Ponad 200 kobiet zgłosiło się do Femki. „Służymy pomocą na każdym etapie tego traumatyzującego doświadczenia”
Femka to jedyny w Polsce specjalny punkt pomocy dla osób po doświadczeniu gwałtu. Kobiety otrzymują tu profesjonalne i bezpłatne wsparcie, nie tylko psychiczne, ale również prawno-socjalne. Punkt działa od roku, ale pomógł już ponad 200 osobom, które doznały krzywdy ze strony sprawcy, a często też i systemu. „Kobiety opisywały nam, że słyszały na komendzie, że może chcą się mścić albo seks im się nie podobał” – mówi w rozmowie dla TVN24 Joanna Gzyra-Iskandar z Feminoteki.
Femka – punkt pomocy dla kobiet po gwałcie
Femka działa w Warszawie, ale jej adres jest tajny, a punkt niewidoczny, choć wchodzi się do niego z ulicy. Ma to zapewnić bezpieczeństwo podopiecznym. W tym miejscu każda kobieta po doświadczeniu gwałtu może otrzymać profesjonalną i bezpłatną pomoc: prawną, psychologiczną, terapeutyczną, medyczną, socjalną czy asystę np. przy zgłaszaniu przestępstwa policji. Jak wyjaśnia Joanna Gzyra-Iskandar z Feminoteki w rozmowie z dziennikarką TVN24 Igą Dzieciuchowicz, do tej pory z pomocy skorzystało ponad 200 kobiet, nie tylko z Warszawy, ale i z innych polskich miast, a także z zagranicy.
„Gwałcą partnerzy, byli partnerzy, koledzy i znajomi. Do ponad połowy zgwałceń dochodzi w domu osoby poszkodowanej. Chcę podkreślić, że to mit, że mąż, chłopak czy kolega nie mogą zgwałcić. Takie gwałty zdarzają się niestety najczęściej” – mówi Gzyra-Iskandar, która w Feminotece pełni rolę rzeczniczki ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet.
I dodaje, że rocznie w całym kraju zgłaszanych na policję jest około półtora tysiąca gwałtów, ale z danych fundacji pomocowych wynika, że faktyczna ich liczba może być nawet 10 razy większa. To potwierdza zarówno potrzebę tworzenia podobnych placówek, jak również fakt, że w instytucjach, w których kobiety powinny otrzymać realne wsparcie, nie dostają go. Zamiast tego spotykają się z brakiem empatii, niewiedzą, oceną i nierzadko przedmiotowym traktowaniem.
„Od wielu kobiet słyszymy, że to, jak potraktował ją system, było gorsze od tego, co zrobił jej sprawca. Policjanci dopytywali, czy było tak źle, że zaraz trzeba było przybiec na komendę!” – relacjonuje Gzyra-Iskandar. „Kobiety opisywały nam, że słyszały na komendzie, że może chcą się mścić albo seks im się nie podobał. Były pytane o orientację seksualną. To niedopuszczalne. Jak widać, wiele pracy przed nami” – dodaje.
„Służymy pomocą na każdym etapie tego traumatyzującego doświadczenia”
Jak skorzystać z pomocy w Femce? Wystarczy zadzwonić na numer 888 88 33 88 (dla osób polskojęzycznych) lub 888 88 79 88 (dla osób mówiących po ukraińsku, angielsku i rosyjsku).
„Porozmawiamy i umówimy, jeśli ktoś tego potrzebuje, spotkanie z psychoterapeutką czy prawniczką. Jeśli sytuacja jest awaryjna i potrzebna jest natychmiastowa pomoc, wystarczy zadzwonić i od razu wyślemy kogoś tu na miejsce” – tłumaczy w rozmowie z TVN24 Joanna Gzyra-Iskandar.
W Femce kobiety z doświadczeniem przemocy seksualnej uzyskają nie tylko wsparcie psychologiczne, ale także pomoc medyczną czy socjalną.
„Bardzo zależało nam na tym, by osoby, które tu trafią, czuły się komfortowo. Chciałyśmy zadbać o ich potrzebę intymności i bezpieczeństwa. (…) Chciałyśmy, by kobiety miały tu wszystko, co niezbędne, i by o nic nie musiały się martwić. Ani o wsparcie psychologiczne, ani o ubrania na zmianę” – tłumaczy rzeczniczka ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet w Feminotece.
Niebawem punkt będzie mógł prowadzić także działalność medyczną. Jedno z pomieszczeń zostało zaaranżowane na gabinet ginekologiczny.
„Fundacja musi dopełnić jeszcze kilku związanych z tym formalności. Znalazłyśmy już empatyczną i rozumiejącą problem przemocy seksualnej ginekolożkę, która chce podjąć z nami współpracę w Femce” – mówi Gzyra-Iskandar. „Na razie w przypadku, gdy osoba pokrzywdzona potrzebuje pomocy medycznej, płacimy za wizytę prywatną” – dodaje.
W przypadku, gdy osoba poszkodowana zdecyduje się na zgłoszenie sprawy na policję czy do prokuratury, ekspertki z Femki krok po kroku wyjaśnią, jak będzie przebiegać cała procedura, a także pomogą przygotować niezbędne dokumenty. Kobiety po gwałcie mogą liczyć także na pomoc prawną, a jeśli sprawa trafi do sądu, na wsparcie w tym procesie.
„Możemy zapłacić za wizytę lekarską, mamy szeroki pakiet terapeutyczny, możemy też skierować do schroniska dla kobiet, jeśli osoba pokrzywdzona boi się wrócić do domu, mamy pomoc prawną i socjalną. Możemy pójść z nią na policję. Możemy też, jako osoby towarzyszące, być obecne przy składaniu zeznań w sądzie, pokrzywdzona ma prawo je wskazać. Tak naprawdę na każdym etapie tego traumatyzującego doświadczenia służymy pomocą” – wyjaśnia Gzyra-Iskandar.
Źródło: TVN24
Polecamy
Dramatyczny finał „osiemnastki” pod Krakowem. Nastolatka odurzona „pigułką gwałtu” i wykorzystana seksualnie
Patricia Kazadi skonfrontowała się ze swoim oprawcą. „Popłakał się, bo sam ma dwie córki”
ONZ bije na alarm: Liczba aktów przemocy wobec kobiet wzrosła o 50 proc.
„Profesor śpi koło mnie, nagi stary człowiek.” Absolwentka gdyńskiej filmówki oskarża Andrzeja Fidyka o wykorzystanie seksualne
się ten artykuł?