Przejdź do treści

Wywalczył złoto olimpijskie, po czym otworzył się na temat swojego zdrowia. „Mam astmę, alergię, depresję…”

Noah Lyles trzyma złoty medal za najlepszy bieg na 100 metrów na igrzyskach olimpijskich w Paryżu
Noah Lyles zdobył złoto w Paryżu mimo ciężkiej astmy, z którą boryka się od dzieciństwa / Zdjęcie: Cameron Spencer/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Noah Lyles zdobył złoto w biegu na 100 metrów na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 27-latek ma nadzieję, że swoim sukcesem zainspiruje innych do przełamywania życiowych barier i sięgania po marzenia. Dał temu wyraz w najnowszym wpisie, który opublikował w mediach społecznościowych. Nawiązał w nim do problemów zdrowotnych, z którymi się borykał, a którym nie pozwolił, by stanęły mu na drodze do sportowej kariery.

Z ciężką astmą zdobył złoto w Paryżu

Noah Lyles został zwycięzcą finałowego biegu na 100 metrów na igrzyskach w Paryżu. Reprezentant USA przekroczył metę, uzyskując czas 9,79 s i tym samym bijąc swój życiowy rekord. Kilka godzin po zwycięskim biegu opublikował na portalu X poruszający wpis, w którym nawiązał do swoich problemów zdrowotnych.

„Mam astmę, alergie, dysleksję, ADD (zespół zaburzeń uwagi – przyp. red.), stany lękowe i depresję. Ale powiem ci, że to, co masz, nie definiuje tego, kim możesz się stać. Dlaczego nie ty!” – napisał.

Złoty medalista olimpijski tym samym chciał podkreślić, że problemy zdrowotne nie stanęły mu na drodze na sportowy szczyt. Skoro on ze zdiagnozowaną ciężką astmą i szeregiem innych chorób czy zaburzeń mógł sięgnąć po złoty medal, to oznacza, że zdrowotne wyzwania nie muszą definiować czyichkolwiek możliwości.

Od momentu publikacji post, w którym Noah Lyles wprost opowiedział o swoich problemach zdrowotnych, zyskał prawie 12 milionów wyświetleń. To ważny i inspirujący przekaz dla młodego pokolenia, które upatruje w sportowcu nie tylko symbolu współczesnej lekkoatletyki, ale też swojego idola. „To rozpoznawalna twarz, o której teraz mówią młodzi ludzie” – zauważył Sebastian Coe, prezydent World Athletics.

Monika Pyrek - Hello Zdrowie

„Nie pamiętam czasu, kiedy astma nie stanowiła problemu”

Noah Lyles ma na koncie sześć złotych medali mistrzostw świata, tryplet sprinterski zgarnął rok temu w Budapeszcie, wygrywając biegi na 100 i 200 metrów oraz w sztafecie, a do listy zawodowych osiągnięć dołożył złoty krążek olimpijski. Jest w fenomenalnej, szczytowej formie, choć jeszcze kilka lat temu nikt nie przypuszczałby, że zajmie się na poważnie bieganiem. Sportem, który bezpośrednio angażuje drogi oddechowe. I że będzie osiągał w nim światowe sukcesy, a przede wszystkim, że zostanie okrzyknięty najszybszym człowiekiem na tej planecie. Dlaczego?

Miał zaledwie 3 lata, gdy pojawiły się u niego pierwsze uporczywe problemy z kaszlem. „Nie mógł jeść, nie kaszląc. Nie mógł się bawić” – mówiła jego matka Bishop w wywiadzie dla ESPN. Dwa lata później dostał wstępną diagnozę: reaktywna choroba dróg oddechowych. Słyszą ją często osoby, u których pojawiają się problemy z oddychaniem przypominające astmę, ale ich dokładna przyczyna nie jest znana. W serialu dokumentalnym „Sprint”, dostępnym w serwisie Netflix od 2 lipca 2024 r., Lyles zdradza, że z powodu świszczącego oddechu wielokrotnie lądował w szpitalu, aż wreszcie lekarze zdiagnozowali u niego astmę.

„Nie pamiętam czasu, kiedy astma nie stanowiła problemu” — powiedział. „Nie pamiętam wielu nocy, kiedy nie byłem w szpitalu, aby dostać leki, aby po prostu spróbować uspokoić ataki” – dodał.

Diagnoza zmusiła jego mamę, która po rozstaniu z mężem wychowywała Noaha i jego brata Josephusa samodzielnie, do przeorganizowania ich domu w Gainesville na Florydzie. W rozmowie z ESPN kobieta wspominała, że zdejmowała zasłony, wyrzucała pluszowe zabawki do śmieci i zatrudniła technika HVAC do czyszczenia kanałów wentylacyjnych, aby ograniczyć ilość substancji drażniących, mogących powodować alergię. W wieku 7 lat Noah zaczął uprawiać sport, początkowo zajmował się gimnastyką, a od 12 r. ż. pokochał sprint. Podczas gdy w sporcie szło mu świetnie, w szkole z powodu stwierdzonej dysleksji i zespołu deficytu uwagi nieco gorzej, więc kiedy ukończył liceum, poświęcił się w pełni budowaniu kariery sportowej. Podpisywał kolejne kontrakty, zdobywał medale, ale problemy zdrowotne zawsze były w tle.

Jako astmatyk Noah musi szczególnie uważać, bo zarażenie się jakimkolwiek wirusem układu oddechowego może spowodować u niego zaostrzenie objawów choroby. Dlatego okres pandemii COVID-19 zniósł wyjątkowo ciężko.

„Astma zdecydowanie wpływa na wszystko, co robię pod względem zdrowia, sprawności fizycznej, a czasem nawet dobrego samopoczucia emocjonalnego” — mówił w rozmowie z CNN w 2020 r.

Izolacja z powodu lockdownu mocno odbiła się na jego zdrowiu psychicznym, wpędzając go w głęboką depresję. Najdotkliwszym etapem w jego karierze sportowej były igrzyska w Tokio, kiedy problemy zdrowotne nie pozostały bez wpływu na jego wyniki. Wrócił bez medalu.

„Byłem potwornie zmęczony. Cały czas. Nawet myślenie było wyczerpujące. Czujesz się, jakbyś był w ciągłym ataku astmy. Wiesz, że w twoich płucach jest więcej powietrza, ale fizycznie nie możesz wziąć głębszego oddechu” – mówił w rozmowie z „Time”.

COVID-19 rozprzestrzenia się w wiosce olimpijskiej też podczas tegorocznych igrzysk w Paryżu. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że co najmniej 40 sportowców uzyskało pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Noah Lyles kilka dni temu w rozmowie z „The Washington Post” podkreślał, że stara się tym nie zamartwiać, tylko kierować swoją energię na wyniki: „Mój plan jest solidny. Wiem, że chcę wygrać. Więc wygram”. Jak powiedział, tak zrobił. Sięgnął po złoto bez zadyszki.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Źródło: Time, Self, Washington Post

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?