Transwestytyzm – czym jest i czy to choroba?
Transwestytyzm traktuje się niekiedy jako synonim transseksualizmu. Czasem utożsamia się go również z homoseksualizmem. Jak się jednak okazuje, dotyczy on głównie mężczyzn heteroseksualnych. Czym jest transwestytyzm? Czy to choroba? Jakie są jego rodzaje?
Co to jest transwestytyzm?
Transwestytyzm, określany też mianem „eonizmu”, „cross-dressingu” czy też „metatropizmu” polega na upodobnianiu się do płci przeciwnej poprzez ubiór, makijaż i zachowanie. Pomaga on uzyskać niektórym osobom spełnienie emocjonalne lub seksualne. Samo słowo „transwestytyzm” pojawiło się po raz pierwszy w 1910 r. Wprowadził je do słownika niemiecki seksuolog, Magnus Hirschfeld.
Z obecnych badań wynika, że transwestytyzm dotyczy tylko mężczyzn. Najpewniej chodzi tu jednak o kwestie kulturowe (np. to, że kobiety mogą nosić garnitury czy spodnie od wielu lat, natomiast mężczyźni raczej nie noszą sukienek).
Wyróżnia się dwa rodzaje transwestytyzmu:
- transwestytyzm podwójnej roli – związany jest z ubieraniem się w stroje płci przeciwnej, aby uzyskać satysfakcję z chwilowego bycia osobą płci przeciwnej,
- transwestytyzm fetyszystyczny – związany jest z przebieraniem się w celu uzyskania podniecenia seksualnego, ubieranie się w stroje płci przeciwnej idzie tu w parze z masturbacją lub czynnościami seksualnymi z drugą osobą.
Transwestytyzm – czy to choroba?
Jak twierdzi Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne, transwestytyzm nie jest chorobą. Jednocześnie, w obowiązującej obecnie klasyfikacji międzynarodowej ICD-10, ustanowionej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), transwestytyzm zaliczany jest do zaburzeń identyfikacji płciowej. Warto dodać, że do parafilii, czyli zaburzeń preferencji seksualnych, zalicza się jedynie transwestytyzm fetyszystyczny.
Warto podkreślić, że transwestytyzm nie idzie najczęściej w parze z homoseksualizmem. Niekiedy występuje on jednak razem ze schizofrenią – wówczas chora osoba zakłada groteskowe suknie, robi przesadny makijaż i przebiera się za kobietę np. bez zgolenia brody i wąsów.
Transwestytyzm – objawy
Transwestytyzm obejmuje różne aspekty i może objawiać na różne sposoby:
- ubieranie się od stóp do głów w damskie ubrania,
- zakładanie jedynie kobiecej bielizny,
- całkowitą zmianę wizerunku zewnętrznego (np. poprzez perukę, manicure, pedicure, pełen makijaż),
- zmianę wizerunku zewnętrznego oraz zachowania (np. sposobu mówienia, barwy głosu).
U transwestytów potrzeba przebierania się może się w pewnym momencie ulotnić, jednak po jakimś czasie powraca. Bywa niewidoczna np. wtedy, gdy dana osoba się zakocha, jednak zwykle ujawnia się później, często ze zdwojoną siłą. Niekiedy transwestyci palą swoje ubrania i obiecują sobie, że nigdy się już nie przebiorą, jednak nadzieja ta zwykle bywa złudna.
Transwestytyzm – leczenie
Transwestyci często mają problem ze zdrowiem psychicznym, ponieważ ich zachowanie nie jest akceptowane społecznie. Zmagają się z nietolerancją, uprzedzeniami oraz niechęcią. Nie radzą sobie nieraz z poczuciem wstydu, co z kolei prowadzi do izolacji, a nawet paranoicznych zachowań. Tłumienie wewnętrznych potrzeb często skutkuje alkoholizmem, narkomanią, przemocą. W skrajnych przypadkach pojawiają się u nich również myśli samobójcze.
