Świat trzeba zmieniać kawałek po kawałku – przekonuje Jan Gawroński, pierwszy społeczny zastępca Rzeczniczki Praw Dziecka
Jan Gawroński został pierwszym społecznym zastępcą Rzeczniczki Praw Dziecka, bo potrafi walczyć o prawa słabszych i wykluczonych. Trudno sobie wyobrazić, że dopiero w kwietniu wejdzie w dorosłość, skoro już od 6 lat upomina się o innych, jak sam mówi – naprawiając świat kawałek po kawałku.
Monika Szubrycht: Na czym polega funkcja społecznego zastępcy Rzeczniczki Praw Dziecka, Moniki Horny-Cieślak?
Jan Gawroński: Jestem pierwszym zastępcą Rzeczniczki Praw Dziecka w historii. Dotychczas rzecznicy nie powoływali swoich zastępców, może z pewnymi wyjątkami i na krótki okres czasu. Zajmuję się kwestiami, które znam i którymi zajmowałem się dotychczas, czyli kwestiami osób neuroróżnorodnych, osób rozwijających się w spektrum autyzmu i z niepełnosprawnościami sprzężonymi. Zajmuje się też współpracą z organizacjami młodzieżowymi, edukacyjnymi, dotyczącymi praw dziecka, a także prawami osób uczniowskich. W ramach tych tematów współpracuję też z wszystkimi organami państwa i administracji rządowej. Mam także w planach współpracować z młodzieżowymi radami miast, gmin, powiatów, a także młodzieżowymi sejmikami województw i rzecznikami praw uczniowskich.
Kilka dni temu miałem przyjemność odbyć wspólnie z Rzeczniczką Praw Dziecka spotkanie z Pełnomocnikiem pana Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy do spraw uczniowskich, panem Damianem Jaworkiem. To było owocne i merytoryczne spotkanie, gdzie poruszaliśmy bardzo ważne tematy. Mamy już plany na wspólne działania w kwestii poprawy jakości życia osób uczniowskich, nie tylko w warszawskich szkołach, ale w całej Polsce. Warto podkreślić, że to był jeden z postulatów kampanii społecznej „Szkoła przyjazna dla autyzmu” pod honorowym patronatem Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Kampanię inicjowałem wspólnie z osobami samorzeczniczymi z Klubu Świadomej Młodzieży Fundacji Autism Team. Mówiliśmy o wielu bardzo ważnych sprawach. Jedną z moich pierwszych interwencji, którą podjąłem z panią rzeczniczką, jest interwencja w głośnej sprawie, kiedy to NFZ odciął dzieciom i młodzieży w spektrum autyzmu godziny terapeutyczne, a także ograniczono dostęp do opieki psychiatrycznej dla osób z zaburzeniami, chorobami psychicznymi i uzależnieniami.
Jak myślisz, dlaczego ta funkcja została zaproponowana tobie?
To wszystko było z serca. Było to pewne uwiecznienie tego, jak działałem przez ostatnie 6 lat. To był pomysł pani Rzeczniczki Praw Dziecka. Utworzenie tej funkcji zapowiadała już w trakcie swojej kampanii informacyjnej, kiedy ogłosiła, że będzie kandydować na ten zaszczytny urząd. Dzieci i młodzież wspierały ją od samego początku, w tym nasza reprezentacja Klubu Świadomej Młodzieży, przy wszystkich procedurach, które przechodzą kandydaci na urząd Rzecznika Praw Dziecka od komisji sejmowej, głosowania w Sejmie, aż po zgodę Senatu i zaprzysiężenie. O tym, że będą powołani społeczni eksperci, pani rzecznik opowiadała w trakcie swojej kampanii. Odbyłem już pierwsze spotkania z ministrami w dziedzinach pokrewnych tematycznie i związanych z moimi kompetencjami oraz zakresem zadań i tym samym już się współpraca rozpoczęła na dobre.
