Przejdź do treści

„Przemoc jest jak rana, która goi się powoli, albo wcale”. Monika Olejnik wróciła wspomnieniami do bolesnych przeżyć z młodości

Monika Olejnik wróciła wspomnieniami do traumatycznych przeżyć \Fot. JAROSLAW ANTONIAK/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Dziennikarka Monika Olejnik w poruszającym wpisie na Instagramie opisała swoje pierwsze małżeństwo, które było źródłem cierpienia i przemocy. Jak wyznała, była bita. Pod jej postem pojawiło się mnóstwo wspierających komentarzy. Na post Olejnik zareagowała m.in. Kinga Rusin.

Moje życie szybko stało się koszmarem”

Monika Olejnik niechętnie wypowiada się na temat swojego życia prywatnego. Tym razem zdecydowała się na szczere wyznanie dotyczące jej pierwszego małżeństwa, które zawarła bardzo młodo. Została sprowokowana przed media, które podjęły temat jej nieżyjącego już męża. Chodzi o artykuł, który ukazał się na łamach „Super Expressu”. Autor tekstu pt. „Był pierwszym mężem Moniki Olejnik. Zmarł w zapomnieniu” przypomniał o mężczyźnie, za którego wyszła Olejnik, jeszcze zanim rozpoczęła karierę w mediach. Ten artykuł sprawił, że w Olejnik obudziły się dawne demony.
Postanowiła w mediach społecznościowych ujawnić prawdę o nim.

Przemoc jest jak rana, która goi się powoli, albo wcale. Tak! Wiem o tym, doświadczyłam przed laty przemocy – zaczęła swoją opowieść.

Z dalszej części dowiadujemy się, że w momencie zamążpójścia dziennikarka była studentką i miała zaledwie 20 lat. Szybko okazało się, że popełniła wielki błąd.

Moje życie szybko stało się koszmarem. Mateusz, mój ówczesny mąż był przemocowcem, bił mnie! Miałam w sobie na tyle siły, że nie czekałam – szybko wyprowadziłam się od niego i rozwiodłam się”– wspomina.

Dziennikarka podejmowała błyskawiczne decyzje, bo jak pisze, bała się, że ucieczka męża z kraju przekreśli możliwość rozwodu. A ona „nie chciała trwać w bólu”. Udało jej się otrzymać rozwód z orzeczeniem winy pierwszego męża. Po zakończeniu małżeństwa nigdy już się nie zobaczyli. Mimo tego Olejnik nie zaznała spokoju.

Przez lata żyłam w traumie, że go zobaczę, że będzie się mścił!”- wyznała.

Jej szczery i odważny wpis poruszył wielu internautów. Głos zabrały także osoby ze świata show-biznesu. Post skomentowała m.in. dziennikarka Kinga Rusin. Podziękowała koleżance z branży, że ta zdecydowała się wrócić do koszmarnej przeszłości. Rusin wierzy, że to może pomóc innym.

Słowa o fizycznej przemocy z ust tak mocnej, sprawczej i wpływowej kobiety jak Ty dodadzą, jestem tego pewna, odwagi wszystkim ofiarom domowych oprawców (..)  Każdego przemocowca, poza karą, powinien spotykać społeczny ostracyzm. Dobrze zrobiłaś”- podkreśliła.

Słowa wsparcia przekazała także aktorka i aktywistka Maja Ostaszewska:

„Monika całym sercem z tobą. Przytulam.”

„Straszne. Trzymaj się Monia i bardzo jesteś dzielna, że o tym napisałaś. Skądinąd to naprawdę nieprawdopodobne, że musisz tłumaczyć się z traumatycznych przeżyć… co za koszmar” — napisała dziennikarka telewizyjna Anna Kalczyńska.

Bardzo trudny i ważny przekaz. Dziękuje za ten post w imieniu wszystkich, których dotknęła przemoc– skomentowała podinspektor Małgorzata Sokołowska-Makarowska, autorka popularnego bloga @z_pamiętnika_policjantki

Mary Cain pozywa trenera i sponsora za przemoc psychiczną

Przemoc domowa: gdzie szukać pomocy?

„Z raportu Biura ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości wynika, że ponad połowa kobiet zabitych w 2017 roku na świecie zginęła we własnym domu. Na 87 tys. zamordowanych kobiet w ok. 50 tys. przypadków zbrodni dopuścił się obecny lub były partner albo inny członek rodziny”. Te dane przytaczała ostatnio w rozmowie z HelloZdrowie Urszula Nowakowska, szefowa Centrum Praw Kobiet. 

Statystyki są przerażające. W Polsce co 40. sekund kobieta doświadcza przemocy. Gdzie szukać pomocy?

  •  Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”: 800 120 002 . Telefon jest czynny całodobowo. Dzwoniąc pod numer infolinii możesz uzyskać wsparcie, pomoc psychologiczną, informacje o obowiązujących w Polsce przepisach i procedurach oraz o placówkach udzielających pomocy osobom doznającym przemocy w rodzinie.
  • Numer alarmowy z telefonu komórkowego: 112, 997.
  • Telefon dla kobiet doświadczających przemocy Fundacji Feminoteka: 888 88 33 88.
  • Całodobowy telefon interwencyjny Centrum Praw Kobiet: 600 070 717.
  • Telefon zaufania Centrum Praw Kobiet: 22 621 35 37.
  • Maile do Centrum Praw Kobiet: pomoc@cpk.org.plporady.prawne@cpk.org.plporady.psychologiczne@cpk.org.pl.
  • Kontakt z Avon Alert – tutaj.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: