Eko ubrania – które materiały wybierać? Jak zrobić eko strój?
– Niebezpieczne są ubrania uszyte z materiałów, które nie przeszły weryfikacji procesu produkcyjnego. Nigdy nie będziemy wiedzieć, czy użyty barwnik nie uszkodzi nam naskórka albo nie spowoduje uczulenia – o odpowiedzialnym kupowaniu, ekologicznej odzieży i szyciu rozmawiamy z Anną Tober, założycielką firmy odzieżowej VOLNA.
Jolanta Pawnik: Próbujemy żyć ekologicznie, eliminujemy plastik z kuchni a bardzo łatwo godzimy się na to, by go nosić na sobie. Sklepy pełne są ubrań uszytych z niezdrowych materiałów. Możemy coś z tym zrobić?
Anna Tober: Rzeczywiście coraz więcej osób stara się ograniczyć ilość plastiku w swoim życiu codziennym. Kupujemy jedzenie z pominięciem plastikowych woreczków jednorazowych, nosimy na zakupy własne torby, czy korzystamy z wielorazowych słomek do picia. Jednocześnie wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, w jakim stopniu za zaśmiecanie Ziemi odpowiedzialna jest branża odzieżowa. Po petrochemii to druga branża najbardziej szkodliwa dla środowiska!
Dlatego powinniśmy przyglądać się pilnie ubraniom, które kupujemy. Najważniejsze jednak, byśmy zastanowili się, czy naprawdę potrzebujemy ciągle nowych ubrań i czy czasami nie kupujemy ich z taką łatwością, bo przyzwyczaiły nas do tego duże sieciówki. Przecież czasami taniej i prościej byłoby pozyskać je z drugiej ręki, ze sklepów second hand, czy z coraz bardziej popularnych w wielu miastach wymienialni, takich jak np. poznańska „Podzielnia”.
”Na konwencjonalną produkcję bawełny przypada około 25 proc. środków owadobójczych i ponad 10 proc. wszystkich pestycydów używanych na świecie!”
Większość z nas, by ocenić ubranie przed kupnem, kieruje się oczywiście pierwszym wrażeniem, ale także dotykiem, ceną, dopiero potem rzucamy okiem na skład. A to błąd. Zacznijmy zatem od metek. Co w pierwszej kolejności powinno nas zniechęcić?
Osobom, które nie przepadają za noszeniem rzeczy po kimś, będzie może łatwiej wymieniać się ze znajomymi, które mają rozmiar i gust podobny do naszego. Warto też budować swoją garderobę kapsułowo – mieć mniej, ale bardziej uniwersalnych ubrań, które mogą służyć za bazę do różnych stylizacji. Wielu projektantów proponuje ubrania, które z różnymi dodatkami mogą spełniać różne funkcje.
Najważniejszą informacją na metce jest skład. Jeśli ma przewagę materiałów syntetycznych takich jak akryl, poliamid czy poliester to znaczy, że powstał w wyniku przetwarzania ropy naftowej i jej pochodnych. Takie ubrania nie oddychają i tworzą balon, w którym nasza skóra się gotuje. I to już powinna być dyskwalifikacja.
Zazwyczaj na co dzień nie zastanawiamy się, w jakich warunkach powstały nasze ubrania, a przecież codziennie dotykają one naszej skóry, pocierają nasze ciało, opinają je, ogrzewają. Niebezpieczne są ubrania uszyte z materiałów, które nie przeszły weryfikacji procesu produkcyjnego, gdzie niewiadomego pochodzenia są barwniki i środki użyte do produkcji. Nigdy nie będziemy wiedzieć, czy szkodliwy barwnik nie uszkodzi nam naskórka albo nie spowoduje uczulenia.
Tak jest z bawełną. Napis 100 proc. na metce to już nie jest wystarczająca informacja. Ile bawełny jest w bawełnie?
Konwencjonalna uprawa bawełny wymaga bardzo dużej ilości chemikaliów. Dane są szokujące: Na konwencjonalną produkcję bawełny przypada ok. 25 proc. środków owadobójczych i ponad 10 proc. wszystkich pestycydów używanych na świecie! Co roku z powodu zatruć pestycydami na plantacjach bawełny umiera ok. 20 tys. osób. A potem ubrania z tej bawełny trafiają na nasze półki.
Bawełna organiczna uprawiana jest bez chemicznych środków ochrony roślin i nawozów sztucznych. Taką bawełnę zbiera się ręcznie, dzięki czemu unika się zanieczyszczania zbiorów nasionami czy gałązkami, co przy konwencjonalnych zbiorach powoduje konieczność oczyszczania przy użyciu silnych środków chemicznych. Nasza firma szyje tylko z takiej bawełny.
