Aimee Lou Wood: „W przeszłości nienawidziłam swojego ciała i nie chciałam w nim być. Na szczęście już tak nie jest”

Jej nieidealny wygląd nie tylko wymyka się obowiązującym standardom, ale wręcz je ośmiesza. Aimee Lou Wood nie kryje, że brak licówek i niechęć do botoksu to jej bunt wobec świata, w którym wszyscy są jednakowo piękni. Nie ukrywa jednak, że długo było to barierą psychologiczną, którą sama sobie narzuciła. Właśnie ogłoszono, że po świetnych rolach w „Sex Education” i „Białym Lotosie 3” zagra w nowym filmie Małgorzaty Szumowskiej.
Kiedy była dzieckiem, jej wystające jedynki były powodem wyśmiewania i prześladowania przez rówieśników. Nazywano ją „królikiem Bugsem”. Temat nie ucichł nawet wtedy, kiedy miała na swoim koncie dużo udanych ról.
Aimee Lou Wood urodziła się 3 lutego 1994 roku w Manchesterze. Jej ojciec pracował wówczas w salonie samochodowym, mama była i jest konsultantką w telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży. Siostra Emily jest wizażystką i instagramerką. Aimee nie miała łatwego dzieciństwa. Ojciec, zmagający się z uzależnieniami, zostawił rodzinę, kiedy była w wieku szkolnym. „Ojciec wychodził na piwo i nie wracał przez kilka dni. Kiedyś nie było go przez 10 tygodni, bo pojechał na mistrzostwa świata do Korei. Był imprezowiczem i miał ogromne ego” – mówiła o nim w „The Guardian”. Ciężar utrzymania rodziny i wychowania dzieci spoczywał na matce. Po latach ojciec uporał się z nałogiem dzięki terapii.
Wychowana w rodzinie miłośników kina, marzyła o aktorstwie i dostała się do prestiżowej Królewskiej Akademii Sztuk Dramatycznych. Jednak naukę w prestiżowej szkole przypłaciła zaburzeniami psychicznymi. „W przeszłości zmagałam się z zaburzeniami odżywiania i dysmorfią ciała. Nienawidziłam swojego ciała i nie chciałam w nim być. Na szczęście już tak nie jest” – mówiła w wywiadzie dla „Harper’s Bazaar”. Poza diastemą miała też wadę postawy, co przysporzyło jej wiele przykrości: „Mam skoliozę, a w szkole teatralnej wszyscy są prostowani. Przykro jest słyszeć, że przez to robisz coś źle, bo to w zasadzie tyrada na temat twojego ciała” – mówiła.
Po ukończeniu nauki Aimee występowała głównie w teatrze i filmach krótkometrażowych. Trampoliną do sławy okazała się rola w serialu „Sex Education”. Rola Aimee Gibbs przyniosła jej rozpoznawalność, sławę i wiele dobrych recenzji. Została także uhonorowana nagrodą BAFTA za najlepszą rolę komediową. Sława zaskoczyła ją: „Nigdy nie sądziłam, że zagram w tak dużym serialu. Nie miałam też pojęcia, że to będzie taki przebój. Dla wszystkich to był szok. Idziesz ulicą i nagle twoja twarz jest znana. To było coś niesamowitego, ale wpłynęło też na moje zdrowie psychiczne. Stałam się samotniczką i dopiero teraz zaczynam to naprawdę lubić” – mówiła w wywiadzie dla magazynu „Grazia”.
W ślad za tym sukcesem posypały się kolejne propozycje. Równie dobrze jak rolę Aimee Gibbs oceniono jej kreacje w „Szalonym świecie Luisa Waina” i „Życiu”. Świetnie przyjęto także rolę w opartym na faktach serialu „Toksyczne miasto”. Wielu sympatyków zyskała także rola Chelsea, jednej z bohaterek trzeciej serii „Białego Lotosu”. „Lubię wyrażać różne części siebie poprzez postacie, które gram. Myślę, że Chelsea podziela mój optymizm, ale w głębi duszy jest zupełnie inną osobą” – mówiła w wywiadzie dla „Elle”. Jak dodała, rola ta zmieniła jej podejście do życia i stała się okazją do rozliczeń z samą sobą. „Filmowanie ‘The White Lotus’ przypomniało mi, jak bardzo cenię sobie normalne, spokojne życie. W końcu zrozumiałam, jak ważne w życiu jest zakotwiczenie” – tłumaczyła.

