4 powody, dla których należy zrezygnować z treningu

Podczas choroby, przeziębienia, kontuzji warto zrezygnować z treningu. Warto pamiętać o regeneracji i nie przeciążać swojego organizmu. Podczas ciąży skonsultuj się z lekarzem oraz trenerem, do opracowania specjalnego planu treningowego.

Lenistwo oczywiście nie jest absolutnie żadnym usprawiedliwieniem. Chyba że zdarza się niezwykle rzadko. Każdy z nas ma do tego czasem prawo. W innych przypadkach usprawiedliwieniem może być tylko atak żarłocznych zombie lub tornado. A tak serio – kiedy odpuścić sobie trening i w jakich momentach naprawdę powinniśmy to zrobić, by nie wyrządzić sobie krzywdy?

Choroba

Katar? To akurat słaba wymówka, ale jeśli czujesz, że cię rozkłada i nie masz siły nawet przesunąć krzesła, trening nie będzie najlepszym pomysłem. To znak, że twoje ciało potrzebuje odpoczynku. Nie trenuj także podczas choroby i kiedy rozrywający twoje płuca kaszel nie daje ci spokojnie oddychać, nawet wtedy, kiedy siedzisz. Pamiętaj też, że zarażasz. Znajomi z pewnością nie będą zachwyceni unoszącymi się w powietrzu zarazkami.

Kontuzja

Złapałaś kontuzję? Wyluzuj na chwilę i koniecznie zadbaj o to, by w pełni wyzdrowieć. Nie wpadaj w panikę, że forma spadnie, bo zdrowie naprawdę jest w tym przypadku najważniejsze. Lepiej odpuścić na chwilę niż później z powodu własnej lekkomyślności doprowadzić do sytuacji, w której nie będziesz trenować przez pół roku. Poradź się także dobrego lekarza (najlepiej sportowego – oni rozumieją trochę lepiej), kiedy możesz zacząć treningi, z jaką intensywnością i obciążeniem.

Ciąża

Rzucać wszystko i leżeć? Niekoniecznie, ale umówmy się – ten stan nie jest najlepszym momentem na ciężkie, intensywne i siłowe aktywności. W takim przypadku sprawę koniecznie należy skonsultować z lekarzem. Każda ciąża przebiega inaczej. Bezpieczeństwo najważniejsze!

A co po porodzie? Z pewnością nie rzucaj się w szaleńczy wir pracy, by po urodzeniu dziecka w miesiąc wrócić do formy. Wysiłek fizyczny – tak, ale początkowo umiarkowany. Dajmy ciału chwilę. Wykonało jedno z najcięższych życiowych zadań.

Nie mogę, mam trening – czyli brak życia osobistego

Twoi przyjaciele po raz kolejny słyszą: „Nie mogę, mam trening”? Zauważasz, że wasze światy powoli się oddalają? To niezbyt dobry znak. Sama mam z tym czasem problem, choć u mnie treningi są także pracą. Postaraj się znaleźć równowagę między pasją, a kontaktem z rodziną i najbliższymi. Są sprawy ważne, jasne, ale nie zawsze są one najważniejsze. Czasem możesz odpuścić trening, by spotkać się z przyjacielem na kolację. Naprawdę!