Przejdź do treści

Szokujący podręcznik do edukacji seksualnej, czyli czego uczą się dzieci w podstawówkach

Facebook.com
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dziewczyna powinna okazać szacunek prześladowcy, prezerwatywy nie chronią przed niektórymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, wyzywający strój jest zaproszeniem do czegoś więcej – to tylko kilka cytatów z podręcznika „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny”, który został zaakceptowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, i który dostały dzieci z klas ósmych po warsztatach przeprowadzonych w szkole publicznej w Warszawie. 

 

Fragmenty z podręcznika, który wręczono ósmoklasistom na warsztatach, opublikowała na Twitterze Dorota Łoboda – liderka ruchu Rodzice przeciwko Reformie Edukacji oraz członkini Rady Programowej Kongresu Kobiet i prezeska fundacji Rodzice Mają Głos.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Warsztaty o nazwie „Archipelag Skarbów” – prowadzone przez prelegentów z Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej – finansowane były przez urząd dzielnicy i prowadzone w czasie obowiązkowych lekcji w jednej ze szkół publicznych na warszawskim Żoliborzu. Zajęcia okazały się dydaktyczną pogadanką promującą stereotypy dotyczące seksualności kobiet i mężczyzn.

Podczas molestowania podziękuj za okazane zainteresowanie

W opublikowanym przez Dorotę Łobodę fragmencie rozdziału „Jak powiedzieć NIE nauczycielowi lub szefowi” czytamy:

„Przede wszystkim potraktuj go z szacunkiem. Daj mu do zrozumienia, że schlebia ci zainteresowanie, które kieruje w twoją stronę, ale że będzie ci jeszcze milej, jeżeli będzie cię szanował”.

Jak zachować się, by nie paść ofiarą molestowania seksualnego przez nauczyciela? Otóż – zgodnie z poradnikiem – trzeba odmówić prześladowcy, ale na tyle taktownie, by go nie urazić. Najlepiej podziękować za okazane zainteresowanie. Po czym zachować spokój, być stanowczą i pokazać, że w tej sytuacji czujesz się „na luzie”. A dla otuchy najlepiej pomodlić się o to, by „Najwyższy wstrząsnął sercem prześladowcy”. Tak, głupota tych słów poraża.

„Niech twoje NIE będzie spokojne, niech będzie jednoznaczne. Ma zaznaczyć twoją osobowość i to, że czujesz się w tej sytuacji „na luzie”” – brzmi rada wypływająca z tego podręcznika.

W naszym odczuciu podręcznik uczy przede wszystkim tego, jak poniżyć siebie, jak utracić własną wartość, jak dać się zgnębić i skrzywdzić, a na koniec obarczyć siebie winą za to, co się wydarzyło. Czy dziewczyna, która zachłysnęła się wiedzą płynącą z tego podręcznika, będzie miała na tyle odwagi, by sprawę molestowania zgłosić do odpowiednich służb? Wątpimy w to. Czy ktoś, kto dopuścił ten podręcznik do sprzedaży, zdawał sobie sprawę z konsekwencji takich porad? Śmiemy twierdzić, że nie. Zresztą nie tylko my.

„Oburzający, chory przekaz! Okaż szacunek prześladowcy??? Pokaż mu, że jego zachowanie Ci schlebia??? Co to jest do cholery ciężkiej?” – napisała na swoim profilu na Facebooku Paulina Młynarska. W podobnym tonie wypowiadały się inne kobiety w komentarzach pod postem Doroty Łobody: „Nawet nie wiadomo, jak to skomentować”, „Jest to tak oburzające, że brak słów”, „Skandal”.

„Szokujące. Brak mi słów” – napisała na swoim instagramowym profilu Anja Rubik, która niespełna tydzień temu wydała podręcznik do edukacji seksualnej „#SEXEDPL. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie”. Modelka i aktywistka osobiście dostarczyła egzemplarz książki Minister Edukacji Narodowej, Annie Zalewskiej. Do tej pory nie otrzymała jednak odpowiedzi zwrotnej. Więcej na temat pracy nad książką przeczytacie w poniższym wywiadzie.

Wyzywający strój jest zaproszeniem do „czegoś więcej”

Archiwum prywatne

Co gorsza, to nie były jedyne kontrowersyjne treści, jakie znalazły się w tym podręczniku. Autor publikacji przekonuje, że noszenie przez kobiety głębokich dekoltów czy kusych spódniczek może prowokować i zachęcać do „czegoś więcej”.

