Przejdź do treści

Nie żyje 25-latka zgwałcona w centrum Warszawy. „Lekarze robili wszystko, co w ich mocy”

Na zdjęciu kobieta tyłem, idąca miastem nocą- Hello Zdrowie
Ofiara brutalnej napaści zmarła w szpitalu Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

W ostatnią niedzielę lutego w centrum Warszawy doszło do brutalnego gwałtu. Poszkodowana, 25-letnia obywatelka Białorusi, walczyła o życie w szpitalu. Niestety dziś, 1 marca, przekazano tragiczne wieści w jej sprawie. „Mimo ogromnych starań lekarzy, w godzinach przedpołudniowych nastąpił zgon” – poinformowała Barbara Mietkowska rzeczniczka prasowa UCK WUM. Sprawcy grozi dożywocie. 

Zmarła ofiara brutalnego ataku, do którego doszło w niedzielny poranek, 25 lutego. O śmierci 25-letniej Lizy, obywatelki Białorusi, poinformowała Barbara Mietkowska, rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM.

„Z przykrością muszę powiedzieć, że pacjentka zmarła. Mimo ogromnych starań lekarzy, w godzinach przedpołudniowych nastąpił zgon. Jest nam bardzo przykro. Okoliczności są tragiczne, informacja jest tragiczna. Lekarze robili wszystko, co w ich mocy” – przekazała Mietkowska w rozmowie z Wirtualną Polską. „Lekarze stwierdzili śmierć mózgu” – oświadczyła, cytowana przez „Gazetę Wyborczą”.

W czwartek lekarze określali jej stan jako krytyczny. Kobieta w wyniku duszenia doznała niedotlenienia mózgu i pozostawała nieprzytomna. Liza przebywała na oddziale intensywnej terapii i anestezjologii, gdzie walczyła o życie. W tym czasie jej partner założył zbiórkę, mającą na celu pokrycie jej leczenia i rehabilitacji. Poszkodowana nie miała bowiem ubezpieczenia zdrowotnego.

„Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca”

Liza została napadnięta w niedzielę, 25 lutego przy ul. Żurawiej w centrum Warszawy. Kobieta była wtedy w drodze powrotnej do domu. Nagle za nią pojawił się mężczyzna.

„Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu i przyłożył jej nóż do szyi. Dusząc kobietę i zatykając jej usta, siłą zaciągnął ją do pobliskiej bramy. Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca. Kilka minut później w miejscu przestępstwa pojawili się policjanci, którzy wezwali pogotowie ratunkowe, a do czasu jego przybycia udzielili pokrzywdzonej kobiecie pomocy przedmedycznej” – przekazała policja w komunikacie prasowym.

Z ustaleń jednego z taboidów wynikało, że świadków brutalnego ataku było kilkoro, ale niestety żaden z przechodniów nie zareagował. Ulice nie były opustoszałe, a mimo to kobiecie nikt nie pomógł.

Podejrzany w tej sprawie 23-letni Dorian S. trafił na trzy miesiące do aresztu. „Mężczyzna ten był wcześniej karany za posiadanie narkotyków i kradzieże. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze od 15 lat do dożywotniego pozbawienia wolności” — mówił w rozmowie z Onetem prok. Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Mężczyźnie postawiono zarzut rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jako że ofiara zmarła, zapewne dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu.

Jesteś ofiarą gwałtu?

Według statystyk zebranych przez Amnesty International 1 na 20 kobiet w Polsce została zgwałcona, zaś 1 na 3 była molestowana seksualnie, a tylko jednej na 100 kobiet, które doświadczyły zgwałcenia, udało się doprowadzić do skazania sprawcy.

Ktoś cię skrzywdził lub regularnie krzywdzi psychicznie lub fizycznie?
Pamiętaj, nie jesteś sama.
 Oto ogólnokrajowy bezpłatny telefon zaufania dla kobiet.

Fundacja Feminoteka przypomina, że każda kobieta doznająca przemocy seksualnej znajdzie pomoc pod numerem telefonu 888 88 33 88.

Źródła: Wirtualna Polska, Onet, Gazeta Wyborcza

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: