Ilu Polaków żyje w skrajnej biedzie? Szlachetna Paczka opublikowała najnowszy raport. Te historie trzeba poznać

„Stereotypowa bieda jest bezrobotna, niewykształcona i żyje na wsi. Tymczasem może kryć się za ścianą mieszkania obok. Prawdziwy obraz biedy jest wypierany, bo nie pasuje do romantycznych” – piszą autorzy najnowszego „Raportu o Biedzie” Szlachetnej Paczki. Publikacja powstaje co roku i przedstawia historie osób, które balansują na granicy przetrwania. Tegoroczna edycja zawiera także dane z ogólnopolskiego badania, które pokazuje, co Polacy myślą o biedzie.

Gdzie zaczyna się bieda?

„Bieda zaczyna się w barze mlecznym, gdy ktoś zamawia pół pomidorowej, bo porcja podrożała o 60 groszy” – czytamy w najnowszym Raporcie Szlachetnej Paczki. Raport przedstawia najważniejsze dane oraz historie osób, które żyją na granicy przetrwania. Jak podają autorzy publikacji, w prawie 3 proc. gospodarstw domowych w Polsce nadal nie ma bieżącej wody, a co dwudziesty mieszkaniec naszego kraju żył w 2022 roku bez dostępu do łazienki i toalety. Według danych niemal 2,5 mln osób w naszym kraju mieszka w budynkach, w których przecieka dach, brakuje szczelnych okien i drzwi, a na ścianach i sufitach w wyraźny sposób występuje wilgoć. Lokatorów nie stać jednak na zmianę lokum lub remont.

To jedynie niektóre dane opublikowane w tegorocznym „Raporcie o Biedzie”. Poruszających historii wolontariusze Szlachetnej Paczki poznają co roku ok. 20 tys. Słyszą o pani Krystynie, której po opłaceniu rachunków zostaje na przeżycie 32 zł na miesiąc, o panu Andrzeju, który samotnie wychowuje trzech synów i ledwo wiąże koniec z końcem, czy o pani Zofii, która kąpię się w blaszanej misce raz na jakiś czas… kiedy starczy jej sił na ugrzanie i przeniesienie wody.

„Bieda zaczyna się tam, gdzie starsza kobieta żyje z najniższej emerytury i spłaca pożyczki zaciągnięte na leczenie męża, których rata rośnie z miesiąca na miesiąc.
 Ta sama kobieta na pytanie o marzenia bez namysłu odpowiada: „częściej jeść”.

Bieda zaczyna się tam, gdzie samotna osoba oddaje do schroniska swojego ukochanego psa, bo tam go nakarmią.  Pęka jej serce, a od ludzi słyszy, że go nie ma, bo oddała przyjaciela” – podają autorzy raportu.

Mitologia ubóstwa

Na granicy skrajnego ubóstwa w ubiegłym roku w naszym kraju żyło 1,6 mln Polaków, w tym 333 tys. dzieci i 246 tys. seniorów. Mimo to stereotypy dotyczące biedy mają się dobrze. Ponad 1/3 ankietowanych uważa, że osoby pobierające zasiłek żyją wygodnie, 36 proc. myśli, że wystarczy ciężej pracować, 27 proc. twierdzi, że osoby biedne to ludzie bez wykształcenia, a 15 proc., że ubóstwo dotyczy jedynie mniejszych miejscowości.

„Stereotypowa bieda jest bezrobotna, niewykształcona i żyje na wsi. Tymczasem może kryć się za ścianą mieszkania obok. Prawdziwy obraz biedy jest wypierany, bo nie pasuje do romantycznych” – czytamy.

Autorzy raportu zauważają, że sytuacja w naszym kraju znacznie pogorszyła się w ostatnim roku przez wzrastającą inflację i wciąż rosnące ceny produktów i usług. 95 proc. Polaków odczuło w ostatnim półroczu wzrost cen żywności, 89 proc. wzrost cen utrzymania mieszkania lub domu. Polacy najczęściej oszczędzają na kulturze i rozrywce (64 proc. badanych), zakupach odzieży lub obuwia (64 proc.), zużyciu prądu, wody i gazu (58 proc.) oraz żywności (45 proc.).

„Mało tego – w ostatnich miesiącach jest tylko ciężej. Wobec inflacji nie jesteśmy równi – najbardziej boli tych, którzy mają najmniej: chleb podrożał o 29 proc., mąka o 45 proc., a olej i tłuszcze o 38 proc.. Jeśli rok temu Pani Krystyna miała 1 zł na przeżycie dnia, to co dziś może kupić za tę złotówkę? Jedną bułkę?” – piszą autorzy raportu.

I podkreślają, że choć inflacja dotyka każdego, to nie każdy jest w ten sam sposób odczuje jej dotyk. Niektórzy nie będą w stanie opłacić zbyt drogich lekarstw, obiadu dla dziecka czy zapłacić za ciepłą kurtkę lub ogrzewanie w domu.

„Masz wpływ na biedę. Dziel się czasem, mnóż nadzieję, dodawaj otuchy, odejmuj troski, potęguj dobro. Matematyka biedy bywa bezlitosna, ale ustępuje ekonomii serca i hojności.

Bieda kończy się tam, gdzie zaczyna nasza solidarność” – podsumowują.