„Uchodzisz za frywolną, dyspozycyjną dziewczynę. Jeśli cię zaczepiają, sama jesteś sobie winna: kusisz los” – czytamy.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa M. W opisie na stronie jednej z internetowych księgarni czytamy, że książka „w prosty i często humorystyczny sposób przedstawia katolicką wizję uczuciowości i seksualności człowieka”. Jak podaje serwis Gazeta.pl egzemplarz książki był nagrodą dla ucznia lub uczennicy, którzy najpilniej udzielali się na warsztatach.

Instytut Profilaktyki Zintegrowanej opublikował oświadczenie, w którym wyraził szczere ubolewanie, że książka „Życie na maksa. Poradnik uczuciowo-seksualny” została wręczona podczas programu profilaktycznego Archipelag Skarbów.

„Książka ta nie jest częścią programu Archipelag Skarbów i żaden jej egzemplarz nie powinien być wręczony podczas programu – tym bardziej, że już ponad 3 lata temu w sprawie tej konkretnej książki przekazana została wszystkim trenerom programu oficjalna, negatywna opinia Instytutu co do zawartych w niej błędów i stwierdzeń sprzecznych z wiedzą o skutecznej profilaktyce. Przywołany cytat z tej książki jest skandaliczny oraz stoi w jawnej sprzeczności z przekazem programu, który motywuje dziewczęta do tego, aby żądały szacunku ze strony mężczyzn, uczy asertywności i zdecydowanego stawiania granic, a chłopców uczy szacunku dla kobiet. Znamy liczne przykłady sytuacji, gdy dzięki uczestnictwu w naszym programie dziewczęta zagrożone wykorzystaniem seksualnym zrozumiały, że mają prawo i powinny się w takiej sytuacji bronić. Dzięki programowi wiele skrzywdzonych dziewcząt podjęło decyzję o skorzystaniu z profesjonalnej pomocy psychologicznej.

Przepraszamy osoby, które ta sytuacja dotknęła. Informujemy, że w trybie pilnym wyjaśnimy tę sytuację i wyciągniemy konsekwencje wobec osób, które rozdały niniejszy materiał na naszym programie łamiąc tym samym standard naszego programu.” – czytamy w oświadczeniu.

Dziewczynka nie wie, co to intelekt

To niejedyna tak kontrowersyjna publikacja, o której dziś się mówi. W podręczniku dla klas drugich szkoły podstawowej „Ja, ty – my. Ala i Adam na tropach zaginionego skarbu. Podręcznik”, którego autorką jest Joanna Białobrzeska, przeczytamy, że dziewczynka nie wie, co to intelekt.

„Więc kończę i cieszę się, że nie jestem podobna do brata. Chociaż Adam z dużym nosem, odstającymi uszami i krzywymi nogami całkiem nieźle wygląda. Dlaczego? Bo jest chłopakiem, a chłopakom, jak mówi mój tata, nie uroda jest potrzebna, tylko spryt, siła i intelekt. Wiem, co to spryt, siła, tylko nie bardzo rozumiem, co to jest ten INTELEKT!”.

Dziewczynka nie wie co to intelekt — tego dowie się z podręcznika do II klasy — czy to się dzieje naprawdę ❓❗️

Gepostet von Sexedpl am Dienstag, 2. Oktober 2018

Ta sama autorka, w innej publikacji proponuje takie rymowanki: „Jestem ładna, zgrabna, młoda. W mojej głowie tylko moda”, „Nos zadarty, dumne słowa, to na pewno pusta głowa”.

Oświata w Rzeczypospolitej Polskiej stanowi wspólne dobro całego społeczeństwa; kieruje się zasadami zawartymi w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także wskazaniami zawartymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencji o Prawach Dziecka. (…) Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności. Ustawa o systemie oświaty z dnia 14 grudnia 2016 r. (Dz. U. z 2018 r. poz. 996, 1000 i 1290)

Zgodnie z ustawą o systemie oświaty oraz ustawą zasadniczą i wszystkimi paktami międzynarodowymi ratyfikowanymi przez Polskę, seksizm jest zakazany. Dlaczego zatem wspomniane publikacje zostały dopuszczone przez Ministerstwo Edukacji do użytku szkolnego?

Najnowsze w naszym serwisie

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?