Będę odpowiadać wspólnie z Rzeczniczką Praw Dziecka i Zastępcą RPD, wspaniałym człowiekiem i przyjacielem młodych Adamem Chmurą za Społeczną Radę Dzieci i Młodzieży. Będzie to organ opiniodawczo-doradczy, pierwszy taki w historii. Myślimy przyszłościowo, w skład rady będą wchodziły dzieci i młodzież, będzie także część ekspercka tej rady. Jesteśmy na etapie ustalania celów i założeń i nie jest to pusta obietnica, ani sucha deklaracja, tylko porządny konkret. Chcemy włączać dzieci i młodzież, w szczególności tę z niepełnosprawnościami, ponieważ tutaj głos dziecka jest naprawdę bardzo ważny. Podejmujemy dużo spraw – teraz na tapecie mamy temat dotyczący ogłaszania sprawdzianów na pierwsze dni i tygodnie po feriach zimowych, oczywiście w zależności od regionu. Dostajemy niepokojące sygnały od dzieci, a do mnie piszą głównie one, rzadko piszą rodzice. Piszą o swojej bezradności przez oficjalne kanały biura, ale też nieoficjalne. Będę odczarowywać na pewno Dziecięcy Telefon Zaufania Rzeczniczki Praw Dziecka 800 12 12 12 oraz Dziecięcy Telefon Zaufania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę 116 111. Będziemy wymieniać się doświadczeniami między telefonami zaufania, nie będzie tak jak kiedyś, że telefony walczyły między sobą, jednoczymy je, tak jak to było dawniej.
Interwencja do PKP, żeby osoby w spektrum autyzmu mogły kupować bilety ze zniżką – pomogła, w sprawie błędu w podręcznikach, gdzie napisano, że autyzm to choroba psychiczna – pomogła, kiedy nie wpuszczono do busa osoby z niepełnosprawnością wzroku z psem, również o nią się upomniałeś. Skąd znajdujesz w sobie siły na naprawianie świata?
Powiem krótko i na temat – po prostu uwielbiam tę robotę i dobrze się czuję w działaniu. Wszystko zaczęło się od jednej interwencji do Polskich Kolei Państwowych. Temat dotyczył braku odpowiedniej ulgi ustawowej, która doprowadziła do tego, że zacząłem działać w najlepsze. Do serca też mi wraca interwencja w sprawie błędnej definicji podręczników Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego do Języka Polskiego, kiedy zgłaszałem to podczas kadencji pana Marka Michalaka, który się za mną wstawił w tej sprawie, podejmując czynności interwencyjne, żeby zaniechać błędnej definicji. Już jej nie ma, już są nowe podręczniki, z których uczą się dzieci w VII klasie szkoły podstawowej.
Zrobiłeś bardzo dużo dla społeczności osób, które są wykluczane. Jednak często dzieje się tak, że dorośli nie do końca wierzą w młodych ludzi. Nie spotykasz się z zarzutami, że jesteś za młody, by zajmować się poważnymi sprawami?
W pierwszych miesiącach, kiedy zaczynałem działalność społeczną, byli ludzie, którzy wątpili i nie dowierzali, że mogę tak działać, w tak młodym wielu. Wtedy to były czasy, kiedy bardzo mało się mówiło o młodych osobach samorzeczniczych, w ogóle o osobach samorzeczniczych. Nikt nie wiedział o idei samostanowienia młodych ludzi. Nie rozumiano takich kwestii: co to jest spektrum autyzmu, co to są niepełnosprawności sprzężone, ale teraz, przez te 6 lat, jest znacząca różnica w wiedzy, nie świadomości o autyzmie, ale świadomości odnośnie samostanowienia, idei samorzecznictwa. Sam jestem prekursorem Klubów Świadomej Młodzieży Fundacji Autism Team, dzięki którym napędziłem całą idee samostanowienia już od młodego wieku. Kluby Świadomej Młodzieży działają w Łodzi, Włocławku oraz Tychach, przy Fundacji Autism Team i w Kutnie, przy zaprzyjaźnionej z nami Fundacji Pro Aperte.
„Autyzm. Od tego mam zalety” – to jedno w twoich powiedzeń, które funkcjonuje niczym sentencja. Ludzie ją powtarzają, cytują na różnego rodzaju konferencjach. Wytłumaczysz, co znaczy to zdanie: Autyzm. Od tego mam zalety – czytelnikom, którzy nie wiedzą nic o spektrum autyzmu?
