Przejdź do treści

Prof. Aleksandra Gruszka-Gosiewska: „W związku z brakiem uregulowań działalność psychologiczną może dziś podejmować osoba o dowolnym wykształceniu”

Dr hab. Aleksandra Gruszka-Gosiewska - Hello Zdrowie
Dr hab. Aleksandra Gruszka-Gosiewska / fot. archiwum prywatne
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jako użytkownicy usług psychologicznych często sami nie wiemy, w czyje ręce się oddajemy. Osoba potrzebująca psychologa zazwyczaj nie zna się na psychologii. Nie ma świadomości, że ktoś, kto oferuje usługi psychologiczne, w rzeczywistości może nie być psychologiem – mówi dr hab. Aleksandra Gruszka-Gosiewska, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautorka analizy „Studia Psychologiczne w Polsce. Raport za lata 2019-2023”. W rozmowie z Hello Zdrowie wyjaśnia, na co należy zwrócić uwagę przy wyborze psychologa, jak wybrać studia psychologiczne i ile jest psychologii w psychologii.

 

Ewa Wojciechowska: Jakie pytania skłoniły państwa do przygotowania raportu o studiach psychologicznych w Polsce?

Dr hab. Aleksandra Gruszka-Gosiewska, prof. UJ: W ostatnich latach drastycznie wzrosło zapotrzebowanie na usługi psychologiczne, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich. Szczególnie wyraźnie widoczne jest to od czasów pandemii COVID-19, podczas której wyjątkowo ucierpiały dzieci i młodzież. Dorośli też zmagali się wtedy ze stresem, niepokojem i ograniczeniami. Później wybuchła wojna w naszym sąsiedztwie, a my walczyliśmy z wysoką inflacją. Do tego dochodzą stałe kryzysy, na przykład klimatyczny i ekonomiczny. Wszystko to składa się na rosnące zapotrzebowanie na usługi psychologiczne. Z drugiej strony rośnie także popyt na studia psychologiczne, co powoduje poszerzanie oferty w tej dziedzinie. W obliczu tych gwałtownych zmian na rynku usług psychologicznych uznaliśmy, że konieczne jest sprawdzenie, jak obecnie studiuje się psychologię w Polsce oraz jakie są możliwości i ograniczenia istniejącego systemu kształcenia psychologicznego.

Z raportu płynie wniosek, że psycholog psychologowi nierówny. W jaki sposób ten zwiększający się popyt na psychologów wpływa na jakość kształcenia?

Zwiększający się popyt na studia psychologiczne oznacza, że uczelnie poszerzają swoją ofertę. Niestety, aby to zrobić, należy mieć odpowiednie warunki, czyli zarówno kadrę przygotowaną do uczenia, jak i infrastrukturę. Naturalne jest, że dostępność kadry nie rośnie w takim samym tempie, jak zainteresowanie studiowaniem psychologii. Powstaje więc pytanie, kto i jak uczy u nas psychologii.

Obecny sposób kształcenia psychologów pozwala na przygotowanie studentów do pełnienia roli specjalisty?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Studiowanie psychologii w Polsce może wyglądać bardzo różnie. Przede wszystkim mamy dwa podstawowe profile kształcenia. Pierwszy to profil ogólnoakademicki, gdzie studia prowadzone są w oparciu o realizowaną na uczelni działalność badawczą. Studenci uczą się tu zgodnie z najnowszymi wymaganiami, wiedzą psychologiczną i metodologiczną. Absolwenci tych studiów są nie tylko wykształceni w zakresie psychologii, ale także wyposażeni w tzw. kompetencje przyszłości, takie jak krytyczne myślenie, nastawienie na ciągłe uczenie się, twórcze myślenie i szeroko pojętą otwartość umysłu.

Drugą możliwością jest praktyczny profil studiów. Te są w większym stopniu nastawione na rozwijanie umiejętności praktycznych, a w mniejszym na odzwierciedlanie aktualnych trendów badawczych. Oczywiście takie studia również mają swoje zalety, ale kształcą studentów pod nieco innym kątem. Absolwenci studiów ogólnoakademickich wydają się być bardziej elastyczni na rynku pracy niż absolwenci studiów o profilu praktycznym.

Drugim ważnym powodem, dla którego absolwent psychologii może różnić się od innego absolwenta psychologii, jest brak standardów kształcenia psychologicznego w Polsce. Potrzebna jest dyskusja na temat tego, czy standardy te są konieczne i w jakiej formie powinny istnieć. Być może bardziej potrzebne są uregulowania prawne dopuszczające do wykonywania zawodu, które gwarantowałyby określony zasób wiedzy i umiejętności wśród osób uprawiających psychologię.