Aimee Lou Wood /fot. Getty Images
Aktorka świadomie odmawia poprawy swojego zgryzu, choć doskonale wie, że z jego powodu nie spełnia amerykańskich standardów urody. Śmieje się nawet, że nie zagra Amerykanki, dopóki nie zainwestuje w licówki. Długo uważała swój charakterystyczny uśmiech za dyskwalifikujący ją jako aktorkę. Odważyła się pomalować usta na czerwono i uśmiechać się szeroko, kiedy uznała, że jest to jej znak szczególny i powód do dumy, a nie wstydu. „Sposób, w jaki fani serii mówią o mnie i moim uzębieniu jest ośmieszający. Ale fakt, że nie mam licówek, czy nigdy nie zrobiłam sobie botoksu, wydaje mi się nieco buntowniczy” – mówiła w wywiadzie dla magazynu „The Hollywood Reporter”.
Mimo takiego podejścia, ciągle spotyka się z niewybrednymi żartami pod swoim adresem. Tak było podczas emitowanego końcem kwietnia br. skeczu Saturday Night Live (SNL), gdzie komicy żartowali z obsady aktorskiej trzeciej części Białego Lotosu, a jedna z aktorek naśladowała Aimee, występując w śmiesznej protezie zębów. „Uważam, że skecz SNL był wredny i nieśmieszny. Taka szkoda, bo świetnie się bawiłam, oglądając to kilka tygodni temu. Tak, na pewno się wkurzyłam – o to chodzi w tym programie – ale czy mógłby być mądrzejszy, bardziej zniuansowany i mniej tani?” – pytała na swoim profilu na Instagramie.
Wykonawców skrytykowała też opinia publiczna, zarzucając im nękanie kobiet. „Ciągle rozmowa dotyczy tylko moich zębów i to trochę mnie smuci, ponieważ nie mogę mówić o swojej pracy. I muszę to powiedzieć… Nie wiem, czy gdyby to był mężczyzna, rozmawialibyśmy o tym tyle? Wciąż chodzi o wygląd kobiety” – mówiła w wywiadzie dla „GQ Hype”. Po fali krytyki producenci programu przeprosili aktorkę za niewybredne żarty, a wcielająca się w jej postać komiczka wysłała jej kwiaty na przeprosiny.
Przez dwa lata Aimee Lou Wood była w związku z Connorem Swindellsem, kolegą z serialu „Sex Education”. Związek jednak nie przetrwał: „Trudno mi zachować poczucie tego, kim jestem, kiedy jestem w związku. Jestem bardzo niezależna, ale też podatna na wpływy. Czasem, aby zadowolić drugą stronę, można łatwo zdradzić samą siebie i narazić swoją integralność, dlatego czas dla siebie jest dla mnie bardzo ważny” – mówiła w „Grazie”.
Kilka dni temu filmowy świat obiegła wiadomość, że Aimee Lou Wood przyjęła propozycję roli w czarnej komedii „The Idiots”, powstającej na podstawie książki Andrew D. Kaufmana „The Gambler Wife: A True Story of Love, Risk, and the Woman Who Saved Dostoyevsky” z 2021 roku. Film wyreżyseruje Małgorzata Szumowska. Aimee zagra rolę Anny, żony Fiodora Dostojewskiego, którego zagra Johnny Flynn. Za zdjęcia odpowiada współpracujący z Szumowską Michał Englert, scenografię stworzy Ewa Mroczkowska, która pracowała m.in. przy „Dziewczynie z igłą”. Film ma być promowany na najważniejszych festiwalach filmowych na świecie.
Zobacz także

Saoirse Ronan: „Kobiety mają dusze i umysły, nie tylko serca. Mają ambicje i talenty, nie tylko urodę. I mam dość ludzi, którzy mówią, że miłość to jedyne, do czego się nadają”

Gwiazda „Białego Lotosu” przez naturalne zęby nie dostała roli. „Musiałabym zrobić sobie licówki”

Emma D’Arcy: „Zdecydowałom się zrobić coming out, aby pokazać młodym osobom, że jest dla nas przestrzeń i jest jej coraz więcej”
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy

Natalia Kukulska: „Kiedy jestem przeciążona, staję się nerwowa. Jak ryba po prostu psuję się od głowy”

“Rozalka narodziła się z pytania: co by było ze mną, gdybym przyszła na świat w XIX wieku w pańszczyźnianej rodzinie?”

„Chciałem, żebyśmy mieli wspólne nazwisko. Skoro moja przyszła żona je zmieniała, to ja też”. Jakie nazwisko po ślubie? Odpowiedź nie jest oczywista

Niewidzialna praca kobiet. Jak niszczy ich sprawczość i zdrowie. „Głośno mówią o obniżonym nastroju, wypaleniu czy stresie”
się ten artykuł?