Przejdź do treści

Zziębnięty i osłabiony mężczyzna leżał przy samej jezdni. „Reagujmy”- apelują strażnicy miejscy

Strażnik i ratownik medyczny przy siedzącym na ziemi mężczyźnie- Hello Zdrowie
Strażnicy miejscy apelują o to, aby reagować na takie sytuacje źródło: strazmiejska.waw.pl
Podoba Ci
się ten artykuł?

O dużym szczęściu może mówić 72- latek z Warszawy, który źle się poczuł, zasłabł i nie był w stanie samodzielnie podnieść się z chodnika. Zziębniętego i leżącego blisko jezdni mężczyznę zauważyli strażnicy miejscy, którzy udzielili mu wsparcia i wezwali pogotowie. Służby zwracają uwagę na to, żeby nigdy nie przechodzić obojętnie obok takich osób. „Zamarznąć może każdy, kto zbyt długo przebywa na chłodzie. Reagujmy” – apelują.

Senior trafił do szpitala

Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie 19 października na warszawskim Żoliborzu. Strażnikom miejskim z V Oddziału Terenowego podczas patrolu ukazał się nieoczywisty widok: przy samej jezdni leżał starszy pan. Mężczyzna trząsł się z zimna, był lekko ubrany. Nie miał siły wstać. Z trudem przekazał strażnikom, że rano nie wziął leków na serce i że czuje ból w klatce piersiowej. Nie miał jak wezwać pomocy, bo nie wziął ze sobą telefonu. Strażnicy natychmiast zadzwonili po pogotowie. Pomogli mężczyźnie wstać i zaprowadzili do radiowozu, aby się ogrzał.

72-latek podał swój adres domowy i poprosił o powiadomienie jego partnerki, gdyby trafił do szpitala. Jego scenariusz się spełnił.

Ratownicy orzekli, że wymaga on natychmiastowej pomocy szpitalnej. Gdy pacjent odjechał, strażnicy spełnili jego prośbę, przekazując partnerce informację o miejscu pobytu 72-latka” – czytamy na strazmiejska.waw.pl

Nie był to niestety odosobniony przypadek. Wraz ze spadkiem temperatur strażnicy miejscy coraz częściej podejmują interwencje wobec osób zagrożonych wychłodzeniem organizmu. Od początku października było ich siedem. Strażnicy miejscy w komunikacie przypomnieli o zagrożeniach związanych z wychłodzeniem organizmu

„Cztery razy mieliśmy do czynienia z zagubionymi seniorami, hipotermia zagrażała dwóm mężczyznom w kryzysie bezdomności, którym udzielono pomocy przedmedycznej; pomogliśmy też kobiecie z dzieckiem, która wyszła z domu pod wpływem ataku paniki. Te osoby zawdzięczają zdrowie – a może nawet życie – szybkiej reakcji funkcjonariuszy i zgłaszających mieszkańców” – przekazali w komunikacie.

Pęknięty lód

„Możesz uratować komuś życie”

Straż Miejska apeluje, aby zwracać większą uwagę na osoby zagrożone wychłodzeniem.

Reagujmy, widząc kogoś śpiącego na ławce, w wiacie śmietnikowej czy poruszającego się po ulicy w stroju nieadekwatnym do panującej temperatury. Możesz uratować komuś życie” – przekonują funkcjonariusze.

W komunikacie podzielono się także dokładną instrukcją, co należy zrobić, jeśli napotkamy taką osobę.

  • zadzwonić na straż miejską pod nr 988,
  • zadzwonić na nr ratunkowy 112, jeśli konieczna jest pomoc medyczna,
  • poczekać do przyjazdu służb,
  • osobę z zanikami pamięci czy zagubioną poinformować, że pomoc została wezwana, uspokoić i – w miarę możliwości – zadbać, by nie oddalała się z miejsca zgłoszenia.

Zamarznąć może każdy, kto zbyt długo przebywa na chłodzie” – podkreślają strażnicy miejscy

Najbardziej zagrożone wychłodzeniem organizmu są osoby w kryzysie bezdomności, nietrzeźwe, ale także seniorzy, dzieci czy też osoby z zanikami pamięci.

Przechodząc obok człowieka śpiącego na ławce, w pustostanie, na przystanku czy altance śmietnikowej, sprawiającego wrażenie zagubionego, czy przestraszonego – nie pozostawajmy obojętni. Naszą czujność powinny wzbudzać również osoby, które nie opuszczają pojazdów komunikacji miejskiej na przystankach końcowych – dobrze powiedzieć o tym kierującemu” – piszą strażnicy miejscy.

Podzielili się także rozwiązaniami, które pozwolą nam bardziej zatroszczyć się o naszych bliskich. Mowa o tzw. kartach In Case of Emergency (ICE) („w nagłym wypadku”), które uławiają służbom ratunkowym kontakt z naszymi najbliższymi. Warto kartę z numerami telefonów włożyć do portfela seniora lub do kieszeni kurtki czy płaszcza. Kto nie posiada takiej karty, może wszyć w ubranie kawałek materiału z napisem ICE, na którym będzie zamieszczony nr telefonu do osób, które należy powiadomić w razie nagłego wypadku.

Z kolei dzieci warto zapatrzyć w tzw. opaski-niezgubki. Strażnicy podkreślają jednak, że jedyną informacją jaka powinna znajdować się na tym gadżecie, powinien być numer telefonu do opiekuna.

„Warto przy tym pamiętać, że oprócz numeru telefonu nie powinna ona zawierać żadnych innych danych osobowych, które mogłyby zostać niewłaściwie wykorzystane przez kogoś mającego złe intencje” – zaznaczają.

 

źródło: strazmiejska.waw.pl

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?