Co powinno się zmienić, by uregulować zawód psychologa?

Najważniejsza jest tutaj ustawa o zawodzie psychologa, która ma regulować aktywność zawodową psychologów w naszym kraju. Co prawda, mamy taką ustawę z 2001 roku, ale niestety przewidziany w niej samorząd zawodowy psychologów nie został ustanowiony. W związku z tym psychologowie działają w oparciu o tytuł zawodowy psychologa, ale nie o prawo do wykonywania zawodu, które powinno być przyznawane przez nieistniejący do dziś samorząd.

W efekcie braku tych uregulowań, teoretycznie działalność psychologiczną może podejmować osoba o dowolnym wykształceniu. Usługi psychologiczne może oferować inżynier, który ukończył jedynie jakiś kurs psychoterapii. Sprawę dodatkowo komplikuje funkcjonujący u nas od pewnego czasu system boloński kształcenia, który pozwala na realizację studiów dwustopniowych (licencjackich i magisterskich). Może więc zdarzyć się, że osoba z licencjatem z geografii dokształca się na studiach II stopnia, kończąc je z tytułem zawodowym magistra psychologii, i podejmuje aktywności, które powinien wykonywać gruntownie wykształcony psycholog.

Psycholog obecnie nie ponosi żadnej odpowiedzialności zawodowej za podejmowane interwencje czy decyzje?

Niestety, tak właśnie jest. Teoretycznie zawód psychologa jest zawodem zaufania publicznego. W obecnej sytuacji prawnej nie mamy jednak mechanizmów, które pozwalałyby odbiorcom usług psychologicznych na odwołanie się do odpowiednich instytucji w przypadku problemów. Jako użytkownicy usług psychologicznych często sami nie wiemy, w czyje ręce się oddajemy. Osoba potrzebująca psychologa zazwyczaj nie zna się na psychologii i nie wie, jakie kwalifikacje powinien mieć specjalista. Nie ma świadomości, że ktoś, kto oferuje usługi psychologiczne, w rzeczywistości może nie być psychologiem. Trudno oczekiwać, że będziemy jako społeczeństwo aż tak wnikliwi.

Na co w takim razie należy zwrócić uwagę przy wyborze psychoterapeuty?

Sugeruję zwrócić uwagę na wykształcenie osoby, do której się zgłaszamy. W dobie Internetu każda osoba prowadząca gabinet czy oferująca usługi powinna prowadzić stronę www, gdzie możemy sprawdzić, jaką szkołę ukończyła oraz jakie zdobyła dyplomy, uprawnienia i certyfikaty. Jeśli takich informacji nie ma, nie bójmy się pytać. Z pewnością warto współpracować z osobami, które mają tytuł zawodowy psychologa. Dodatkowo można sprawdzić, jakie certyfikaty i cykle kształcenia psychoterapeutycznego posiada dany terapeuta.

Ważna jest także forma psychoterapii, jaką się wybierze. Nie każda forma będzie odpowiednia dla każdego pacjenta i jego przypadku. Obecnie dominującą metodą jest psychoterapia poznawczo-behawioralna, która jest podejściem opartym na dowodach naukowych.

Może zdarzyć się, że osoba z licencjatem z geografii dokształca się na studiach II stopnia, kończąc je z tytułem zawodowym magistra psychologii, i podejmuje aktywności, które powinien wykonywać gruntownie wykształcony psycholog

Wróćmy do młodych ludzi, którzy dopiero wybierają swoją ścieżkę życia. Na co oni powinni zwrócić uwagę przy wyborze studiów?

To niezwykle ważne pytanie, zwłaszcza w kontekście trwającej rekrutacji na studia. Kandydaci na studia powinni przede wszystkim wziąć pod uwagę swoją sytuację zawodową i zastanowić się, czy chcą studiować w trybie dziennym czy zaocznym. Studia dzienne mają swój urok i odgrywają dużą rolę w życiu młodego człowieka. Jednak coraz więcej naszych studentów ma już za sobą pierwszą karierę zawodową albo są w jej trakcie, a psychologię traktują jako dodatkowy zbiór kompetencji.

