Przejdź do treści

Blake Lively oskarżyła reżysera o molestowanie. Hollywood wysyła jej ogrom wsparcia

Blake Lively podczas sesji zdjęciowej promującej film „It Ends With Us”
Oskarżenia Blake Lively wstrząsnęły Hollywood / Zdjęcie: Jeff Spicer/Getty Images for Sony Pictures
Podoba Ci
się ten artykuł?

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła o molestowanie seksualne Justina Baldoniego – swojego partnera z planu „It Ends with Us” i jednocześnie reżysera tego filmu. W pozwie sądowym aktorka zarzuciła mu szereg niestosownych zachowań i „skoordynowaną akcję mającą na celu zniszczenie jej reputacji”. Oskarżenia gwiazdy wstrząsnęły Hollywood. Murem za 37-latką stanęli nie tylko koledzy i koleżanki z planu i środowisko aktorskie, ale też producent filmu, studio Sony.

Blake Lively oskarża reżysera o molestowanie

Blake Lively to jedna z topowych aktorek w Hollywood, gwiazda popularnego serialu „Gossip Girl”, a prywatnie żona Ryana Reynoldsa i mama czwórki dzieci: trzech córek 10-letniej James, 8-letniej Inez, 5-letniej Betty i syna o imieniu Olin, który we wrześniu skończył roczek. Aktorka w ubiegły piątek (20 grudnia) złożyła w Kalifornii pozew przeciwko Justinowi Baldoniemu reżyserowi „It ends with us” i jednocześnie jej filmowemu partnerowi. W pozwie aktorka przyznała, że podczas zdjęć Baldoni, a także Jamey Heath, jeden z producentów, wielokrotnie naruszali jej przestrzeń osobistą i kierowali w jej stronę niestosowne komentarze o charakterze seksualnym.

Ze złożonych w pozwie zeznań wynika, że podczas spotkań w sprawie wznowienia prac nad filmem „It ends with us”, które odbywały się na początku 2024 r., Baldoni miał komentować wagę aktorki i rozmawiać o swoim życiu seksualnym w niewłaściwy sposób. Lively ujawniła również, że Jamey Heath pokazywał jej nagranie swojej nagiej żony. Ponadto aktorka zarzuciła mężczyznom, że na planie zdjęciowym wchodzili do jej przyczepy bez zgody, „w tym, kiedy karmiła piersią swoje małe dziecko”. Uznała za nieprofesjonalne, że obydwaj opowiadali na planie o swoich „minionych relacjach seksualnych” i prowadzili rozmowy na temat dawnego uzależnienia od pornografii.

W dokumentach, do których dotarł „The Mirror US”, Blake twierdzi, że Baldoni nalegał na to, by podczas sceny porodu była nago. Z pozwu wynika, że nie chciał przyjąć sprzeciwu aktorki, która powoływała się na osobiste doświadczenie czterech porodów.

„Pan Baldoni nalegał na panią Lively, że kobiety rodzą nago i że jego żona ‘zerwała z siebie ubranie’ podczas porodu. Twierdził, że ‘nie jest normalne’, by kobiety rodziły w szpitalnych szlafrokach” – możemy przeczytać w dokumentach sądowych, cytowanych przez „The Mirror US”. „Nie zgodziła się z tym, ale czuła się zmuszona do kompromisu, że będzie naga od pasa w dół” – brzmi dalsza część.

W piśmie pojawiły się też zarzuty o zorganizowaną akcję mającą na celu zniszczenie jej reputacji. Aktorka stwierdziła, że działania Baldoniego i Wayfarer Studios było efektem „zamierzonego, starannie opracowanego, skoordynowanego i wyposażonego w odpowiednie środki planu odwetowego, mającego na celu uciszenie jej i innych osób, aby nie wypowiadały się na temat wrogiej atmosfery stworzonej na planie przez Baldoniego i Heatha”.

Do pozwu dołączono e-maile oraz wiadomości tekstowe od Baldoniego oraz jego zespołu, które miały szczegółowo opisywać jego medialne strategie na ewentualne ujawnienie przez aktorkę jej zarzutów.

Bryan Freedman, adwokat Wayfarer Studios i prawnik Baldoniego, przekazał w oświadczeniu, że działania aktorki to „kolejna desperacka próba 'naprawienia’ jej niekorzystnej reputacji, którą Lively sama zbudowała swoimi wypowiedziami i działaniami podczas kampanii promocyjnej filmu”.

„Te całkowicie fałszywe, oburzające i celowo lubieżne twierdzenia wysuwane są z zamiarem publicznego skrzywdzenia i odgrzewania narracji w mediach” – napisał Freedman.

Blake Lively

„Stoję po jej stronie”

W świetle padających oskarżeń głos zabrały osoby z planu „It ends with us”, a także producent filmu, studio Sony.

Jenny Slate i Brandon Sklenar, grający u boku Blake Lively, publicznie opowiedzieli się po stronie aktorki.

„Na miłość boską, przeczytajcie to” – napisał na swoim profilu na Instagramie Sklenar, udostępniając skan pozwu złożonego przez Blake Lively.

„Jako koleżanka z planu i przyjaciółka Blake Lively, wspieram ją w działaniach przeciwko tym, którzy zaplanowali i wykonali atak na jej reputację. Blake jest liderką, lojalną przyjaciółką i zaufanym źródłem emocjonalnego wsparcia. Nie tylko dla mnie, ale dla wielu osób, które ją kochają. To, co zostało ujawnione w sprawie szczegółów ataku na Blake, jest okropnie mroczne, niepokojące i stanowiące zagrożenie. Pochwalam moją przyjaciółkę, podziwiam jej odwagę i stoję po jej stronie” – oświadczyła Slate portalowi „Today”.

Ponadto, WME, agencja reprezentująca Baldoniego i Lively, rozwiązała z reżyserem umowę o współpracy. Z kolei studio Sony w oświadczeniu wyraziło wsparcie dla aktorki i potępiło działania Baldoniego i Heatha.

„Wcześniej wyraziliśmy nasze wsparcie dla Blake w związku z wydarzeniami w trakcie pracy nad filmem. Dziś w pełni i stanowczo ponawiamy to wsparcie. Co więcej, zdecydowanie potępiamy wszelkie ataki na jej reputację. Na takie ataki nie ma miejsca ani w naszej firmie, ani w społeczeństwie obywatelskim” – czytamy w oświadczeniu Sony. 

Głos zabrała także Amber Heard, która w walce Lively z Baldonim zauważa elementy wspólne do swojej przegranej batalii sądowej przeciwko Johnny’emu Deppowi.

„Media społecznościowe są absolutnym ucieleśnieniem klasycznego powiedzenia 'kłamstwo podróżuje raz dookoła świata, podczas gdy prawda zakłada buty’. Widziałam to z pierwszej ręki i z bliska. Jest to równie przerażające, co destrukcyjne” – napisała Heard.

Blake Lively w oświadczeniu przesłanym dla CNN przekazała: „Mam nadzieję, że moje działania prawne pomogą odsłonić kulisy tych złowrogich taktyk odwetowych, mających na celu szkodzenie osobom, które mówią o niewłaściwym zachowaniu, i pomogą chronić innych, którzy mogą paść ich ofiarą”.

Źródło: TVN24, CNN, The Mirror US

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?