Przejdź do treści

HELLO PONIEDZIAŁEK: Ma 102 lata i wciąż prowadzi swój biznes. „To część życia. Koniec nie wchodzi w grę” – mówi Deborah Szekely

Deborah Szekely
Deborah_Szekely ma 102 lata, wciąż pracuje, jest aktywna fizycznie i udziela się towarzysko/ fot. Wikimedia Commons
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Deborah Szekely skończyła 102 lata, wciąż pracuje i nie zamierza zwalniać. Amerykańska aktywistka, filantropka i pisarka, nazywaną „matką chrzestną wellness”, podzieliła się swoim sekretem długowieczności. Jak wyjaśnia, każdego dnia jest aktywna, udziela się towarzysko i wciąż jest głodna wiedzy. „W środę przemawiam. W czwartek spotykam osoby, które chcę poznać, lub przyjaciół. Pracuję więc trzy dni w tygodniu” – mówi w rozmowie z mediami.

Hello w poniedziałek! W najbardziej nielubiany dzień tygodnia chcemy zrobić dla Was (i dla siebie!) coś miłego. Postanowiłyśmy, że zawsze w poniedziałki będziemy publikować przynajmniej jedną pozytywną informację, żeby dobrze się nastroić na nowy tydzień. Tak powstał cykl: HELLO PONIEDZIAŁEK, w którym znajdziecie same dobre newsy.


 

Ma 102 lata i wciąż pracuje

Ma 102 lata i wciąż cieszy się dobrym zdrowiem i optymistycznym podejściem do życia. Deborah Szekely nie zamierza zwolnić. Jest aktywną biznesmenką, często przemawia na konferencjach, a trzy razy w tygodniu pracuje w ośrodku fitness i SPA, którego jest współzałożycielką. Rancho La Puerta założyła w 1940 r. w Tecate w Baja California w Meksyku wraz ze swoim ówczesnym mężem. Był to jeden z pierwszych tego typu w Ameryce Północnej, który koncentrował się wokół zdrowia i kondycji dzięki diecie wegetariańskiej, zajęciom gimnastycznym czy medytacji. W 1958 roku Szekely otworzyła kolejny ośrodek w San Marcos w Kalifornii, ugruntowując swoją reputację pionierki ruchu wellness.

W środę przemawiam. W czwartek spotykam osoby, które chcę poznać, lub przyjaciół. Pracuję więc trzy dni w tygodniu: wtorek, środa i czwartek” – mówiła w rozmowie z CNBC Make It.

Deborah Szekely urodziła się 3 maja w Nowym Jorku jako córka żydowskich imigrantów. Jest znana w Stanach Zjednoczonych jako aktywistka, filantropka i pisarka. Jest autorką m.in. „Secrets of the Golden Door”. Zdrowiem interesowała się od dzieciństwa. Od czwartego roku życia jest peskatarianką [nie je mięsa za wyjątkiem ryb]. Kiedy była starsza, jako ćwiczenia wykorzystywała prace fizyczne, takie jak rąbanie drewna i noszenie ciężkich narzędzi. Ranczo stało się dla niej inspiracją do zdrowego starzenia się. W każdej rozmowie z mediami powtarza, że po ukończeniu stu lat zrozumiała, że nie chce żyć inaczej.

„To nie jest coś, co robisz. To część życia. Koniec nie wchodzi w grę” – dodała.

Pan Józef Peruga podczas egzaminu - Hello Zdrowie

Sekret zdrowego życia Deborah Szekely

Deborah Szekely została nazywana przez Huffington Post „matką chrzestną dobrego samopoczucia”. Zawsze podkreśla, że jej sekretem długowieczności jest dawanie inspiracji innym. 102-latka podzieliła się też kilkoma radami, które pomagają jej zachować zdrowie i optymizm. Jak wyznaje, od lat stosuje trzy kluczowe zasady. Pierwszą jest aktywność fizyczna. Jako dorosła kobieta regularnie ćwiczyła pilates. Teraz jej ćwiczenia są mniej intensywne, ale nie rezygnuje z nich. Każdego dnia stara się przejść milę, czyli 1,6 km. Seniorka dba, by w szczególności goście jej ośrodka widzieli ją codziennie aktywną. Podkreśla, że ważne jest także, by otaczać się ludźmi, którzy będą nas mobilizować do ruchu.

„Jestem Żydówką i mam przyjaciółkę, która jest katolicką zakonnicą i która uwielbia spacerować” – mówi Szekely w rozmowie z NCBS.

Seniorka zaznacza, że na zdrowe życie przekłada się także zminimalizowanie stresu. Jak wyjaśnia, nie należy się zbytnio zamartwiać, ponieważ większość pesymistycznych wizji i tak się nie ziści. Szekeley tłumaczy, że dopiero kiedy nauczyła się odpuszczać, poczuła się naprawdę szczęśliwa.

„Kiedy się martwimy, tylko pogłębiamy problemy. Koncentrując się na dobru i pozbywając się negatywnych rzeczy, na które nie mamy wpływu, możemy kultywować wewnętrzny spokój i dobre samopoczucie” – mówiła.

102-latka zwraca także uwagę na podtrzymywanie kontaktów towarzyskich i uczenie się nowych rzeczy. Często chodzi do teatru i kocha operę. Zna cztery języki i wciąż jest ciekawa świata.

„Mój niemiecki jest zardzewiały, ale francuski jest doskonały, ponieważ dużo myślę w tym języku i w nim marzę. I codziennie mówię po hiszpańsku” – podkreśla.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: