Chcą zakazu trzymania psów na łańcuchu. Projekt ustawy jest już w Sejmie
Zakaz trzymania psów na uwięzi to cel projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który trafił do Sejmu. Złożyli go posłowie Koalicji Obywatelskiej. Czy to oznacza koniec psów przypiętych na łańcuchach do budy? Kiedy nowe przepisy zaczną obowiązywać?
Zakaz trzymania psa na łańcuchu
Obecnie obowiązujące przepisy, które nie zmieniły się od 2012 r., zakładają możliwość trzymania psa na uwięzi nie krótszej niż trzy metry i nie dłużej niż przez 12 godzin w ciągu doby. Zdaniem posłów Koalicji Obywatelskiej taka praktyka wiąże się z cierpieniem zwierząt i jest niehumanitarna, a także wiąże się niejednokrotnie z konsekwencjami noszącymi znamiona znęcania się nad zwierzętami, takimi jak wrastanie łańcuchów w szyję, utrzymywanie zwierząt na zbyt ciężkich łańcuchach w stosunku do ich wielkości, przymarzaniem łańcuchów do ciała zwierząt zimą.
„Trudno akceptować widok psów, które całe swoje życie spędzają na łańcuchu. Mamy XXI wiek i to już naprawdę najwyższy czas, aby z tym skończyć” — mówiła Katarzyna Piekarska z KO, szefowa Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Praw Zwierząt w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
By poprawić jakość życia psów w Polsce, Koalicja Obywatelska 17 lipca 2024 r. złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Zakłada on wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Projekt skierowano do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne oraz Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Nowe zasady o ochronie zwierząt mają wejść w życie sześć miesięcy po dniu publikacji w Dzienniku Ustaw.
Co z kojcem i smyczą?
Jak wskazują autorzy projektu, jedyną dopuszczalną i humanitarną formą ograniczenia ruchu na posesji prywatnej, powinien być kojec dostosowany wymiarami do wielkości psa. Zgodnie z propozycją wnioskodawców:
- pies o wysokości w kłębie poniżej 50 cm powinien mieć kojec o minimalnej powierzchni 10 m kw,
- pies mający w kłębie pomiędzy 51 cm a 65 cm – kojec o powierzchni nie mniejszej niż 15 m kw,
- pies powyżej 66 cm w kłębie powinien mieć kojec nie mniejszy niż 20 m kw.
Ponadto taki kojec powinien mieć pomieszczenie chroniące zwierzę przed zimnem, upałami, opadami atmosferycznymi, a także mieć dostęp do światła dziennego, zapewniać dostęp do wody i pożywienia oraz umożliwiać swobodną zmianę pozycji ciała. W myśl projektu psu utrzymywanemu w kojcu należy co najmniej dwa razy dziennie zapewnić możliwość ruchu poza tą wydzieloną przestrzenią.
W projekcie nowelizacji ustawy zapisano także, że trzymanie psa na uwięzi ma być dozwolone tylko tymczasowo i tylko w dwóch przypadkach: na smyczy w trakcie spaceru z psem lub podczas jego transportu np. w komunikacji miejskiej.
„Może dojść do zapalenia skóry z bakteryjnymi powikłaniami”
Stowarzyszenie Obrony Zwierząt od lat apeluje o „zerwanie łańcuchów”, podkreślając, że trzymanie zwierząt na uwięzi prowadzi do wielu powikłań zdrowotnych.
„Rany na szyi powstają wskutek zbyt ciasnej obroży lub pętli ze sznurka, drutu bądź właśnie łańcucha. Najpierw wyciera się sierść, później pojawiają się zaczerwienienia. Może dojść do zapalenia skóry z bakteryjnymi powikłaniami. Rozwija się choroba zwana ropowicą” – czytamy. „Długowłose psy cierpią na odparzenia, bo latami nie były czesane, a nieścierane w ruchu pazury boleśnie utrudniają im chodzenie” – informuje stowarzyszenie.
Ponadto metalowy łańcuch powoduje problemy z przełykaniem czy głosem – zmiana barwy głosu lub bezgłos. Skutkami ograniczonej możliwości ruchu są stale naprężone mięśnie, stawy i ścięgna, co prowadzi do zwichnięć i wszelkich zmian zwyrodnieniowych. Podczas upałów pies nie ma natomiast możliwości schronić się przed słońcem, co niejednokrotnie kończy się udarem, który objawia się następująco: „zwierzę ma wysunięty język, pianę na pysku, oczopląs, drżenie mięśni, trudności z oddychaniem”.
Źródło: PAP, SOZ
Zobacz także
Zamknął psa w aucie. Ciało zwierzęcia miało 60 st. C. „Zdaniem lekarza weterynarii, pies się ugotował” – mówi kierownik schroniska
Napary wiosenne prosto z drzew. Rozpieść swoje kubki smakowe herbatą z pąków leszczyny, igieł sosny i kory brzozowej
Pies pomaga choremu na schizofrenię. „Jest przeszkolony, by witać ludzi na komendę. Jeśli tak robi, wiem, że naprawdę tam są”
Polecamy
Wyjątkowy duet międzypokoleniowy. Oliwia i jej dziadek Marian stworzyli urządzenie ratujące pszczoły
„Wiecie, co to jest? To jest kolejka do schroniska”. Oławianie ocalili bezdomne zwierzęta przed powodzią
Wzruszająca akcja ratowania psa z powodzi. „Najpiękniejsze w tym dramacie zdjęcie”
„Sama myśl, że kolejne 3 miesiące spędzę z fokami, była oszałamiająca!”. Kim są współcześni wolontariusze?
się ten artykuł?