Jakie ubrania są zatem najbardziej ekologiczne?
Jak powiedział kiedyś ktoś mądry – najbardziej ekologiczne jest to ubranie, które już masz w swojej szafie. Wiadomo jednak, że ubrania się niszczą i naturalnie potrzebujemy uzupełniać garderobę. Powinniśmy jednak dążyć do tego, żeby nowo kupowane ubrania były dobrej jakości: dobrze skrojone, z dobrego materiału i dobrze uszyte. Tylko takie będą służyły nam długo.
Spotkałam się z sondażem, z którego wynika, że przeciętne ubranie jest noszone przez człowieka tylko około 6 razy! Potem leży w szafie, trafia do kubła a w najlepszym razie na zbiórkę dla ubogich. Przyznajmy się – czasem bywa tak, że część ubrań nie jest założona nawet raz. Kupujemy coś na wyprzedaży skuszeni niską ceną a potem nawet nie odczepiamy od tego metek i pozbywamy się, bo nie pasuje do innych rzeczy, które mamy w naszej szafie.
Odpowiedzialne myślenie o odzieży to też zanoszenie do naprawy, kiedy popsuje się coś drobnego, np. suwak czy podszewka. To zwracanie uwagi na zalecenia pielęgnacyjne na metce i pranie tylko wtedy, kiedy jest to konieczne i w temperaturze, jaką zaleca producent. Tylko tak możemy zapewnić dłuższe życie już kupionym ubraniom.
Odpowiedzialne kupowanie to zwracanie uwagi na otoczenie produkcji ubrań. Powinniśmy omijać szerokim łukiem wszystko, co jest szyte w krajach, gdzie wykorzystuje się pracowników, takich jak Bangladesz, Kambodża czy Wietnam?
Powiem więcej – powinniśmy zdecydowanie głosować naszym portfelem, żeby dać wyraźny sygnał producentom, że nie zgadzamy się na warunki, jakie panują w fabrykach odzieżowych, gdzie szyją swoje kolekcje. Powinniśmy wywierać nacisk na duże marki odzieżowe, by poprawiły te warunki.
”Spotkałam się z sondażem, z którego wynika, że przeciętne ubranie jest noszone przez człowieka tylko około 6 razy”
Udaje ci się egzekwować te zasady w swojej firmie?
Od samego początku wiedziałam, że VOLNA będzie odpowiedzialnie podchodzić do produkcji ubrań. Po pierwsze szyjemy z ekologicznych materiałów, takich jak len, tencel czy bawełna organiczna. Dążymy do tego, żeby wszystkie materiały miały certyfikaty. Po drugie szyjemy lokalnie w Warszawie w zaprzyjaźnionej szwalni. Wszyscy jej pracownicy są zatrudnieni legalnie i mają opłacany ZUS a firma dba o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Nie pakujemy naszych przesyłek w plastik, tylko w bibułę i karton, z papieru z recyklingu wykonane są wszystkie metki.
Projektowane przez ciebie ubrania wpisują się w nurt minimalistyczny. Odchodzisz od nadmiernych zdobień, udziwnień. Sama klasyka.
Chcemy dać kobietom możliwość stworzenia bazowej garderoby, żeby za pomocą różnych dodatków mogły z jednej sukienki wyczarować różne stylizacje. Chcemy, żeby nasze ubrania zostały w szafach naszych klientek na lata, dlatego szyjemy małe, limitowane serie. Stawiamy na ponadczasowość.
Idea slow fashion jest koniecznością, jeśli chcemy poważnie traktować to, co dzieje się z klimatem na naszej planecie.
Zobacz także
„Bycie atrakcyjnym lub pociągającym ma bardzo niewiele wspólnego z rozmiarem ubrań, zaś z naszym stosunkiem do ciała i akceptacją”
Sylwia Majcher: statystyczna polska rodzina wyrzuca do kosza co roku jedzenie warte 2500 złotych
„Przecież to tylko jedna słomka, powiedziało 8 miliardów ludzi”. Nina Harbuz i jej gotowe patenty na bycie less waste
Polecamy
„Zjawiska klimatyczne coraz częściej odbierają życie i środki do życia”. Naukowcy wyliczają, na ile sposobów może nas zabić globalne ocieplenie
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
Wyjątkowy duet międzypokoleniowy. Oliwia i jej dziadek Marian stworzyli urządzenie ratujące pszczoły
Wodę w butelkach zostawmy na czas kryzysu. W innych wypadkach to tylko chwyt marketingowy
się ten artykuł?