Istotną kwestią jest także decyzja dotycząca profilu studiów, o czym była mowa powyżej, i czy będą one realizowane na uczelni akademickiej, czy zawodowej. Uczelnia akademicka gwarantuje rozwijanie kompetencji nie tylko ściśle związanych z zawodem, lecz także kompetencji przyszłości, o których też już wspomniałyśmy. Uczelnia zawodowa teoretycznie prowadzi kształcenie uwzględniające potrzeby otoczenia społeczno-gospodarczego.

Warto również sprawdzić poziom naukowy danej uczelni oraz jej kadrę. Uczelnie akademickie muszą regularnie poddawać się ewaluacji, czyli ocenie poziomu aktywności naukowej swoich pracowników. Jest to gwarancja, że będziemy studiować w środowisku, które faktycznie rozwija i reprezentuje aktualną wiedzę. Większość kadry na takich uczelniach to pracownicy, którzy aktywnie uprawiają naukę, a w sieci można znaleźć wiele informacji o ich zainteresowaniach i poziomie ich osiągnięć. Trudno oczekiwać, by młody człowiek, który idzie na studia, prześledził dorobek naukowy pracowników uczelni. Może jednak rzucić okiem na to, czym się zajmują jego przyszli nauczyciele, czy mają publikacje naukowe. To prosty sposób, aby ocenić, jak aktywne naukowo są osoby, które będą nas uczyć.

Natomiast uczelnie zawodowe nie mają obowiązku poddawania się ewaluacji, co oznacza, że nie ma wskaźnika, który w prosty sposób pokazałby nam, jaki poziom naukowy ta uczelnia reprezentuje. Jednak i w tym przypadku warto przyjrzeć się dostępnym informacjom dotyczącym kadry naukowej.

Ile jest psychologii w psychologii?

To bardzo dobre pytanie. Wybierając studia, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Z naszego raportu wynika, że sama nazywa „psychologia” nie gwarantuje, że dany kierunek faktycznie w przeważającej mierze realizuje psychologiczne efekty kształcenia. Czasem może być ich wręcz niewiele. Analizując dostępne oferty studiów psychologicznych, znaleźliśmy przypadki, w których tych efektów było mniej niż 50%. Uważam, że w ramach studiów psychologicznych jest pewien margines – może 20%, może trochę mniej lub więcej – na realizację efektów kształcenia z innych dyscyplin. Psychologia jest specyficzną dziedziną, która łatwo łączy się z innymi, i używamy jej w dużej mierze po to, aby rozwiązywać problemy powstające poza samą psychologią. W związku z tym poszerzenie wiedzy nam nie zaszkodzi. Jednak w ramach psychologii psychologiczne efekty kształcenia powinny przeważać nad innymi.

A jakie widzi pani zagrożenia wynikające z faktu, że w czasie pandemii COVID-19 studia prowadzone były w formie online?

Pandemia wymusiła na nas pewne zmiany w kształceniu, co przyniosło zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Kiedy rozpoczynała się pandemia, w środowisku trwała wielka dyskusja, czy jesteśmy w stanie uczyć studentów wszystkich przedmiotów online. Przykładowo, czy jesteśmy w stanie nauczać zdalnie diagnozy psychologicznej. Ostatecznie musieliśmy to zrobić. Oczywiście, kiedy skrajna sytuacja pandemiczna przestała obowiązywać, próbowaliśmy uzupełnić niektóre kompetencje nauczane wyłącznie online, oferując dodatkowe zajęcia. Kontakt studenta z prowadzącym i możliwość odbycia różnorodnych praktyk, obejrzenia i praktycznego zapoznania się z materią, są naprawdę kluczowe. Natomiast myślę, że sporą dawkę wiedzy online jesteśmy w stanie przekazać. Nie jest dobrym trendem przenoszenie wszystkiego do rzeczywistości wirtualnej, ale skorzystanie ze stworzonych w ten sposób możliwości nie jest złe. Wydaje mi się, że trend kształcenia zdalnego – w pewnym zakresie – już z nami zostanie, bo w takiej rzeczywistości żyjemy.

 

Dr hab. Aleksandra Gruszka-Gosiewska, prof. UJ – psycholog, od lat pracuje na stanowisku profesora w Zakładzie Psychologii Eksperymentalnej Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Interesują ją zagadnienia z zakresu poznania, neuropsychologii i psychologii różnic indywidualnych. Jest autorką i współautorką licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich z tych obszarów. W latach 2004-2006 – jako laureatka Wellcome Trust Fellowship – pracowała w Medical Research Council Cognition and Brain Sciences Unit w Cambridge (Wielka Brytania).

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?