Najlepszy sport dla nastolatka

Maluchy ruszają się, bo nie usiedzą na miejscu, starszaka od kanapy (i ekranu) odkleić trudniej. Gdy już się to uda, pozostaje pytanie: czy każdy sport przyniesie naprawdę wymierne korzyści dla zdrowia?
Piłka, rolki, joga – nieważne, byle się ruszał. Też tak myślicie? Okazuje się, że owszem, przyjemność czerpać można z każdego rodzaju ruchu, ale jeśli chodzi o nastolatków, dopiero ten intensywny obniża prawdopodobieństwo wystąpienia wielu chorób, w szczególności związanych z krążeniem. To wnioski z badania przeprowadzonego na brytyjskim University of Exeter.
Do tej pory zalecenia odnośnie „zdrowej” porcji ruchu (wydane przez National Health Service, odpowiednik naszego Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego) dotyczyły dzieci w wieku 5-18 lat i dość ogólnie mówiły o obowiązkowej godzinie aktywności fizycznej dziennie. Badacze uniwersyteccy z tej grupy wykroili węższą – obejmującą młodzież między 12 a 17 rokiem życia, i dowiedli, że jeśli o tę grupę chodzi, ruch ruchowi nierówny i dopiero aktywność o dużej intensywności w znaczący sposób wpływa na czynniki ryzyka zwiększające prawdopodobieństwo wystąpienia chorób serca (czytaj: dopiero ruch o intensywnym natężeniu rzeczywiście przekłada się na zdrowie młodego człowieka teraz i w przyszłości). Żeby więc określenie sport to zdrowie było prawdziwe w odniesieniu do serca, nastolatek musi się naprawdę wyżyć, nabiegać i wypocić.
No dobrze – ruch intensywny, czyli jaki? Badacze definiują go jako ten, podczas którego młody człowiek zużywa sześć razy więcej energii niż zużyłby odpoczywając (dla porównania ruch o średniej intensywności to zużycie trzy razy większej energii). Upraszczając, sport intensywny to taki, podczas uprawiania którego oddycha się szybko i nie jest się w stanie powiedzieć kilku słów bez zrobienia przerwy na zaczerpnięcie powietrza. Mamy tu więc na przykład pływanie kraulem czy delfinem, biegi, piłkę nożną, tenis, sztuki walki, energiczny taniec i szybką jazdę na rowerze, zwłaszcza po wzniesieniach. Jest z czego wybierać.
Czy to oznacza, że od teraz powinniśmy stać ze stoperem i mierzyć liczbę oddechów albo wypowiedzianych słów, a ruch o średniej intensywności idzie w odstawkę? Nic z tych rzeczy. Jak zwykle ważna jest równowaga, a każda forma ćwiczeń będzie lepsza od bezruchu ze smartfonem w ręku. Od czegoś trzeba zacząć, nawet jeśli ma to być spacer z psem lub dziarski marsz piechotą do szkoły. Jak pokazują statystyki, choroby serca są najczęstszą przyczyną zgonów Polaków i chociaż w niewielkim stopniu dotyczą młodych, problemy je powodujące bardzo często zaczynają się w dzieciństwie.
Polecamy

Dziewczynki w Australii uczą się na lekcjach wymieniać koła w aucie. „To kluczowa umiejętność, aby były niezależne i zaradne”

Martyna Zachorska o traumie WF-u: „Byłam kozłem ofiarnym, kimś, kogo nikt nie chciał mieć w drużynie”

„Stworzyłyśmy tę historię tylko dla naszych dzieci, by wspierać je w nauce i rozwijaniu wyobraźni”. O sukcesie książki „Kyre i kosmiczne wrota” mówi jej współautorka Agnieszka Topczewska-Pińczuk

Boją się namawiania do rozwodów i nauki masturbacji. Ekspertka wyjaśnia, czym tak naprawdę będzie edukacja zdrowotna
się ten artykuł?