Gadżet pod choinką
Temat gadżetów erotycznych powoli wychodzi ze sfery tabu i zmierza tam, gdzie powinien się znaleźć – w sferę dorosłej, konsensualnej zabawy. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że coraz lepsze marki znajdują sobie miejsce na półkach butików erotycznych w Polsce, ale także dlatego, że coraz więcej osób rozumie, że używanie gadżetów nie świadczy o rozpadzie związku, beznadziejnej samotności, a raczej o otwartości na eksperymenty i próbowanie nowych rzeczy w seksie.
Jedni lubią użyteczne prezenty, inni nie. Szczególnie kobiety mają ambiwalentny stosunek do garnków czy patelni znalezionych pod choinką. Bywają jednak prezenty przydatne, piękne, a ponadto pikantne. Takie, które warto odpakować na osobności, by nie budzić pytań rodziny, ale które aż proszą się, by je natychmiast wykorzystać.
Gadżety erotyczne od dość dawna są robione także w wersji lux, co oznacza, że wybierając je, nie musimy się mierzyć z widokiem naturalistycznych wagin, penisów i pośladków. Designerskie marki stawiają na piękne wzornictwo, perfekcyjne wykonanie i bezpieczny materiał – silikon medyczny. Istnieją zabawki dla pań, panów obydwu orientacji, ale także dla par, przeznaczone do dawania rozkoszy dwóm osobom płci tej samej lub różnej. Zaproszenie do sypialni gadżetu erotycznego nie tylko może urozmaicić seks, ułatwić osiąganie orgazmów, ale przede wszystkim daje szanse naszemu poczuciu humoru, które – jak wiadomo – jest zdecydowanie najlepszą przyprawą seksualną.
Poniżej kilka propozycji wyjątkowych prezentów erotycznych, które wybrałam ze względu na jakość produktu, jego skuteczność oraz estetykę. Wszystkie należą do tzw. waniliowych, czyli bardziej subtelnych i delikatnych, zabawek.
Dla pań
Lilly, Lelo – choć to model niemłody, nadrabia doświadczeniem. Od wielu lat numer 1 w kategorii malutkich wibratorów łechtaczkowych w kształcie kamyka. Mieści się we wnętrzu dłoni, jest delikatny, z miękkimi krzywiznami, które aż chce się głaskać. Występuje w trzech kolorach: fioletowym, jasnoróżowym i czarnym. Ma pięć poziomów stymulacji, a jego główną zaletą jest subtelny wygląd, który sprawia, że Lilly znakomicie nadaje się na pierwszy wibrator dla kobiety lub dla pary.
Mr. Pink, Fun Factory – Karim Rashid, znany designer, został poproszony przez firmę Fun Factory o stworzenie wyjątkowej zabawki erotycznej. Powstało dildo Mr. Pink w ulubionych kolorach projektanta – bieli i różu. Zachwycający organiczny kształt podoba się zwłaszcza paniom, które nie lubią, by zabawka zbyt mocno naśladowała naturę. Dildo jest wielofunkcyjne – świetnie sprawdza się w penetracji waginalnej i analnej, a także strefy G (dwie różne w kształcie końcówki). Jest zrobione z silikonu medycznego, który można ogrzewać lub chłodzić.
Hula, Lelo – rozpisywałam się już o treningu mięśni dna miednicy, który jest ważny i potrzebny każdej kobiecie. Z zabawką Hula od Lelo można przenieść go w inne rejony – zabawy i przyjemności. Zabawka składa się z dwóch części – kulki gejszy, która wibruje, a ponadto jej górna część rotuje („rusza główką”), oraz pilota sterującego kulką. Hula to jeden z całej serii gadżetów wyposażonych w piloty, przeznaczonych dla par i służących do zabawy w sterowaną przyjemność. Ten, kto trzyma pilota ma pozorną władzę, ale by być skutecznym, potrzebuje maksymalnie wyczulić się na to, co widzi i słyszy. Hula ma 8 trybów stymulacji, zasięg do 12 metrów i występuje w kolorach: turkusowym, purpurowym i czarnym.
