Meryl Streep: kiedy skończyłam czterdzieści lat, dostałam trzy oferty zagrania czarownicy
By zagrać Polkę w „Wyborze Zofii” poznała polski i niemiecki. Na potrzeby „Koncertu na 50 serc” nauczyła się grać na skrzypcach ćwicząc po sześć godzin dziennie przez osiem tygodni. Dla filmu „Nigdy nie jest za późno” zaczęła grać na gitarze. Jako sześćdziesięciolatka skakała z pomostu do wody, łaziła po drabinach i biegała po greckich wzgórzach w „Mamma Mia”. Meryl Streep , niekwestionowana królowa światowego kina, 22 czerwca świętuje 70. urodziny.
Kto wie, jak potoczyłyby się losy młodziutkiej Meryl, gdyby uwierzyła w słowa prowadzących casting do filmu „King Kong” w 1975 roku. „To był dla mnie kluczowy moment. Ta jedna opinia mogła zniszczyć moje marzenia o zostaniu aktorką albo zmusić mnie do zapięcia się w pasy startowe i uwierzenia w siebie. Wzięłam głęboki oddech i pomyślałam: Przepraszam, że według ciebie jestem zbyt brzydka do filmu, ale to tylko jedna opinia w morzu tysiąca i znajdę inną.” Opinia na temat jej wątpliwej urody miała wprawdzie paść w prywatnej rozmowie jednego z producentów i to na dodatek wygłoszona po włosku, ale rolę i tak dostała inna aktorka. Jest jednak faktem, że u początków kariery Streep nie przypominała hollywoodzkiej seksbomby i wielu „znawcom” trudno było orzec, czy jest piękna czy przeciętna. Była i taka, i taka. Była taka, jaką chciała być. Jak pokazało 40 lat jej kariery, była inna w każdej z prawie osiemdziesięciu zagranych przez siebie ról.
Hipnotyczny głos cheerleaderki
Mary Louise Streep urodziła się w Summit w stanie New Jersey. W zamożnym domu menadżera firmy farmaceutycznej Harry’ego Williama Streepa Juniora i projektantki mody Mary Wolf trójce dzieci nie brakowało niczego. Mała Mary nie należała do grzecznych dzieci. W wieku 12 lat została wyrzucona za złe zachowanie ze szkółki niedzielnej. Jej młodsi bracia twierdzili, że terroryzuje rówieśników, ona sama uważała się za „brzydulę z niewyparzoną gębą i nieznośną szpanerkę”.
”Kiedy skończyłam czterdzieści lat, dostałam trzy oferty zagrania czarownicy w ciągu jednego roku. I żadnej innej propozycji. Trzy oferty zagrania czarownicy, ale żadnej roli romantycznej, żadnej kobiety naukowca, żadnej miłośniczki przygód ani bohaterki gotowej ratować świat.”
„Kiedy byłam dzieckiem zachowywałam się bardzo konkurencyjnie, ponieważ byłam niezłą sztywniarą i chciałam za wszelką cenę udowodnić, że jestem fajna”.
Jej rodzice bardzo szybko zorientowali się, że dziewczynka ma nieprzeciętne umiejętności wokalne. W wieku 12 lat rozpoczęła lekcje śpiewu operowego u Estelle Liebling, która w tym samym czasie uczyła także Beverly Sills, jedną najsłynniejszych sopranistek Ameryki. Mery bardzo szybko jednak zaczęły interesować inne aktywności – przede wszystkim chłopcy. To z ich powodu jako czternastolatka przestała nosić okulary, zdjęła z zębów aparat i po raz pierwszy ufarbowała włosy. Jeśli chodzi o naukę, kiepsko radziła sobie z matematyką, ale była świetna z przedmiotów humanistycznych. W liceum została cheerleaderką a jej chłopakiem był sportowy mistrz szkoły. Zrealizowała też marzenie każdej amerykańskiej licealistki – została królową balu maturalnego.
W 1967 roku rozpoczęła naukę w prestiżowym Vassar College. „Vassar był żeńską szkołą i nie musiałyśmy konkurować o uwagę chłopców. Poczułam niezwykłą i nieznaną mi wcześniej wolność. Czułam się wreszcie jak człowiek, nie definiowały mnie w końcu moja płeć ani mój wygląd.” W szkolnym teatrze zagrała główną rolę w „Pannie Julii” Strindberga. Przedstawienie cieszyło się dużym zainteresowaniem publiczności a jej profesor stwierdził: „Nie sądzę, by ktokolwiek mógł uczyć Meryl gry aktorskiej. Nauczyła się sama”.
„Do momentu, gdy poszłam do college’u, nie czułam potrzeby, by z kimkolwiek rywalizować. W Vassar chodziło o pokazanie się od najlepszej strony i takie podejście na zawsze weszło mi w krew. Nauczyłam się wierzyć w siebie i zyskałam poczucie własnej tożsamości.”
