Przejdź do treści

Monika Olejnik przeprasza za pytanie o żonę Radosława Sikorskiego. „Od lat walczę z antysemityzmem”

Radosław Sikorski opuszcza studio - Hello Zdrowie
Radosław Sikorski bez słowa opuścił studio źródło: screen programu "Kropka nad I"
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Przepraszam Państwa, wszystkich moich widzów – jeśli nie byłam dość precyzyjna i dobitna. Nie były moją intencją żadne insynuacje, podobnie jak minister Sikorski uważam, że Polska to nie jest kraj antysemitów!” – napisała na Instagramie Monika Olejnik, dziennikarka prowadząca „Kropkę nad i”. To właśnie w tym programie doszło do nieprzyjemnego incydentu z szefem MZS i potencjalnym kandydatem na prezydenta, Radosławem Sikorskim. Punktem zapalnym było nawiązanie do pochodzenia jego żony, Anne Applebaum. Radosław Sikorski w gniewie opuścił studio.

Sikorski: „To jest niedopuszczalne!”

Co dokładnie wydarzyło się w programie „Kropka nad i”? W trakcie rozmowy, która przebiegała cały czas spokojnie i rzeczowo, Monika Olejnik zapytała Radosława Sikorskiego o pochodzenie jego żony, Anne Applebaum. Dziennikarka nawiązała do artykułu w „Tygodniku Powszechnym” sugerującego, że członkowie Koalicji Obywatelskiej mają problem z żydowskimi korzeniami Anne Applebaum.

„Co by pan odpowiedział autorowi 'Tygodnika’?” – zapytała Olejnik

Pytanie to wyraźnie zdenerwowało szefa MSZ.

Ja bym powiedział, że jest już świecką tradycją, że pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego” – odparł krótko i bez pożegnania, jeszcze w trakcie trwania programu, opuścił studio.

Później w mediach społecznościowych ostro skrytykował TVN24, domagając się od stacji „przywrócenia standardów dziennikarskich”.

Uważam, że ustawianie pochodzenia żony kandydata jako tematu w wyborach prezydenckich jest niedopuszczalneWbrew insynuacji red. Olejnik, nie jesteśmy krajem antysemitów. Od TVN i Warner Bros./Discovery żądam przywrócenia standardów dziennikarskich” – napisał na platformie X.

Anne Applebaum jest żoną Radosława Sikorskiego od 1992 roku. Jest Amerykanką żydowskiego pochodzenia. To ceniona dziennikarka, publicystka oraz autorka książek. Za „Gułag” otrzymała Nagrodę Pulitzera. Obecnie zajmuje stanowisko dyrektorki projektów w „Transitions Forum” (przemiany polityczno-gospodarcze) w Legatum Institute w Londynie.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń
„Don’t call me Murzyn”. - ciemnoskóre Polki o rasizmie, który jest problemem również w Polsce

„Nie były moją intencją żadne insynuacje”

Emocjonalny wpis Moniki Olejnik odnoszący się do tego, co wydarzyło się w programie, pojawił się po północy.

Od lat walczę z antysemityzmem, z przemocą, z hejtem i z agresją. Nie jestem obojętna!” – rozpoczęła swoje oświadczenie dziennikarka. „Z zaskoczeniem i oburzeniem, czemu dałam wyraz w programie, przyjęłam cytowane w mediach głosy na temat pochodzenia Anne Applebaum. Uważałam, że minister powinien mieć możliwość się do nich odnieść, co też zrobił w 'Kropce nad i’.

Później przeprosiła widzów, tłumacząc, że nie chciała nic insynuować.

Przepraszam Państwa, wszystkich moich widzów – jeśli nie byłam dość precyzyjna i dobitna. Nie były moją intencją żadne insynuacje, podobnie jak minister Sikorski uważam, że Polska to nie jest kraj antysemitów!” – wyjaśniła.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Radosław Sikorski po programie otrzymał dużo wsparcia.

Żona, dzieci, rodzina to świętość. Wyrazy wsparcia dla Anne i Radka” – napisał na Facebooku Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

„Nie dziwię się, że R. Sikorski nie został do napisów końcowych. Pytanie o pochodzenie żony jest pytaniem dalece niestosownym. Czy p. Olejnik zadawała takie pytania A. Dudzie?” – zastanawiała się na portalu X Alicja Cichoń, polityczka PO.

Z kolei „Tygodnik Powszechny”, na który powołała się Monika Olejnik, odżegnuje się od cytowanych przez nią słów.

 „Stwierdzenie prowadzącej 'Kropkę…’, że wyczytała te słowa w 'Tygodniku’, jest nieprawdziwe. Nigdy nie padło na naszych łamach” – oświadczył Michał Kuźmiński, zastępca redaktora naczelnego na tygodnikpowszechny.pl

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?