Aleksandra Kwaśniewska: Kiedy patrzę na swoje zdjęcia sprzed lat, zastanawiam się, czego od siebie chciałam
Mimo że coraz więcej mówi się o ciałopozytywności, są kobiety, które oceniają swój wygląd bardzo surowo. Z badań wynika, że Polki są najbardziej zakompleksione w całej Europie. Kompleksy dotykają także osób ze świata show-biznesu. Aleksandra Kwaśniewska, dziennikarka, ostatnio podjęła ten temat w rozmowie z popularnym magazynem. Okazuje się, że w młodzieńczym wieku nie lubiła swojego odbicia w lustrze. Dziś żałuje samokrytyki.
„Myślałam, że jestem gruba i wstydziłam się tego”
Aleksandra Kwaśniewska jest dziennikarką i prezenterką telewizyjną, a prywatnie, od 10 lat żoną muzyka, Kuby Badacha. Córka byłej pary prezydenckiej w lutym skończyła 41 lat. W świecie show- biznesu po raz pierwszy pojawiła się w wieku 24 lat – wystąpiła wtedy w „Tańcu z gwiazdami”. W wywiadach wspominała, że bardzo tego żałowała, bo udział w programie rozrywkowym „pozycjonował ją jako celebrytkę”. Później związała się z mediami: była reporterką programu „Dzień dobry TVN” oraz współprowadziła program „Mała czarna” w stacji TV4. Później na jakiś czas zniknęła z ekranu. Od roku Kwaśniewska jest jedną z prowadzących program „Miasto Kobiet”.
Ostatnio Aleksandra Kwaśniewska udzieliła wywiadu magazynowi „Party”. Na pytanie, czy siebie lubi, odpowiedziała, że „jest świadoma swoich zalet i wad”. Do tych ostatnich zalicza brak determinacji i wiary w siebie. W rozmowie z magazynem, córka byłego prezydenta RP wróciła wspomnieniami do swojej przeszłości. Okazuje się, że jako bardzo młoda osoba miała kompleksy. Tak naprawdę w pełni zaakceptowała siebie dopiero w dojrzałym wieku. Żałuje, że kiedyś była dla siebie zbyt surowa.
„Kiedy patrzę na swoje zdjęcia sprzed lat, zastanawiam się, czego od siebie chciałam. Pamiętam na przykład, że wtedy myślałam, że jestem gruba i wstydziłam się tego. Dziś marzyłabym, żeby wyglądać tak jak na tych zdjęciach. Kiedy jesteśmy młodsze, mamy w sobie bardzo dużo niepewności, nawet jeśli mamy wsparcie i miłość najbliższych”- wyznała w wywiadzie.
Rodzice dziennikarki byli dla niej wsparciem w okresie dojrzewania.
„Ani mama, ani tata jakoś szczególnie mi nie kadzili. Nie powtarzali w kółko, że jestem świetna, piękna i mądra, ale zawsze starali się być wspierający. Zdarzało się, że słyszałam, jak mama chwali mnie przed znajomymi, ale szczerze mówiąc, zwykle miałam poczucie, że przesadza” – dodała.
„Chcę być głosem tych wszystkich dziewczyn”
Aleksandra Kwaśniewska i jej mąż nie mają dzieci. Nieraz dziennikarka opowiadała, że musi znosić wścibskie pytania dotyczące braku potomstwa. Tym razem, w wywiadzie dla „Party” odniosła się do odcinka „Miasto Kobiet”, kiedy o bezdzietności wypowiadała się popularna trenerka, Ewa Chodakowska. Wiele osób słowa Chodakowskiej utożsamiło z poglądami Kwaśniewskiej.
„Ja stoję na stanowisku, że kobieta ma święte prawo do nietłumaczenia się z bezdzietności, a pytania o to, dlaczego nie ma dzieci, są tak samo nie na miejscu jak dopytywanie matek, czy te ich to planowane, czy wpadka. Nikogo to nie powinno interesować. W programie nic nie mówiłam na temat tego, czy chcę mieć dzieci, czy nie. To mówiła Ewa. Z jakiegoś powodu dziewczyny utożsamiły ten pogląd ze mną i zostałam zasypana wiadomościami” – wyjaśniła.
Dziennikarka zauważyła, że wszystkie kobiety niemające dzieci czuły się nierozumiane przez społeczeństwo i musiały znosić natrętne pytania ze strony otoczenia.
„Cytowały absurdalnie napastliwe pytania i komentarze, z którymi nie wiedzą, jak sobie poradzić. Mnie też wkurza, gdy ludzie wtrącają się do mojego życia, ale jestem już do tego tak przyzwyczajona, że mało co mnie rusza. Dlatego chcę być głosem tych wszystkich dziewczyn, które opisywały, jak bezlitośnie są traktowane przez swoje rodziny i znajomych” – podsumowała.
Zobacz także
Aleksandra Kwaśniewska zwraca się do kobiet, które wybrały bezdzietność: Zasmuca mnie poziom braku zrozumienia, z którym musicie się mierzyć
Jennifer Aniston szczerze o bezdzietności. „Nie macie pojęcia, co dzieje się w moim życiu, z moim zdrowiem”
„A ta co, lustra nie ma?”. Wygląd moich piersi nie powinien być sprawą publiczną – zauważa Sara Cicherska
Polecamy
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”
Tysiące nagich osób na moście Story Bridge. „Wszyscy jesteśmy tacy sami”
Pamela Anderson o rezygnacji z makijażu: „Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że czuję się świetnie jako ja”. Nakłoniła Drew Barrymore do zdjęcia doczepów na wizji
Danae Mercer: „80 proc. kobiet ma cellulit, 70 proc. niesymetryczne piersi, 90 proc. ma wzdęcia. Kobiety w 100 procentach są piękne, silne i znaczą więcej niż ich odbicie”
się ten artykuł?