Motywacja – nie wzbudzisz jej żadnym trickiem ani sztuczką. Sprawdź, jak się skutecznie zmotywować
Kiedy myślimy o motywacji, myślimy głównie jej braku. O tym, czego nie chce nam się robić. O pracy, o codziennych domowych obowiązkach, o zmianie diety. Motywacja kojarzy nam się z jakąś sztuczką, magicznym trikiem, który ma nas w sekundę zmusić wreszcie do roboty. Więc próbujemy się „motywować” – pieniędzmi, prośbami, groźbami.
Motywacja nie lubi nagród
Niestety, na dłuższą metę żadna zewnętrzna nagroda czy kara nie są w stanie wzbudzić w nas chęci do pracy. Owszem, może i zrobimy to, co do nas należy, ale tylko po to, by zdobyć te obiecane pieniądze czy uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Samo zadanie będzie sprawą drugorzędną i jeśli będzie okazja, by się nie namęczyć, a i tak uzyskać zapłatę – zapewne z niej skorzystamy.
Dodatkowo nagrody mogą mieć też fatalne skutki dla robienia rzeczy, które wcześniej były dla nas źródłem satysfakcji. Badania nad przedszkolakami pokazały, że jeśli obiecano im cukierki w zamian za narysowanie ładnego obrazka, cukierki przesłoniły całą radość z rysowania. Dzieci później nie miały już ochoty rysować dla przyjemności – straciły wcześniejszą pasję.
Zewnętrzne nagrody odwracają uwagę od tego, co faktycznie mamy zrobić, i przez to blokują kreatywność, zmniejszają naszą skuteczność i zachęcają do dróg na skróty. Jeśli chcemy coś zrobić, żeby mieć to już z głowy – sprawdzą się jak najbardziej. Ale nie wtedy, gdy zależy nam, by to, co zaplanowaliśmy, było wykonane jak najlepiej.
Motywacja to wolność wyboru
Skoro nie można liczyć na nagrody, skąd więc czerpać siłę do działania? Wbrew pozorom każdy z nas jest na co dzień człowiekiem zmotywowanym. Poza tymi kilkoma sprawami, do których nie potrafimy się zabrać, codziennie wykonujemy mnóstwo innych zadań, bez stosowania wyrafinowanych zabiegów i motywacyjnych sztuczek. Ubieramy się, przygotowujemy posiłki, czytamy gazetę, robimy zakupy, dzwonimy do przyjaciół, sprawdzamy pocztę, myjemy zęby.
Motywacja to nic innego jak świadome podjęcie jakiejś czynności. Dlatego najważniejszym krokiem, by zachęcać siebie do zrobienia czegoś, jest podjęcie decyzji: ZROBIĘ TO! Ważne, by decyzja ta była niezależna i uwolniona od zewnętrznych wpływów. To może wydawać się trudne – gdzie własna decyzja, jeśli musimy np. wykonywać polecenia szefa? Jednak nawet jeśli dostajemy polecenia wykonania pewnych zadań od innych osób – ostateczna decyzja „zrobię to” lub „nie zrobię tego” zależy tylko od nas. Ostateczna wolność wyboru zawsze pozostaje po naszej stronie. Korzystanie z tej wolności jest kluczowe dla naszej motywacji.
Co zatem robić, gdy czeka nas mnóstwo zadań, a sił zdecydowanie brakuje? Zapomnij o przekupstwie, prośbach i groźbach. Przeprowadź szczery i poważny dialog ze sobą – jeśli sam siebie nie przekonasz, że chcesz coś zrobić, nikt ani nic nie zrobi tego za ciebie. To może zabrzmieć utopijnie, ale, o ile to możliwe, zawsze warto dbać o stworzenie sobie warunków maksymalnej swobody i niezależności działania. Motywacja nie lubi ani nagród, ani kar. Lubi mieć pole manewru.
Zainteresowanych tematem motywacji odsyłam do książki Daniela Pinka „Drive. Kompletnie nowe spojrzenie na motywację”
Katarzyna Juszczak – psycholożka, trenerka i kognitywistka, od roku prowadzi Pracownię Rozwoju Osobistego Bo tak! Organizuje rozmaite warsztaty na terenie Wielkopolski (i nie tylko!). Poza tym piecze ciasta, pisze bloga, a kiedy tylko pogoda dopisuje, wskakuje na rower i pędzi w nieznane.
Polecamy
Ludzie myślą, że mają rację, nawet jeśli się mylą. Naukowcy zbadali, dlaczego się tak dzieje
„Jeżeli nie słuchasz szeptów swojego ciała, to będziesz musiał usłyszeć jego krzyk” – mówi psychoterapeutka dr Agnieszka Kozak
„Widok zalanego miasta to trudne doświadczenie”. Od dziecka do seniora – bezpłatne wsparcie psychologiczne dla powodzian
Emetofobia przeszkadza w prowadzeniu normalnego życia
się ten artykuł?