Ogólnie to jest hasło na koszulce Aspiracji (firma odzieżowa, produkująca koszulki, na których znajdują się hasła, które mają pomóc w rozumieniu i akceptacji osób neuroróżnorodnych – dop. red.), które powiedziałem, kiedy przebywałem w Klinice Neurologii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Kiedy byłem na oddziale, przyszli do mnie studenci, z tego co pamiętam IV roku. Zapytali mnie, jak się żyje ze spektrum autyzmu. Rozmawiałem z tymi studentami i w pewnym momencie padło: „autyzm, od tego mam zalety”. Kiedy to hasło odbiło się w przestrzeni publicznej, różni ludzie, nawet niektóre środowiska terapeutów, początkowo nie dowierzali. Z czasem było lepiej. Teraz to hasło zostało pewną ikoną. Napędziłem nim też ruch samorzeczniczy w Polsce, szczególnie dzieci i młodzieży w spektrum autyzmu i z niepełnosprawnościami sprzężonymi.
Edukacja w Polsce nie jest przyjazna dla uczniów w spektrum autyzmu. Co trzeba by było zrobić, żeby im łatwiej było w szkole?
Bardzo ważną kwestią jest zniesienie punktowej oceny zachowania i zastąpienie oceną opisową w klasach IV-VIII, czyli na poziomie drugiego etapu edukacyjnego szkoły podstawowej. Sprawę podejmował Rzecznik Praw Obywatelskich profesor Marcin Wiącek. Niestety, odpowiedź ówczesnego kierownictwa MEiN, wiceministra Edukacji i Nauki pana Dariusza Piontkowskiego nie była satysfakcjonująca. Na szczęście teraz już mamy deklarację ze strony nowej Ministry Edukacji Narodowej, że będą prace na poziomie centralnym odnośnie zniesienia punktowej oceny zachowania. Punktowej – w kwestii oceniania śródrocznego oraz na koniec roku szkolnego i w kwestii bieżącego oceniania. Wspólnie z osobami samorzeczniczymi z Klubów Świadomej Młodzieży Fundacji Autism Team kierowaliśmy też petycję najpierw do marszałka Senatu poprzedniej kadencji i także ze względu na kompetencje tego organu, ponieważ Senat głównie podejmuje sprawy dotyczące projektów ustaw, uchwał, nie mógł podjąć tego tematu, więc byliśmy bezradni – my, osoby samorzecznicze. Wpadliśmy na pomysł, że są jeszcze samorządy, rady miast, gmin, powiatów – i skierowaliśmy petycję do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi, pana profesora Marcina Gołaszewskiego. Ostatecznie została wprowadzona strefa wolna od punktowej oceny zachowania, a także dodatkowo obejmowała ona również likwidację barier sensorycznych, czyli głośnych dzwonków czy budowę pokoi wyciszeń. Łódź była pierwszym miastem w Polsce, które wprowadziło taką strefę i tym samym zablokowaliśmy dyrektorom i dyrektorkom łódzkich szkół podstawowych możliwość wprowadzania do statutów swoich placówek punktowego oceniania zachowania osób uczniowskich. W październiku 2023 roku zwróciliśmy się do Wiceprezydentki Łodzi, która jest odpowiedzialna za edukację. Poczuliśmy po tym pierwsze efekty w postaci etapowej likwidacji dzwonków – był tylko dzwonek na lekcję, a tego na przerwę pilnowaliśmy sami.
Funkcja społecznego zastępcy Rzeczniczki Praw Dziecka jest odpowiedzialna, zajmuje na pewno mnóstwo czasu. Jak sobie radzisz z obowiązkami służbowymi i szkołą?
Mam takie szczęście, że szkołę mam bardzo wspierającą w tym zakresie. Obowiązki bardzo dobrze godzę ze szkołą, nie mam akurat z tym problemów.
Co musi się stać, żebyś poczuł: moja praca jest dobrze wykonana. Tak chciałem, żeby było.
