14 mln ton mikroplastiku zalega na dnie oceanów. Jest gorzej, niż myśleli naukowcy
Najnowsze badania naukowców sugerują, że 30 razy więcej plastiku mieści się na dnie oceanu niż na powierzchni. Dane są przerażające. Jeśli nie powstrzymamy produkcji śmieci, które rozkładają się po 500 lat, utoniemy w plastiku.
Dna oceanów pokryte przez plastik
Badania australijskiej rządowej agencji ds. badań naukowych CSIRO wykazały, że prawdopodobnie co najmniej 14 milionów ton kawałków plastiku o szerokości mniejszej niż 5 mm znajduje się na dnie oceanów świata. Naukowcy przyjrzeli się osadom oceanicznym z głębokości nawet 3 km w sześciu miejscach odległych od siebie o ok. 300 km. Badacze stwierdzili, że każdy gram osadu zawierał średnio 1,26 kawałków mikroplastiku, co daje wynik ponad 30 razy większy niż na powierzchni.
„Nasze badania wykazały, że głęboki ocean to „zlew” dla mikroplastiku” – mówiła Denise Hardesty, główna naukowczyni i współautorka opracowania cytowana przez „The Guardian”.
Ile plastiku wyrzucamy do wody?
Rocznie do mórz i oceanów trafia 8,5 milionów ton odpadów plastikowych. We wrześniu 2016 roku oszacowano, że w wodach zalega już od 19 do 23 milionów ton plastiku. Inne badanie wskazało, że na powierzchni oceanu unosi się 250 tys. ton plastiku. Po najnowszych danych naukowcy stwierdzili, że szacowany przez nich ciężar mikroplastiku na dnie oceanu jest od 34 do 57 razy większy od tego na powierzchni.
„To daje nam chwilę do myślenia o świecie, w którym żyjemy, i wpływie naszych nawyków konsumenckich na to, co uważane jest za najbardziej dziewicze” – powiedziała dziennikowi dr Hardesty.
Powstrzymanie fali plastiku przedostającego się do światowych dróg wodnych i oceanów staje się więc głównym wyzwaniem międzynarodowym. Przypomnijmy, że przywódcy z ponad 70 krajów podpisali we wrześniu zobowiązanie do odwrócenia utraty różnorodności biologicznej, które obejmuje cel powstrzymania śmieci trafiających do oceanu do 2050 roku. Według ekspertki dokładniejsze badania pomogą w podjęciu decyzji o strategiach gospodarowania odpadami, a także w zmianie zachowań każdego z nas.
Polecamy
Butelczak wiecznisty – nowy „grzyb” w polskich lasach. Świetna akcja Lasów Państwowych
Wodę w butelkach zostawmy na czas kryzysu. W innych wypadkach to tylko chwyt marketingowy
„To kolejne hot girl summer, ale nie w przyjemny czy zabawny sposób” – ostrzega Jane Fonda
Wielkie palety z wodą przed Biedronką w 30-stopniowym upale. „Załamka” – komentuje Paulina Ihnatowicz i ostrzega
się ten artykuł?