Syn Jacka Kurskiego na celowniku prokuratury. „To jest opowieść o zgwałconym dziecku”
Pani Magdalena miała zaledwie 10 lat, kiedy – jak mówi – po raz pierwszy padła ofiarą przemocy seksualnej ze strony Zdzisława, syna Jacka Kurskiego, polityka Prawa i Sprawiedliwości i byłego prezesa TVP. Jej koszmar trwał trzy lata. Sprawę dwukrotnie już umarzano, mimo że byli świadkowie i dowody. „To nie jest opowieść o wojnie kast, to nie jest opowieść o żadnym nazwisku, to jest opowieść o zgwałconym dziecku, wielokrotnie” – wyznaje.
„Byłam wtedy małym dzieckiem…”
Depresja i ataki paniki zaprowadziły panią Magdę do gabinetu psychologicznego. To było 10 lat temu. Wtedy po raz pierwszy opowiedziała o swoim koszmarze z dzieciństwa. Wyznała, że kiedy miała niewiele ponad 10 lat, padła ofiarą wykorzystywania seksualnego. Jej piekło trwało trzy lata. Zaczęło się w leśniczówce na Warmii. Sprawcą miał być starszy od niej o osiem lat Zdzisław, syn Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP i polityka Prawa i Sprawiedliwości. Najpierw był nastolatkiem, później już pełnoletnim mężczyzną.
„Byłam wtedy małym dzieckiem i miałam lat kilka, jak to się zaczęło. Sytuacja eskalowała, do coraz to innych rzeczy posuwał się Zdzisław” – opowiada pani Magda.
Przemoc seksualna ma głęboki i długotrwały wpływ na psychikę ofiar i wpływa na wiele aspektów jej życia. Ofiary mogą odczuwać intensywny lęk i niepokój, długotrwały smutek, wstyd, borykać się z zaburzeniami snu czy odżywiania. Nierzadko osoby dotknięte przemocą seksualną chorują na depresję. Niektóre borykają się z zaburzeniami stresu pourazowego (PTSD), inne mają myśli samobójcze. Konieczna jest terapia psychologiczna, która pomoże ofiarom uporać się z traumą i odbudować swoje życie.
Bez procesu i bez obiektywizmu
Mimo że były zeznania świadków i dowody, do procesu nigdy nie doszło. Gdańska prokuratura w 2017 i 2019 roku podjęła decyzję o umorzeniu postępowania. Pani Magda wierzy, że po zmianie władzy, dojdzie wreszcie do procesu.
„To nie jest opowieść o wojnie kast, to nie jest opowieść o żadnym nazwisku, to jest opowieść o zgwałconym dziecku, wielokrotnie” – mówi w magazynie „Polska i Świat” w TVN24.
Zaznacza, że dopóki ta sprawa jest regularnie omawiana publicznie, nie może w spokoju przejść procesu terapeutycznego i leczenia.
Ewa Ivanowa, dziennikarka „Gazety Wyborczej” zauważa, że sprawa ta była traktowana jako mająca tło polityczne, a prokuratorzy jej zdaniem roztoczyli nad rodziną Kurskich, a zwłaszcza nad Zdzisławem, parasol ochronny. Prokuratura odmówiła przesłuchania jednego ze świadków, a szefowa prokuratury osobiście przesłuchiwała biegłego, który uznał zeznania pani Magdaleny za wiarygodne.
„To była nadzwyczajna sytuacja, bo takie czynności z reguły wykonuje referent, czyli ten, kto prowadzi dane postępowanie. Natomiast tutaj bardzo mocno angażowała się szefowa prokuratury” – zauważa Ewa Ivanowa.
Teraz sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Toruniu. Obecnie śledztwo ma toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. Nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów.
„W sprawie tej prowadzone jest w Prokuraturze Okręgowej w Toruniu śledztwo o czyny z artykułu 200 i o czyny z artykułu 197 Kodeksu karnego, to jest o doprowadzenie Magdaleny N. do poddania się innym czynnościom seksualnym, jak również o jej zgwałcenie w latach 2009-2012” – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski.
Jacek Kurski za pośrednictwem mediów społecznościowych sprawę tę nazywa zemstą. Uważa, że w ten sposób chce się go wyeliminować z życia publicznego.
Pani Magda zaznacza kolejny raz, że ta sprawa nie ma nic wspólnego z polityką. I że potrzebuje po prostu sprawiedliwości. Ma nadzieję, że dzięki temu inne dotknięte przemocą seksualną osoby będą szukać pomocy.
źródło: mat. magazynu „Polska i Świat”, oprac. AT
Zobacz także
Wiola Rębecka-Davie: Gwałt jest najtańszą bronią. Nie musisz kupować pistoletu, karabinu, maczety, używasz swojego ciała, żeby straumatyzować osobę od ciebie zależną
„Sama sobie winna”, bo wysyłała nagie zdjęcia? Sara Tylka: Wciąż żyjemy w kulturze gwałtu. Odpowiedzialność składa się na barki poszkodowanej
„Przez uwarunkowania kulturowe, społeczne i religijne kobiety zgwałcone przez męża często nie wiedzą, że są ofiarami przestępstwa” – mówią Kamila Ferenc i Adam Kuczyński z Fundacji Przeciw Kulturze Gwałtu
Polecamy
Adèle Haenel zachwyciła świat, ale niespodziewanie zrezygnowała z aktorstwa. Miała ważny powód
Jay-Z oskarżony o gwałt na 13-latce. Napaści miał dokonać wraz z Seanem „Diddym”. Raper nie przyznaje się do winy
Ponad 200 kobiet zgłosiło się do Femki. „Służymy pomocą na każdym etapie tego traumatyzującego doświadczenia”
Dramatyczny finał „osiemnastki” pod Krakowem. Nastolatka odurzona „pigułką gwałtu” i wykorzystana seksualnie
się ten artykuł?