Miłość i filmy
Kolejnym etapem jej edukacji był wydział dramaturgiczny uniwersytetu Yale. Po ukończeniu studiów przeniosła się do Nowego Jorku i tam odniosła pierwsze znaczące sukcesy. Niedługo po przyjeździe zgłosiła się do Joe Pappa, szefa Public Theater. „Pojawiłam się znikąd i on dał mi szansę, zawierzając ślepemu trafowi. Poprosił, bym mówiła z południowym akcentem, a ja nie miałam o nim zielonego pojęcia… Nauczyłam się go z jakiegoś starego filmu i z programu Dinah Shore Show.”Występ w sztuce „27 Wagons Full of Cotton” według Tennessee Williamsa przyniósł jej nominację do nagrody Tony. Na ekranie Meryl Streep debiutowała w 1977 roku, w filmie „Julia” Freda Zinnemanna. Rok wcześniej, w jednej ze sztuk Pappa zagrała obok Johna Cazale’a, znanego z roli Fredo w „Ojcu chrzestnym”, swojej pierwszej wielkiej miłości. Wszystkie pięć filmów w których zdążył zagrać John Cazale, zanim pokonał go nowotwór kości, było nominowanych do Oscara. Jedynym wspólnym obrazem był kultowy „Łowca jeleni”. Meryl za swoją rolę dostała nominację do Oscara, Cazale nie doczekał tej chwili. W żałobie Meryl znalazła oparcie w przyjacielu swojego brata, rzeźbiarzu Donie Gummerze, z którym stworzyli udaną parę na całe życie.
”Na czym polega sekret mojego długiego małżeństwa? Nie wiem, pytajcie mojego męża, to świetny facet. Nadajemy na tych samych falach w sprawach fundamentalnych – a to jest najważniejsze. A o drobiazgi nieustająco drzemy koty. Na przykład o to, że ja zapisuję ważne numery telefonów na serwetkach i karteczkach, a on mi je niechcący wyrzuca. A on z kolei mi wytyka, że jestem zbyt drobiazgowa.”
Mąż, a później czwórka ich dzieci, stali się sednem jej życia. „Jakie mam pasje? Żadne poza pracą, a kiedy ją kończę, jestem w ciąży. To jedyny sposób, na jaki wpadł mój mąż, aby mnie ściągać do domu.”
”Pytają mnie, czy nigdy nie chciałam realizować własnych reżyserskich projektów? W sumie to ja założyłam firmę i realizuję cztery projekty. Nazywają się Henry, Mamie, Grace i Louisa i to one zajmują większość mojego czasu i stanowią temat większości moich rozmów telefonicznych.”
”Nawet jeśli zagrałaś główną rolę w przynoszącej gigantyczne przychody superprodukcji, jako kobieta nigdy nie zbliżasz się do kwot, jakich żądali albo jakie otrzymywali za ten sam film mężczyźni”
Streep urodziła syna Henry’ego i trzy córki, które są do niej bardzo podobne. Louise jest modelką pracującą dla Diora, „Vanity Fair” i „Glamour”. Mamie i Grace są aktorkami a Henry gitarzystą i piosenkarzem. Jego utwór pojawia się na ścieżce dźwiękowej „Nigdy nie jest za późno”. Razem z Meryl Streep w filmie gra także jej córka Mamie.
Perfekcyjna pani domu
Obok budowania domowego imperium, Meryl Streep stworzyła mocne fundamenty swojej pozycji w aktorskim świecie. W ciągu 40 lat kariery filmowej zagrała w 80 filmach, trzykrotnie zdobyła statuetkę Oskara, 21 razy była nominowana przez Akademię Filmową, zdobyła też ponad setkę nagród i nominacji w innych prestiżowych przeglądach.
Zarówno „Sprawa Kramerów”, jak „Wybór Zofii”, czy wreszcie „Żelazna Dama”, film o Margaret Thatcher pozostaną niezapomniane. Wielkie uznanie przyniosły jej też „Manhattan” Woody’ego Allena, „Kochanica Francuza”, gdzie partnerował jej Jeremy Irons, „Pożegnanie z Afryką” czy obyczajowy „Co się wydarzyło w Madison County”.
”Kiedy skończyłam czterdzieści lat, dostałam trzy oferty zagrania czarownicy w ciągu jednego roku. I żadnej innej propozycji. Trzy oferty zagrania czarownicy, ale żadnej roli romantycznej, żadnej kobiety naukowca, żadnej miłośniczki przygód ani bohaterki gotowej ratować świat. Tylko czarownice. Pomyślałam sobie… «Boże, chyba czeka mnie jeszcze coś innego»?”
Meryl Streep nie ma dla siebie taryfy ulgowej. By zagrać Polkę w „Wyborze Zofii: poznała język polski i niemiecki. Na potrzeby „Koncertu na 50 serc” nauczyła się grać na skrzypcach ćwicząc po sześć godzin dziennie przez osiem tygodni. Dla filmu „Nigdy nie jest za późno” zaczęła grać na gitarze. Jako sześćdziesięciolatka skakała z pomostu do wody, łaziła po drabinach i biegała po greckich wzgórzach w „Mamma Mia”.