Jednocześnie transwestytyzm nie jest uznawany za chorobę, dlatego nie można go wyleczyć. Czasem warto się jednak poddać terapii, aby zaakceptować swoją drugą stronę. Celem terapii jest zatem nauczenie się samoakceptacji i nietraktowanie transwestytyzmu jako zboczenia. Terapia związana z transwestytyzmem jest jednak szczególnie ważna wtedy, gdy dana osoba myśli nieustannie o przebieraniu się – wówczas ważne jest nauczenia się panowania nad sobą, aby funkcjonować w społeczeństwie. Warto dodać, że nie istnieją skuteczne metody leczenia transwestytyzmu fetyszystycznego. Do tej pory wielokrotnie stosowano u nich terapię behawioralną, jednak nie przyniosła ona widocznych efektów.
Transwestytyzm a transseksualizm
Transwestytyzm i transseksualizm to pojęcia, które często są mylone. O ile transwestytyzm wiąże się jedynie z chwilową potrzebą przebierania się i zachowywania jak osoba innej płci, o tyle transseksualizm to odczuwanie niezgodności płci biologicznej z płcią psychologiczną. Oznacza to, że transseksualista identyfikuje się z płcią przeciwną cały czas, a nie tylko chwilowo. Ponadto źle się czuje we własnym ciele, poszczególne jego elementy uważa za nieodpowiednie i cały czas jest zaabsorbowany myślą o pozbyciu się posiadanych cech płciowych (podczas gdy transwestyta nie ma potrzeby zmiany płci). Co więcej, transseksualista myśli i czuje się jak reprezentant odmiennej płci. Aby zakwalifikować daną osobę jako transseksualistę, opisany stan musi się utrzymywać przynajmniej dwa lata.
W psychologii transseksualizm nie jest postrzegany jako dewiacja seksualna czy też rodzaj zboczenia. Postrzegany jest on jako stan związany ze zdrowiem seksualnym. W tym przypadku często stosuje się hormonoterapię. Następnie przeprowadza się tzw. test życia. Wówczas przez rok obserwuje się pacjenta, który ma za zadanie zachowywać się jak osoba przeciwnej płci, w kontaktach z innymi ludźmi. Po pozytywnym przejściu badania pacjent może zgłosić się na pierwszą z wielu operacji, których celem jest zmiana płci.
Transwestytyzm w Polsce
Mimo że o transwestytyzmie w Polsce mówi się coraz częściej, wciąż jest to temat, który w wielu środowiskach stanowi tabu. Nic więc dziwnego, że w obawie przed odrzuceniem wielu transwestytów się nie ujawnia. W naszym kraju transwestytyzm nadal jest często również mylony z transseksualizmem. Nierzadko identyfikowany jest z homoseksualizmem oraz byciem drag queen. Jak twierdzi prof. Zbigniew Lew Starowicz, w Polsce do transwestytów należy 4 proc. populacji.
Źródła:
- S. Pużyński, J. Wciórka, Klasyfikacja zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania w ICD-10. Badawcze kryteria diagnostyczne, Uniwersyteckie Wydawnictwo Medyczne „Vesalius”, 1998, s. 123-125.
- J. Rabe-Jabłońska: Zaburzenia seksualne i zaburzenia identyfikacji płciowej. [w:] J. Rybakowski, S. Pużyński, J. Wciórka: Psychiatria. Elsevier, 2012, s. 532-533.
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
Kino, mecz, pójście na ryby pomagają wychodzić z bezdomności. „Droga do normalności to długotrwały proces, bywa bardzo bolesny, ale często też jest uwieńczony sukcesem”
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
Babcia, córka i wnuczka – w Kinie Żeglarz mieszkają za ekranem. Jak Beatlesi. „Żyjemy i pracujemy w naszym ‘kontrolowanym chaosie’”
„Za dużo wymagamy”. O tym, dlaczego coraz więcej osób ma problem ze znalezieniem partnera, rozmawiamy z Moniką Dreger, psycholożką
się ten artykuł?