Na pewno musi być satysfakcja z wielu nowych zmian przepisów prawnych. Chcemy też podjąć temat na poziomie centralnym zmiany rozporządzenia o ocenianiu, klasyfikacji i promowaniu uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych i placówkach oświatowych z lutego 2019 roku. To jest bardzo ważna rzecz, ponieważ chcemy uregulować kwestię oceny z zachowania, żeby nie spadała ona na dyrektorów i dyrektorki szkół, co odciąży na pewno osoby dyrektorskie. Chcemy ujednolicenia prawnego, pewnej centralizacji prawnej, ponieważ przyniesie ona więcej pożytku niż szkód i będzie zgodna z misją i założeniami edukacji włączającej.
Janku, a kiedy ty odpoczywasz? Jak odpoczywasz?
Bardzo dobre pytanie. Staram się wygłaskać swoje zwierzęta domowe: psa oraz cztery koty. Oczywiście odpoczywam, a tak naprawdę, co do kwestii nie pracy – podchodzę do tego elastycznie. Robię coś, kiedy jestem w stanie. Jak wstaję rano i wiem, że wyjeżdżam na spotkanie do biura, na dzień pracy stacjonarnej lub do innej instytucji, to w organizmie czuję radość.
Wczoraj wróciłem z Warszawy, dzisiaj pracuję z domu, miałem też kompleksowe badania, ponieważ w kwietniu kończę 18 lat, a co za tym idzie, muszę pozmieniać lekarzy różnych specjalizacji, więc dzisiaj byłem w Łodzi. Ale jak wyjeżdżam do biura czy na jakieś wydarzenie objęte Honorowym Patronatem Rzeczniczki Praw Dziecka jako przedstawiciel BRPD, czy na spotkania bądź posiedzenia parlamentarnych grup, bo reprezentuję biuro Rzeczniczki Praw Dziecka na Parlamentarnej Grupie do spraw autyzmu oraz Parlamentarnym Zespole ds. osób z niepełnosprawnościami, czy na różne pogadanki w szkołach czy placówkach oświatowych czy opiekuńczo-wychowawczych, to też mam radość, że mogę się spotkać z dziećmi i młodzieżą. Zdarza mi się, że wstaję przed czasem, bardzo wcześnie rano. Zawsze idę pełen energii do działania, wiedząc, co mnie spotka danego dnia, jakie sprawy i jakie tematy podejmę.
Nie znam nikogo w twoim wieku, kto tak ciężko pracowałby nad zmianą świata na lepsze.
Kiedy się rozkręciłem, bo powołany zostałem tego samego dnia co pani Rzecznik Praw Dziecka złożyła zaprzysiężenie, to pierwszy miesiąc pokazał, co jest do naprawienia w tym świecie. Bo co prawda świata nie zmienimy tak od razu, ale kawałek po kawałeczku to już na pewno.
Zobacz także
„Ta sama osoba potrafi dać pełen pasji wykład i być duszą towarzystwa, a chwilę później płakać z przebodźcowania po wizycie w centrum handlowym”. O życiu w spektrum autyzmu mówi Lula Kabacińska
Mata wyznał, że jest w spektrum autyzmu. „To moja supermoc”
Anita Wojtkiewicz, psycholożka w spektrum: Na autystów i na osoby neurotypowe warto spojrzeć jak na dwie różne kultury
Polecamy
Carl the Collector to kreskówkowy szop w spektrum autyzmu. Ma za zadanie budować zrozumienie i empatię
„Celem było zrobienie serialu, a to, że przy okazji dostałam obraz solidarnego świata, poruszało mnie do głębi”. O „Matkach Pingwinów” opowiada Klara Kochańska-Bajon
„Przez pół roku płakałam w poduszkę – widziałam, że moje dziecko potrzebuje pomocy, ale nikt tego nie zauważa”. Była w „czarnej dziurze”, teraz wyciąga z niej rodziców dzieci z niepełnosprawnością
Euforia może przypominać „pszczoły”, a gniew zaczyna się od „napięcia w ciele”. Nowe badanie zamienia postrzeganie emocji osób z autyzmem
się ten artykuł?