Przygotowując się do roli Margaret Thatcher szczególnie dużo czasu poświęciła demencji Iron Lady: „Ta część roli najbardziej mnie intrygowała. Nie uważam, że w tej chorobie ani w ludziach, którzy są nią dotknięci, jest cokolwiek wstydliwego.” W 2013 roku w filmie „Sierpień w hrabstwie Osage” zagrała Violet – chorującą na raka matkę dysfunkcyjnej rodziny z Oklahomy. Streep nie chciała grać tej roli, przyjaciółka przekonała ją jednak, że robi to dla wszystkich kobiet, które miały złe matki.
”Mówią, że mam wszelkie zdolności potrzebne w zawodzie aktorki, ale ja nie umiem jednej rzeczy – zachowywać się naturalnie na czerwonym dywanie. Serce mi bije jak szalone i nie potrafię być sobą. Zdaje mi się, że kradnę osobowość jakiejś innej osoby.”
”Pytają mnie, czy nigdy nie chciałam realizować własnych reżyserskich projektów? W sumie to ja założyłam firmę i realizuję cztery projekty. Nazywają się Henry, Mamie, Grace i Louisa i to one zajmują większość mojego czasu i stanowią temat większości moich rozmów telefonicznych”
Choć czas upływa jej tak samo jak innym gwiazdom, nie musi poddawać się dyktaturze młodości, by grać ciekawe i dopasowane do wieku role. W 2008 roku wzięła udział w ekranizacji musicalu Mamma Mia! na podstawie piosenek ABBY, dziesięć lat później pojawiła się epizodycznie w drugiej części filmu. Ostatnie lata przynoszą kolejne filmy z jej udziałem i nic nie zapowiada, by złota era Meryl miała się kończyć.
„Ludzie mówią mi: „Grałaś tak wiele silnych kobiet”, a ja odpowiadam im: „Czy kiedykolwiek powiedziałeś mężczyźnie:” Grałeś tak wielu silnych mężczyzn?.”
Zawsze po stronie kobiet
W 1990 roku Streep zaapelowała do Screen Actors Guild (Gildii Aktorów Estradowych) o równe traktowanie aktorek i aktorów. „Miałam wtedy na myśli, że panuje nierówność. Nawet jeśli zagrałaś główną rolę w przynoszącej gigantyczne przychody superprodukcji, jako kobieta nigdy nie zbliżasz się do kwot, jakich żądali albo jakie otrzymywali za ten sam film mężczyźni. Nawet jeśli facet wcześniej zagrał w czterech produkcjach, które poniosły klapę, nie miało to znaczenia.”
W kolejnych latach napisała 535 listów do członków Kongresu, by przedłużyli termin ratyfikowania konstytucyjnej poprawki o równouprawnieniu płci. Zeznawała przed Kongresem przeciwko wykorzystaniu pestycydów w hodowli jabłek, broniła brazylijskie lasy deszczowe, walczyła też o fundusz emerytalny dla aktorów.
Jako jedna z pierwszych gwiazd potępiła publicznie producenta Harveya Weinsteina, antybohatera seksskandalu w Hollywood. Jak mówiła, biznes filmowy pozostaje „piaskownicą chłopców tak samo jak Senat, Izba Reprezentantów, rady nadzorcze korporacji.” W wywiadzie dla „The New York Times” aktorka potwierdziła, że doznała nieprzyjemności w czasach, gdy „była młoda i ładna.” „Wracając do dawnych dni, kiedy wszyscy brali kokainę, działo się wtedy wiele niewybaczalnych rzeczy. Ale teraz ludzie są starsi i bardziej trzeźwo patrzą. Musi się pojawić przebaczenie. Ja tak właśnie czuję (…). Byłam sponiewierana, ale nie chciałabym też rujnować czyjegoś dorosłego życia (…)”
Ostatnio zyskała nowego publicznego wroga: „To jedna z najbardziej przereklamowanych aktorek”– uznał Donald Trump, kiedy podczas ceremonii rozdania Złotych Globów Meryl Streep stanęła w obronie imigrantów, mniejszości i wolnej prasy. Choć nazwisko amerykańskiego prezydenta w jej wystąpieniu nie padło, poczuł się nim osobiście urażony.
„Dla facetów wszystko, co robią, jest rywalizacją (który dalej siknie), ciągłym liczeniem punktów (Zdobyłem dziesięć na dziesięć czy może tylko dziewięć?). My, kobiety, sikamy inaczej”.
Polecamy
Agata Młynarska nazwała Andrzeja Sołtysika „patriarchalnym dziadem”. „Czasem warto powiedzieć, co się myśli”
Elizabeth Gilbert: „Kobiety, które nie mają dzieci i męża, żyją dłużej niż mężatki z dziećmi. Mają więcej pieniędzy, są zdrowsze”
Taylor Swift ogłosiła, kogo popiera w wyborach prezydenckich. Swoje oświadczenie podpisała: „bezdzietna kociara”
Katarzyna Zillmann: „Odbiera się nam prawa, ale nie zmniejsza zakresu obowiązków, płacimy te same podatki, często nawet wyższe”
się ten artykuł?