekipy filmu o superbohaterach z uniwersum Marvela. Premiera „Eternals” z Angeliną Jolie i Salmą Hayek ma odbyć się w listopadzie 2021 roku. Jak podkreślają producenci, po raz pierwszy w historii uniwersum w filmie pojawią się bohaterowie niepełnosprawni i nieheteronormatywni. Zhao nie kryje, że nie zamierza być symboliczną jedyną Azjatką w branży, którą można dokleić do filmu i dostać więcej punktów za różnorodność.
93. ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej odbędzie się zdalnie z niedzieli na poniedziałek, 26 kwietnia. „Nomadland” powalczy o statuetkę za najlepszy film, najlepszy scenariusz, zdjęcia, montaż. Nominacje otrzymały Chloé Zhao i Frances McDormand, odtwórczyni głównej roli.
Zobacz także
Polecamy
Emma D’Arcy: „Zdecydowałom się zrobić coming out, aby pokazać młodym osobom, że jest dla nas przestrzeń i jest jej coraz więcej”
„Celem było zrobienie serialu, a to, że przy okazji dostałam obraz solidarnego świata, poruszało mnie do głębi”. O „Matkach Pingwinów” opowiada Klara Kochańska-Bajon
Monika Olejnik przeprasza za pytanie o żonę Radosława Sikorskiego. „Od lat walczę z antysemityzmem”
Kino, mecz, pójście na ryby pomagają wychodzić z bezdomności. „Droga do normalności to długotrwały proces, bywa bardzo bolesny, ale często też jest uwieńczony sukcesem”
się ten artykuł?