Do czego potrzebujemy bohaterów?
Potrzebujemy bohaterów nie tylko do tego, by zmieniali nasze otoczenie, ale również do tego, byśmy sami czuli się lepiej. W ostatnim okresie słowo „bohater” przewijało się w różnych konfiguracjach wiele razy. Już sam fakt, że czczenie pamięci bohaterów czyni z nas lepszych ludzi, świadczy o ich wielkim wpływie na nas.
Przy okazji obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego odżyła w nas pamięć o wyjątkowych ludziach – Bohaterach. To przypomniało mi opublikowany jakiś czas temu artykuł autorstwa profesora psychologii Scotta T. Allisona (w Psychology Today). Ekspert opisał w nim kilka interesujących sposobów, w jakich bohaterowie poprawiają nasze życie. Sposobów nie wyssanych z palca, lecz potwierdzonych w badaniach.
Bohaterowie są dla nas jak moralna winda
Dokładnie pada tu określenie „windowania”. Moralnego windowania. Co opisane jest jako euforyczne uczucie, które faktyczny autor tego określenia – były prezydent USA Thomas Jefferson – użył dla opisania stanu, którego doznajemy, czytając wielką literaturę. Obecność bohaterów, nasze zainteresowanie nimi, obcowanie z nimi wznosi nas wewnętrznie. Mieszanka podziwu i szacunku dla moralnie pięknego czynu przekuwa się w emocje, jak opisują naukowcy, zbliżone do spokoju, ciepła i miłości. Czy właśnie nie to odczuwamy, kiedy słyszymy o bohaterskich czynach lub czytamy o wspaniałych osobach?
Leczą rany psychiczne
Wiadomo, że historie o bohaterach towarzyszą nam od zarania dziejów. Opowieści o nich miały funkcję moralizatorską, wychowawczą itp. Ta właściwość pozostała z nami do dzisiaj, ale jest jeszcze coś. Świadomość, że wśród nas są takie osoby, może nam dawać poczucie bezpieczeństwa. Tak było kiedyś, i tak jest teraz. W biologii ewolucyjnej pojęcie bohater jest utożsamiane z jednostką, która poświęca się na rzecz danej populacji, z którą jest spokrewniona, przyczyniając się w ten sposób do jej przetrwania. Nic więc dziwnego, że wiara w bohaterów działa na nas kojąco. Wracając do wspomnianego artykułu, czytamy, że opowieści o bohaterach uspokajają ludzkie lęki, podtrzymują na duchu, żywią nadzieje i wzmacniają cenione wartości siły i odporności. Życie wydaje się mieć większy sens i cel, gdy dostrzegamy ich czyny.
Cementują więzi między ludźmi
Od razu nasuwa się tu hasło „solidarność”. Skoro potrafi nas łączyć wspólny wróg, czemu miałby nie robić tego bohater? I tak właśnie jest. Wystarczy zobaczyć, jak pięknie dzieje się na ulicach miast, gdy gromadzimy się wokół bohaterów. Autor artykułu przywołuje tu naszą potrzebę przynależności: do rodziny, do społeczności większej lub mniejszej, co wpływa korzystnie na samopoczucie. Opowieści o bohaterach cementują więzi między ludźmi również dlatego, że ich postawa wzmacnia nasze najcenniejsze, najgłębsze wartości.
Pokazują, jak zmienić swoje życie
Nie może być chyba nic gorszego dla ludzkiej motywacji (do wszystkiego) niż stracenie sensu. Przywoływany w artykule specjalista mitologii porównawczej Joseph Campbell wskazuje w swoich pracach, że w każdej historii o bohaterze zachodzi wewnętrzna transformacja jednostki – traci gdzieś sens, pewność siebie, a aby ją odbudować, potrzebuje wewnętrznej przemiany, odkrycia na nowo sensu. I to dotyczy każdego z nas – uważa Campbell. W czasie swojego życia każdy z nas „przechodzi prawdziwie heroiczną transformację świadomości”. Tylko kiedy ryzykujemy i rozwijamy się w swoim życiu, jesteśmy w stanie wykorzystać w pełni własny potencjał. Zdaniem badaczy tego właśnie uczą nas bohaterskie postawy – inspirują wszystkich.
Bohaterowie czynią z nas bohaterów
Wszystko wskazuje na to, że bycie bohaterem może być zaraźliwe. Każdy z nas ma pewnie podobne doświadczenia, może na mniejszą skalę, może bardziej przyziemne, ale jednak. Motywacja do dobrego działania udziela nam się od osób, które nam imponują. W skali globalnej potrzebujemy bohaterów do zmiany i siebie, i świata.
Czy mamy bohaterów wokół nas, czy przeżywamy kryzys bohaterskości, to już zupełnie inne tematy. Póki jednak bohaterów dostrzegamy, przynajmniej o nich pamiętajmy.
Polecamy
Ludzie myślą, że mają rację, nawet jeśli się mylą. Naukowcy zbadali, dlaczego się tak dzieje
„Jeżeli nie słuchasz szeptów swojego ciała, to będziesz musiał usłyszeć jego krzyk” – mówi psychoterapeutka dr Agnieszka Kozak
Michalina: „Czasem fantazjowałam o tym, że rozumiem matematykę. Ale częściej rano wymiotowałam ze strachu”. Czym jest HMA?
„Widok zalanego miasta to trudne doświadczenie”. Od dziecka do seniora – bezpłatne wsparcie psychologiczne dla powodzian
się ten artykuł?