Dla panów
Tor Lelo – to wariacja na temat tzw. cock ring, czyli pierścienia na penisa. Tradycyjnie pierścień miał za zadanie utrudnić odpływ krwi z ciała gąbczastego w penisie, co znacznie wydłużało czas erekcji. Zmodyfikowana wersja, jaką jest Tor, wydłuża czas erekcji, ale też pracuje dla męskiej i kobiecej przyjemności. Jest wyposażona w niewielki wibrator, który dotyka łechtaczki w czasie penetracji waginalnej, pobudzając kobietę. Wibracje przenoszą się także na ciało mężczyzny, dostarczając mu dodatkowej rozkoszy. Pracuje na sześciu poziomach wibracji. Kolory: fioletowy, zielony i czarny.
Duke, Fun Factory – prawdziwi faceci dbają o swoją prostatę i robią to z przyjemnością. Dla nich właśnie jest przeznaczony wibrator analny Duke od Fun Factory. Ta pomysłowa zabawka stymuluje analnie – płytko, ale dość celnie, by sięgnąć do prostaty – oraz pobudza perineum (obszar między jądrami a anusem). Jest wykonana z miękkiego silikonu oraz wyposażona w silniczek, który pracuje w trzech programach i na trzech stopniach wibracji. Kolory – czarny i granatowy.
Dla par jednopłciowych i różnopłciowych
Ora 2, Lelo – wydawało się niemożliwym stworzenie zabawki, która da kobietom wrażenia podobne do tych, jakich doznajemy przy seksie francuskim. A jednak sprytni inżynierowie i inżynierki z Lelo dźwignęli temat na wyżyny. Ora 2 jest znakomita. Ma kształt pierścienia, który został ścięty na górze. Na płaskiej powierzchni, która w ten sposób powstała, obraca się mała wypustka, którą wystarczy przytknąć do łechtaczki. Taki cunnilingus tylko teoretycznie nie dorasta do naturalnego. Wyrafinowana forma wibratora Ora 2 skrywa wibrator pracujący w dziesięciu trybach wibracji. Różni się od „jedynki” większą wypustką stymulującą i można ją kupić w trzech kolorach: indygo, fuksja i czerń.
We Vibe 4 – jeden z ciekawszych gadżetów erotycznych dla par różnopłciowych. Zabawka w kształcie litery „V”, której ramiona znacznie się od siebie różnią. Jedno – zaokrąglone i większe – umieszcza się na łechtaczce, drugie – płaskie i mniejsze – wsuwa do waginy i opiera o strefę G. Całość wibruje w 5 trybach i jest sterowana pilotem. Wersja We Vibe 4 Plus jest połączona z aplikacją internetową, która umożliwia wspólną zabawę, nawet gdy kochankowie znajdują się na różnych kontynentach. Gdy są razem w pokoju, a mężczyzna penetruje partnerkę, także dostanie swoją porcję podniecających wibracji, gdy jego penis będzie stykał się z wibrującą zabawką. Sprzedawane w kolorach: czarny, różowy, fioletowy.
Akcesoria Bijoux Indiscrets – to są biżuteryjne i erotyczne cacuszka. Firma specjalizuje się w produktach, które służą wzmaganiu podniecenia i budowaniu atmosfery. Znajdziemy tam m.in. piórka do masażu, maseczki na oczy, szarfy do wiązania, jadalną czekoladę do pisania poematów na ciele, biżuterię erotyczną i wiele innych. Na szczególną uwagę zasługują zestawy tematyczne, na przykład Agent Secret czy też seria trzech zestawów Instruments of Pleasure, różniących się poziomem zaawansowania. Akcesoria Bijoux Indiscrets są jednym z lepszych pomysłów na udaną grę wstępną.
Jak sami widzicie, jest w czym wybierać. Warto tylko pamiętać, że użycie gadżetów erotycznych w łóżku absolutnie nie może odbywać się pod przymusem i wymaga świadomej zgody obu stron. Jeśli znacie nawzajem swoje potrzeby, taki pikantny prezent pod choinkę będzie z pewnością świetną alternatywą dla kolejnej pary skarpetek albo patelni. No i używa się go znacznie przyjemniej…
się ten artykuł?