HELLO PONIEDZIAŁEK: Pies pokonał 6,5 km, aby znaleźć ratunek dla swojego właściciela. Internauci: „To bohater! Zasługuje na medal”
Mówi się, że pies, to najwierniejszy przyjaciel człowieka. Historia, która wydarzyła się w amerykańskim stanie Oregon, wydaje się to potwierdzać. Kiedy pewien podróżujący, Brandon Garrett, miał wypadek i został uwięziony w wąwozie, jego pies wyruszył na ratunek.
Hello w poniedziałek! W najbardziej nielubiany dzień tygodnia chcemy zrobić dla Was (i dla siebie!) coś miłego. Postanowiłyśmy, że zawsze w poniedziałki będziemy publikować przynajmniej jedną pozytywną informację, żeby dobrze się nastroić na nowy tydzień. Tak powstał cykl: HELLO PONIEDZIAŁEK, w którym znajdziecie same dobre newsy.
Pies ruszył na ratunek
Tę niesamowitą historię wierności i przyjaźni opisuje brytyjski The Guardian. Brandon Garrett jechał autem razem ze swoimi czterema psami. Nagle wpadł w ostry zakręt i spadł na dno jeziora. Mężczyzna przeżył, ale był ranny i nie mógł wydostać się z auta.
Udało się to natomiast jednemu z jego psów: czworonożny przyjaciel przebiegł prawie 6,5 km, żeby „zawiadomić” bliskich właściciela o wypadku. Kiedy samotnie dotarł do rodziny Brandona Garretta, ta domyśliła się, że musiało stać się coś złego.
Bliscy mężczyzny ruszyli na poszukiwania. Zauważyli samochód, który spadł ze zbocza, nie byli jednak w stanie samodzielnie pomóc Garettowi. Wezwali służby ratunkowe.
Zespół ratowników miał nie lada wyzwanie. Najpierw musiał za pomocą pił łańcuchowych utorować drogę do rannego mężczyzny, który znajdował się ok. 100 metrów od miejsca wypadku. Później, za pomocą lin, wydobył rannego z wąwozu.
„Kiedy zespołowi udało się do niego dotrzeć, przypięli mężczyznę do noszy. Za pomocą lin został wyciągnięty z wąwozu” – podało biuro szeryfa hrabstwa w komunikacie zamieszczonym na profilu facebookowym.
Ranny mężczyzna został przetransportowany helikopterem do szpitala. Stan jego zdrowia nie jest podany do wiadomości. Wiadomo natomiast, że z nim na miejscu wypadku przebywały trzy pozostałe psy.
„Pies uratował mu życie!”
Historia wzruszyła internautów, którzy są pod wrażeniem zachowania psa. Pod postem zamieszczonym przez biuro szeryfa hrabstwa Baker komentatorzy pisali, że mężczyzna zawdzięcza życie swojemu czworonożnemu przyjacielowi.
Ale internauci wyrazili także wdzięczność wobec służb ratunkowych, które wydobyły rannego mężczyznę z wąwozu, co nie było łatwym zadaniem ze względu na ukształtowanie terenu.
„Ten pies, to bohater”
„Pies uratował mu życie!”
„Co za niesamowita historia! Ten pies zasługuje na medal”
„Co za wspaniały i troskliwy pies. Wiedział, co musi zrobić i to zrobił”
Głos zabrał także syn Brandona Garrett’a.
„Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mojemu tacie, jesteście niesamowici!” – napisał w komentarzu.
Rozwiń
źródło: theguardian.com
Zobacz także
„Kluczem do dobrego pomagania jest dobra komunikacja, pytanie: czego potrzebujesz?”. Psycholożka kliniczna i społeczna o niezdrowym pomaganiu i szkodliwym wyręczaniu
„Pewien pan wrócił po tygodniu i był zdziwiony, że go szukamy, bo przecież poszedł tylko się przejść”. Wolontariusze PCK o tym, jak się szuka zaginionych
9 popularnych mitów na temat pierwszej pomocy. Rozprawia się z nimi Ane Piżl, ratownica medyczna
Polecamy
Zziębnięty i osłabiony mężczyzna leżał przy samej jezdni. „Reagujmy”- apelują strażnicy miejscy
„A wy wiecie, kogo trzymacie pod ramię? Anioła”. O Wojciechu Aniele, który nie czekając na interwencję z nieba, ruszył na pomoc powodzianom
Kierowca MPK zobaczył dławiące się dziecko. Zatrzymał autobus i ruszył na pomoc. „Nie tylko peleryna zrobi z ciebie supermana”
„Kołatanie serca, nudności, mroczki przed oczami, podwyższone tętno. Wewnątrz 49 st. C”. Ratownik medyczny spędził godzinę w nagrzanym aucie
się ten artykuł?