Cameron Diaz o terapii małżeńskiej: „Jest ważną rzeczą w naszej rodzinie”

Cameron Diaz otwarcie opowiedziała o roli terapii małżeńskiej w jej związku z Benjim Maddenem w podcaście Artist Friendly. Aktorka podkreśliła, że dbanie o relację to nieustanna praca, a regularne sesje terapeutyczne pomagają jej budować silniejszą więź z mężem. Jak sama przyznała, terapia to nie oznaka problemów, lecz świadome narzędzie do tworzenia trwałego i zdrowego związku.
Cameron Diaz o terapii małżeńskiej
Cameron Diaz, jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek Hollywood, zdobyła się na szczere wyznanie na temat życia osobistego. W rozmowie ze swoim szwagrem Joelem Maddenem w odcinku podcastu Artist Friendly opowiedziała o roli terapii małżeńskiej w budowaniu relacji z mężem Benjim Maddenem, gitarzystą zespołu Good Charlotte.
Cameron i Benji pobrali się w 2015 roku, a ich małżeństwo uchodzi za jedno z bardziej stabilnych w świecie show-biznesu. Jak jednak wyznała aktorka, dbanie o związek wymaga od obojga małżonków pracy i zaangażowania. 52-latka podkreśliła, że regularne korzystanie z terapii pozwala im lepiej się rozumieć i umacniać więź.
„Terapia jest ważną rzeczą w naszej rodzinie” – powiedziała ze śmiechem i dodała: „To jest to, od czego jesteśmy zależni”.
Cameron zaznaczyła również, że terapia nie jest zarezerwowana jedynie dla tych, którzy przechodzą kryzys. Jak podkreśliła, spotkanie z terapeutą par może służyć jako narzędzie do prewencji i budowania zdrowych fundamentów w związku.
„By nie robić ciągle tego samego, próbując rozgryźć, czy zrobienie tego ponownie sprawi, że tym razem to zadziała” – tłumaczyła.
Jak dodała, dzięki omawianiu problemów w relacjach z osobą postronną pary mogą „podejść do kolejnej próby trochę lepiej przygotowane i mieć nadzieję na inny wynik”.
„Nie możesz być w małżeństwie i mieć rodziny, jeśli oboje nie jesteście w stu procentach zaangażowani każdego dnia. Nikt nie może być w 99 procentach zaangażowany, kiedy druga osoba jest w 100. Nawet jeśli jesteście na siebie źli, nie chcecie się widywać, macie siebie dość, to wciąż powinniście być zaangażowani w 100 procentach w małżeństwo, partnerstwo i rodzinę” – wyjaśniła.
„To jest rzecz, za którą jestem najbardziej wdzięczna”
Diaz i Madden starają się żyć z dala od blasku fleszy, co jest ich świadomą decyzją. Od momentu urodzenia córki Raddix w 2019 roku, aktorka skoncentrowała się na rodzinie i zrezygnowała z pełnoetatowej kariery w Hollywood. Para obecnie wychowuje także 9-miesięcznego syna Cardinala. Jak wyznała aktorka, jej życie rodzinne jest pełne ciepła i wsparcia, ale jak każda para, także ona z mężem, muszą mierzyć się z codziennymi wyzwaniami.
„Nie jestem twoim bliźniakiem… Nie potrafisz dokończyć moich zdań. Nie wiesz, co myślę” – wspominała słowa, jakie czasem kierowała do męża.
Przyznała także, że mimo trudności małżeństwo jest jedną z rzeczy, które najbardziej ceni sobie w życiu.
„To jest rzecz, za którą jestem najbardziej wdzięczna w moim życiu, nasze małżeństwo i nasza rodzina. Kropka. To wszystko” – podsumowała.
Zobacz także

„Nie każdy związek chce być uratowany” – mówią seksuolog dr Robert Kowalczyk i dziennikarka Magdalena Kuszewska

„Sztukę flirtowania trzeba aktualizować” – mówi seksuolożka Patrycja Wonatowska

Jagoda Bzowy: „Kobiety dźwigające bagaż doświadczeń z okresu dorastania narażone są na wybór nieodpowiedniego partnera”
Polecamy

„Pacjent wie, gdy go boli. Kropka”. O szacunku i empatii w komunikacji w gabinecie lekarskim rozmawiamy z Janem Gruszką, psychoonkologiem

„Chciałem, żebyśmy mieli wspólne nazwisko. Skoro moja przyszła żona je zmieniała, to ja też”. Jakie nazwisko po ślubie? Odpowiedź nie jest oczywista

„Jutro rano wyjeżdżamy, jedyną spakowaną osobą jestem ja”. Czy powinnyśmy pakować naszych partnerów na wyjazdy – oto jest pytanie

Katarzyna Kucewicz: „W biografii osoby dotkniętej hybristofilią często występuje trauma, która sprawia, że chce wchodzić w związki z przestępcami”
się ten artykuł?