Przejdź do treści

Skandaliczne dyplomy wręczono uczniom warszawskiej szkoły. „Publiczne ośmieszenie i poniżenie”

Uczennica z plecakiem w wychodzi z klasy
Prześmiewczy dyplom otrzymało dziecko biorące leki od psychiatry/ fot. Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

W warszawskiej Szkole Podstawowej nr 48 dzieci na zakończenie roku otrzymały dyplomy o obraźliwym charakterze. W ten sposób „uhonorowano”, a właściwie wyśmiano trudności, z jakimi się zmagają. „Powiedzcie, jak można w taki sposób potraktować ucznia z diagnozą, w tym przypadku jeszcze na lekach” – skomentowała Olga Legosz, która nagłośniła sprawę.

Skandaliczne dyplomy dla uczniów

Szkoła Podstawowa nr 48 im. Adama Próchnika w Warszawie znalazła się w centrum skandalu po wręczeniu uczniom dyplomów, które wzbudziły szeroką falę krytyki. Oprócz tradycyjnych nagród za osiągnięcia naukowe czy sportowe, uczniowie otrzymali dyplomy zawierające obraźliwe treści. Takie wyróżnienie dostał m.in. uczeń z diagnozą, który przyjmuje leki od psychiatry. „Uhonorowano” go w kategorii „Marzyciel”, jednocześnie wyśmiewając trudności, z jakimi się zmaga.

„Uczeń wiecznie z głową w chmurach, który zdaje się funkcjonować w swojej własnej rzeczywistości. Zwykle jest nieprzygotowany do lekcji i wyrwany przez nauczyciela odpowiada nie na temat” – czytamy.

„Wyróżnienia” nie tylko zadały ból dzieciom, ale również podważyły zaufanie rodziców do szkoły jako instytucji wspierającej rozwój i dobre samopoczucie uczniów. Sprawę nagłośniła w mediach społecznościowych Olga Legosz, znana w sieci jako nomadmum81. Działaczka społeczna i autorka popularnego bloga parentingowego na swoim profilu na platformie X wyraziła oburzenie i zaniepokojenie. Podkreśliła także, jak ważne jest, by szkoły były miejscem wsparcia i zrozumienia dla dzieci, a nie źródłem upokorzeń i traumy.

„Powiedzcie, jak można w taki sposób potraktować ucznia z diagnozą, w tym przypadku jeszcze na lekach?” – zapytała i wezwała dyrekcję szkoły do przeprosin.

Jej post szybko zyskał na popularności, zdobywając tysiące reakcji i komentarzy, w których rodzice dzielili się swoimi obawami i historiami podobnych incydentów.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: