Tania i dostępna od ręki. Taka powinna być w Polsce antykoncepcja, ale nie jest. PAN apeluje do rządzących o pilne zmiany
Polska po raz kolejny zajęła ostatnie, niechlubne miejsce w „Europejskim Atlasie Polityki Antykoncepcyjnej”, opracowanym przez Europejskie Forum Parlamentarne na Rzecz Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych. „Trzeba pilnie sprawić, by dostęp do antykoncepcji był w Polsce realny, bo teraz taki nie jest” – apeluje do rządu Komitet Bioetyki Polskiej Akademii Nauk.
Brak refundacji i tzw. klauzula sumienia
To właśnie wyniki tego badania wywołały zaniepokojenie Komitetu Bioetyki Polskiej Akademii Nauk. Jak wynika z „Europejskiego Atlasu Polityki Antykoncepcyjnej”, w 2023 r. wskaźnik dostępności antykoncepcji dla Polski wyniósł 33,5 proc. (na 100 możliwych punktów) i był podobny do przyznanego w trzech poprzednich edycjach „Atlasu” (2019, 2020, 2022). Przedstawiciele Komitetu publikowali oficjalne stanowisko w domagając się pilnych zmian dotyczących antykoncepcji w Polsce.
„W ocenie Komitetu dalsza bezczynność władz publicznych będzie oznaczać, że Rzeczpospolita Polska nie wykonuje postanowień umów międzynarodowych, do czego dobrowolnie się zobowiązała, a także nie przestrzega ustawodawstwa krajowego. Innymi słowy, narusza prawa człowieka zagwarantowane w dokumentach konferencyjnych, traktatach ONZ, Rady Europy i Unii Europejskiej, a także wolności i prawa przewidziane w Konstytucji RP i ustawach zwykłych” – czytamy.
Komitet Bioetyki Polskiej Akademii Nauk apeluje do polskich władz o bezzwłoczne wprowadzenie rozwiązań, które zapewnią każdej osobie realny i swobodny dostęp do metod i środków antykoncepcji.
Naukowcy zwracają uwagę na to, że w wielu krajach antykoncepcja jest finansowana przed państwo. U nas tego nie ma.
„Antykoncepcja jest w Polsce refundowana w bardzo wąskim zakresie i tylko częściowo. Zdecydowana większość środków i metod antykoncepcji nie jest finansowana ze środków publicznych, co istotne ogranicza ich dostępność (przystępność) i ma bezpośrednie przełożenie na niską powszechność ich stosowania”
Dalej czytamy, że brak refundacji środków i metod antykoncepcji uderza przede wszystkim w kobiety o niskim statusie społeczno-ekonomicznym, a także w kobiety bardzo młode, które są wciąż ekonomicznie zależne od rodziny.
„Stanowi (to – red.) realną barierę w korzystaniu przez nie z prawa do swobodnego i odpowiedzialnego decydowania o posiadaniu potomstwa”.
Bariery finansowe są często nie do pokonania. W stanowisku pada przykład wkładki wewnątrzmacicznej dla pacjentki, która nie może przyjmować doustnych hormonalnych tabletek antykoncepcyjnych. Jak podaje PAN, koszt tej metody waha się od 400 do nawet 900 złotych. Jej koszt ponosi pacjentka.
W ocenie Komitetu, problemem jest także praktyka powoływania się przez lekarzy na tzw. klauzulę sumienia w celu odmowy wystawienia pacjentce recepty na środek antykoncepcyjny, a także brak mechanizmu przekierowania pacjentki do innego świadczeniodawcy, który dane świadczenie wykona.
Ginekolog nie dla wszystkich
Kolejnym problemem, który poruszył Komitet jest trudny dostęp do opieki ginekologicznej.
„Głównymi barierami organizacyjnymi są długi czas oczekiwania na wizytę, odległa lokalizacja najbliższej placówki oraz brak infrastruktury odpowiadającej na szczególne potrzeby określonych grup kobiet, w szczególności kobiet z niepełnosprawnościami, a także kobiet bardzo młodych, kobiet starszych lub schorowanych” – wyliczają naukowcy.
Komitet Bioetyki postuluje też o umożliwienie osobie powyżej 15. roku życia uzyskanie porady medycznej dotyczącej zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego bez wiedzy i zgody przedstawiciela ustawowego.
Komitet Bioetyki zwraca uwagę na brak edukacji seksualnej w Polsce.
„Polska szkoła nie oferuje także dostępu do wszechstronnej, neutralnej światopoglądowo, przyjaznej i zgodnej z aktualną wiedzą medyczną edukacji na temat zdrowia seksualnego i zdrowia reprodukcyjnego, w tym na temat bezpiecznych i skutecznych metod planowania rodziny”- czytamy.
źródło: bioetyka.pan.pl
Zobacz także
Aborcja od 16. r.ż. bez zgody rodziców i pigułka „dzień po” dla każdego. Hiszpania przeprowadza rewolucję w prawach kobiet
Pigułka „dzień po” będzie dostępna bez recepty. Premier Donald Tusk podał szczegóły
Pigułka „dzień po” kością niezgody. Martyna F. Zachorska obnaża podwójne standardy wobec leków bez recepty
Polecamy
„Koty mają więcej wolności”. Poruszające słowa Meryl Streep o losie afgańskich kobiet
„Fizjologiczna rola mężczyzny w procesie reprodukcji jest nie do przecenienia: uprawiał s*ks bez gumki”. Segritta puentuje, internautki: „Genialne!”
Są wytyczne dotyczące aborcji. Izabela Leszczyna: „Wystarczy jedno zaświadczenie od lekarza, nawet psychiatry”
„Z mężczyzną to wiadomo”. Dlaczego według Jarosława Kaczyńskiego głową państwa nie może być kobieta?
się ten artykuł?